Post: #1

Skoro jest zabawa w płytę roku to żeby dać radę przez to przejść muszę to skomentować. Wyładować swoje frustracje albo się pozachwycać.
Będę podawał średnią ocenę płyty, medianę oraz oceny najlepszego i najgorszego moim zdaniem utworu z podaniem jego tytułu.
Będę używał swoich określeń czyli to co nazwę disco nie musi być disco itd.
Nie wszystkich płyt będę słuchał w całości. Ale posłucham co najmniej spory fragment każdego utworu (a na pewno wielu w całości - z niektórych wszystkich, ale będą i takie, z których żadnego).

Post: #2

Brodka - Sadza
Słuchałem wcześniej, ale nie w całości. Teraz prawie w całości, bo zrobiła lepsze wrażenie niż pamiętam. Dwa utwory na duży plus, ale od trzeciego już słabo.
Ocena 3,9; mediana 3.
10 - Wpław
0 - Sadza

Post: #3

Karaś/Rogucki - Czułe kontyngenty
Słyszałem wcześniej pięć utworów i po nich spodziewałem się fatalnej płyty. Dobrze nie jest. Elektronika do niczego nie służąca i wokal, który brzmi zdecydowanie gorzej niż w Comie. No ale niespodziewanie dwa utwory wypadają co najmniej dobrze (ten drugi to Zobacz...).
Ocena 2,1; mediana 1.
7 - Carmex
0 - Mniej niż więcej (faktycznie zdecydowanie mniej)

Post: #4

kajman napisał(a):Skoro jest zabawa w płytę roku to żeby dać radę przez to przejść muszę to skomentować. Wyładować swoje frustracje albo się pozachwycać.
Będę podawał średnią ocenę płyty, medianę oraz oceny najlepszego i najgorszego moim zdaniem utworu z podaniem jego tytułu.
Będę używał swoich określeń czyli to co nazwę disco nie musi być disco itd.

Zabrzmiało groźnie.

To może być zabawne .

Post: #5

Może i będzie zabawnie. Ale jest już komentarz co jest dla mnie niespodzianką.
Siostry Melosik - Znam na pamięć dalszy ciąg
Mi to się kojarzy z Filipinkami (na szczęście Batumi to nie ich cover) i podobnymi grupami sprzed jakiś 50 lat, który podówczas nie trawiłem i pozostało mi to do dzisiaj. Dla mnie to takie pioseneczki bez ambicji i bez żadnych wartości, które w całości są nie do słuchania. Do tego zajeżdzą mi momentami czymś, co ja odbieram jako country.
Ocena 0,4.
2 - Love Me
0 - Endless

Post: #6

kajman napisał(a):Ale jest już komentarz co jest dla mnie niespodzianką.

był nawet wcześniej, ale skasowałeś pierwotny wątek
cóż, będę śledził

Post: #7

Midnight Oil - Resist
Na początek zaskoczenie, bo kompletnie nie mam pojęcia, jak mogłem ocenić otwieracz na pięć - teraz z trudem udało mu się zdobyć jeden.
Nigdy mnie nie potrafili do siebie przekonać i tutaj było podobnie. Odbieram to jako okolice rock'n'rolla, ale mało interesujące okolice. Mało ciekawe kompozycje, nijakie wykonanie, pozytywnych wartości brak. Zdarzyło się, że po dobrym wstępie następowała zapaść, ale też były utwory, którym końcówka podnosiła ocenę.
Ocena 1,3; mediana 1.
4 - The Barka-Darling River
0 - Lost At Sea

Post: #8

neo01 napisał(a):skasowałeś pierwotny wątek

Zapomniałem dopisać ostatniego zdania, a wolę skasować i napisać na nowo niż oglądać wyjątkowo drażniący mnie wpis mały druczkiem na dole.
Cécile McLorin Salvant - Ghost Song
Wcześniej słyszałem fragment jednego utworu i nie zrobił na mnie zbyt dużego wrażenia. Teraz z kolei słuchało mi się z przyjemnością i przesłuchałem prawie wszystko w całości. Mam wrażenie, że z jednej strony stara się za bardzo experymentować, z drugiej czasem chyba zbyt przypodobać się ewentualnym słuchaczom. Ale ogólnie jest w porządku. Tylko jeden utwór odbieram jako ewidentnie słaby, za to kilka brzmi naprawdę interesująco, w tym te śpiewane a capella.
Ocena 4,9; mediana 5.
7 - Obligation (najkrótszy utwór na płycie, ale dzieje się w nim wiele i kapitalnie zostanie zbudowana przestrzeń muzyczna)
2 - Trail Mix

