Post: #61

Ja to chyba często się w ogóle wypowiadam, podobnie jak kajman czy Miszon i może stąd to wrażenie, że ciągle ci sami narzekają.
Ale wydaje mi się, że ostatnio też kilka razy zdarzało mi się wyrażać zadowolenie z wyboru.
Tak jak napisał kajman, raz jest tak, raz inaczej, wszystko w przyrodzie się gdzieś tam wyrównuje.

Post: #62

(25.04.2023 09:57 AM)neo01 napisał(a):  

barb42 napisał(a):Przecież to top danego wykonawcy, to nie jest głosowanie na przebój roku.

Szpileczka wbita, dzień odhaczony
A co do zasadniczej kwestii, bywają wykonawcy o znacznie większej stylistycznej rozpiętości. Dla mnie twórczość tych panów na dłuższą metę jest męcząca, w dużej mierze właśnie przez falsety, ale nie tylko.
I oczywiście, że ich twórczość to nie tylko falsety, ale to jest dla nich najbardziej charakterystyczne i właśnie dla mnie jest na dłuższą metę mocno odstręczające.

Nie rozumiem, jaka szpileczka?
Zestaw piosenek wykonawcy może być jednolity, zarówno ze względu na wokal, styl muzyczny i typ wideo. W przypadku wyboru przeboju roku mamy do czynienia z urozmaiceniem, bo każde radio może promować inny utwór, a i na przestrzeni roku pojawia się większa gama możliwości gatunków.

I oczywiście można narzekać, tylko po co i dla kogo, na pamięć znam czego nie możesz słuchać Ty czy kajman, a i Wy wiecie, czego nie ja nie trawię.

Post: #63

barb42 napisał(a):I oczywiście można narzekać, tylko po co i dla kogo

Dokładnie o to mi chodzi. W różnorodności wybieranych podmiotów kryje się największa frajda tej zabawy.

Post: #64

barb42 napisał(a):na pamięć znam czego nie możesz słuchać Ty czy kajman

i dlatego mam nadzieję, że mój wybór trochę Was zaskoczył

Post: #65

ale bee geesi wcale nie są tacy jednowymiarowi; ich sygnaturowe brzmienie z drugiej połowy lat 70. to był efekt trwającej ponad dekadę stylistycznej ewolucji -- owszem w odcieniach popu, ale nawet artykulacja wokalna z tamtego okresu w porównaniu z tą, którą uważamy dzisiaj za beegeesową to jak dwa różne zespoły; zaczynali psychpopowo, później poszli bardziej w baroque pop, flitrowali z blue eyed soulem, country, soft rockiem i dopiero gdzieś koło 1975 wskoczyli na falę disco, na której zresztą surfowali raptem kilka lat w każdym razie to ciekawy wybór, na pewno nie jednowymiarowy czy nudny

Post: #66

Sorry. Ja wybrałem z marszu z tego co pamiętałem ale niestety nie pamiętam ich naprawdę dobrych utworów.

Post: #67

A ja wybrałam z marszu dobrze mi znane utwory i piękne kompozycje zarazem. Liczę mimo to na niespodzianki przy odsłuchach, aby dopełnić dyszkę.

AKT! napisał(a):ale bee geesi wcale nie są tacy jednowymiarowi

Niestety większość kojarzy ich wyłącznie ze stylistyką disco i falsetem.

Post: #68

A ja zamierzam posłuchać wszystkich niezgłoszonych singli i coś z tego wybrać.
Póki co odłożone są dwa młode single, z których jeden bodajże jest najmłodszy.

Post: #69

stokrotka napisał(a):Po prostu już wiem, że będzie lament

Skoro nie trafisz w gust niektórych to nie ma się co dziwić.

barb42 napisał(a):na pamięć znam czego nie możesz słuchać Ty czy kajman

Może się czasem zdziwisz.

barb42 napisał(a):Wy wiecie, czego nie ja nie trawię

Nigdy tego nie kontroluję. Może kilku ulubionych bym znalazł, z nielubianymi miałbym problem.

stokrotka napisał(a):W różnorodności wybieranych podmiotów kryje się największa frajda tej zabawy.

