Post: #1

Premiera albumu: 26 Styczeń 2010
I jak na razie, z 25 płyt datowanych na rok 2010, których już słuchałem, ta zajmuje miejsce 1. Muzyka definiowalna jako Instrumental Hip Hop, Trip Hop, a nawet Soul Jazz czy Acid Jazz. Dla każdego na tym albumie coś dobrego. Jazda obowiązkowa w tym roku. Płyta stycznia 2010.


Całość można pobrac:
TU

Post: #2

Nie przepadam za czysto instrumentalną muzyką, ale się skuszę.

Post: #3

ale na tej płycie sporo wokali
instrumentale tylko od czasu do czasu.

Post: #4

drogi listku.obok downloada daj cos do posluchania i tak

http://www.myspace.com/rjd2

i let there be horns i games.... bardzo mi sie podobaja ! biore plyte

Post: #5

Listoholik napisał(a):Obrazek

Muzyka definiowalna jako Instrumental Hip Hop, Trip Hop, a nawet Soul Jazz czy Acid Jazz. Dla każdego na tym albumie coś dobrego. Jazda obowiązkowa w tym roku. Płyta stycznia 2010.

ja bym dodal jeszcze funk+psychodela.

kurde podoba mi sie ! slucham na razie pobierznie wiec na werdykt ostateczny troche pozniej ale juz czuje ze plyta jest niezla. buja jak cholera! az milo! i rap i trip hop i ambient i elemnty rocka i jazzu. total misz masz. the stranger-numer instrumentalny ale te deciaki fantastyczne +gitara na koncu! prosta (cos dla damona ale jakby on w takim kawalku swoj wokal wplutl :DDD)

Post: #6

polecam także inną płytę RJD2, ich debiut z 2002 r. "Deadringer", uznawaną jako ich najlepsze dzieło

Post: #7

Listoholik napisał(a):z 25 płyt datowanych na rok 2010, których już słuchałem

O, dobry jesteś, ja ledwie kilka przesłuchałem (ale to może dlatego, że głównie przygotowywałem podsumowanie roku 2009). Jakie jeszcze polecasz z 2010 roku?
A płyta już się pobrała

Post: #8

Yoda napisał(a):Jakie jeszcze polecasz z 2010 roku?

25, to już nieaktualne, bo już mam 26
i wszystko ułożone w odpowiedniej kolejności u mnie na RYM'ie

Post: #9

Listoholik napisał(a):polecam także inną płytę RJD2, ich debiut z 2002 r. "Deadringer", uznawaną jako ich najlepsze dzieło

a tak. bardzo dobre plyty maja. teraz sie kocham w 2 more dead. ten fortepian, perkusja, deciaki! znakomite!

Post: #10

jeśli kogoś zainteresuje, OTO LINK do pierwszej [genialnej!] ich płyty!

Post: #11

sprawdzę skoro polecacie, ale nie lubię takich połączeń; zresztą acid jazz z czymkolwiek brzmi fatalnie

Post: #12

A jednak! Fajne, lekkie, bujające. Taki cross-over gatunkowy wokół szeroko pojętych produkcji hip-hopowych, trochę przypomina mi Jazzanovę, choć to raczej luźne skojarzenie. Generalnie nie jest to płyta roku, ale ma w sobie to coś, co sprawia, że miło się tego słucha

A tagi na RYMie kłamią na potęgę, bo tylko 6 utworów jest instrumentalnych, a acid jazz występuje tu w śladowych ilościach czy nawet wcale.