Nie wiem czy dla mnie też. Postawiłbym wysoko poznawanie ciekawych nieznanych mi nagrań. Nie u wszystkich wykonawców coś takiego znajdę, niektórych znam wszystko, ale często jakieś piękności wyłapię.

barb42 napisał(a):Nie rozumiem, jaka szpileczka?

No cóż, zrozumiał to jako przytyk do tempa prezentacji wyników (przynajmniej ja tak odbieram jego wypowiedź),

obserw99 napisał(a):niestety nie pamiętam ich naprawdę dobrych utworów

Ja jak pisałem jeden, ale

AKT! napisał(a):na pewno nie jednowymiarowy czy nudny

może się okazać, że i tutaj znajdę coś ciekawego.

Post: #70

Często gęsto kajmanie forujesz szybko wyroki, a później je zmieniasz i myślę nie tylko o sposobie oddawania tu głosów.

Post: #71

kajman napisał(a):Skoro nie trafisz w gust niektórych to nie ma się co dziwić.

Tak wielu zgłaszających nie trafiło dotąd w mój gust, że nie mam najmniejszego zamiaru się tym przejmować.

Post: #72

Paying The Price of Love

Post: #73

stokrotka napisał(a):Tak wielu zgłaszających nie trafiło dotąd w mój gust

I nic w tym dziwnego. Podejrzewam, że moje kolejne zgłoszenie też w niego nie trafi (rozważam wprawdzie dwa podmioty, ale ten drugi chyba jeszcze mniej). Ale myślę, że w mało czyj trafi.

Post: #74

Ja coś tam kojarzyłem, że oni w początkach kariery grali taki bardziej psychodeliczny pop rock. By wybrać konkretne utwory musiałem się jednak wspomóc internetem i wybieram te dwa z lat 60-tych.

Every Christian Lion Hearted Man Will Show You
World

zwłaszcza ten pierwszy dzięki wykorzystaniu mellotronu, można śmiało porównać do tego jak brzmieli ówcześni Floydzi

Post: #75

Hah, myślałem że to jeden tytuł, bo taki długi

Post: #76

gdyby ktoś miał jakieś wolne miejsce do zgłoszenia to brakuje mi tu:
I've Gotta Get a Message To You

Post: #77

I've Gotta Get a Message To You

Post: #78

(25.04.2023 02:31 PM)stokrotka napisał(a):  Mam wrażenie, że negatywne ciągle ci sami.

Aby tego uniknąć, wystarczy, aby zgłoszenie spełniło cztery warunki Mianowicie zgłoszony podmiot musi przedstawiać (1) mainstreamowy (2) rock (3) po polsku lub angielsku (4) z czołówek zestawień Trójki.

Post: #79

Dobromiera napisał(a):Mianowicie zgłoszony podmiot musi przedstawiać (1) mainstreamowy (2) rock (3) po polsku lub angielsku (4) z czołówek zestawień Trójki.

To może nie wystarczyć. Mógłbym znaleźć wykonawców, spełniających te warunki, przy których będę marudził i takich, których mógłbym zgłosić, a nie spełniają żadnego. Nota bene jednego takiego już zgłaszałem. A następny, który zgłoszę spełni jakieś 1,5 warunku.

Post: #80

Dobromiera napisał(a):Mianowicie zgłoszony podmiot musi przedstawiać (1) mainstreamowy (2) rock (3) po polsku lub angielsku (4) z czołówek zestawień Trójki.

W jakiejś mierze jeśli chodzi o mnie pewnie tak, ale na pewno nie wygląda to tak prosto. Np. nie wziąłem w ogóle udziału w topie Tiny Turner, których utworów nie mogę już słuchać. Z kolei akurat przy wyborach AKTa chyba zawsze biorę udział, bo w tej muzyce - mimo że nie z mojej bajki - jest zawsze coś intrygującego, nawet w przypadku pani Ringo coś znalazłem dla siebie (chociaż nastawiłem się na innego zapowiadanego kiedyś wykonawcę, więc to był początkowo trochę zawód).