Post: #9

kajman napisał(a):wolę skasować i napisać na nowo niż oglądać wyjątkowo drażniący mnie wpis mały druczkiem na dole

wiem i chyba mnie zaraziłeś, bo sam tak od jakiegoś czasu robię

Post: #10

Bill Callahan - Reality
Początek (pierwsze trzy utwory) wskazywał, że będziemy mieli do czynienia z nudnym smęceniem wspartym nieciekawym wykonawczo wokalem z ozdobnikami w tak dalekim tle, że nie ma to wpływu na mój odbiór. Potem były ciekawsze i lepiej zrobione kawałki, ale skończyło się na trzech. Potem nie dość, że wszystko wróciło do stanu początkowego, to jeszcze pojawiły się dwa kawałki country jakie nie lubię. Jeden utwór kompletnie mi nie pasował do płyty, bo po sztampowym wstępie poszło w całkiem ciekawe experymenty.
Ocena 2,4; mediana 2.
7 - Naked Souls
0 - Last One At The Party

Post: #11

King Gizzard & The Lizard Wizard - Omnium Gatherum
zespół kojarzy mi się całkiem dobrze, ale mocno nierówno. Tutaj początek był całkiem znośny, ale od 6 do 11 utworu to była katastrofa, hip-hop, synth-pop i pokrewne w bardzo kiepskim wydaniu. 13 i 14 przypomniało mi, że potrafią zagrać bardzo ciekawe utwory. Nieźle zabrzmiał jeszcze zamykacz, ale dzięki pięciu zerom w środku ogólna ocena wyszła słabiutka.
Ocena 1,8; mediana 1.
6 - Predator X
0 - Sadie Sorceress

Post: #12

Editors - EBM
Kapitalne otwarcie, ale potem tylko Lemoniada okazała się być na poziomie. Ponad połowa utworów zabrzmiała mi beznadziejnie.
Ocena 2,0; mediana 0.
8 - Heart Attack
0 - Strange Intimacy

Post: #13

Black Country, New Road - Ants From Up There
Przy tym albumie dwa utwory odebrałem zdecydowanie gorzej niż wcześniej. Cały album odebrałem gorzej niż ich poprzednie rzeczy. Wydał mi się płaski, bez ikry. Kilka utworów jednakże nieźle się obroniło i całościowa ocena jest całkiem przyzwoita.
Ocena 3,7; mediana 4.
6 - Haldern
1 - Snow Globes

Post: #14

Big Thief - Dragon New Warm Mountain I Believe In You
Pierwszy utwór, przyjemna, chociaż nijaka ballada, nie zapowiadał tego, co będzie dalej. A było bardzo źle. Wszystko wypadało źle, a od części pojawiających się często country uszy bolały. Dzielnie stawiałem im czoło i dzielnie stawiałem zera.
Ocena 0,3.
3 - Change
0 - Spud Infinity

Post: #15

Oglądałem snookera i słuchałem płyt i trochę ich się zebrało.
Sanah - Uczta
Przyznam się, że mimo że płytę jako tako znałem, to zatarł mi się w pamięci odbiór niektórych utworów. Teraz kilka z nich odebrałem zdecydowanie gorzej, ale dla wyrównania jeden zdecydowanie lepiej (i to o tyle, że sobie ten duet z Anią wrzucę na playlistę). Nie myliłem się do trzech zer (czwartego nie byłem pewien) i co do lidera.
10 - Mamo tyś płakała
0 - Ostatnia nadzieja (to country mnie dobija)

Post: #16

Pezet - Muzyka komercyjna
Pisałem, że posłucham wszystkich utworów z wszystkich płyt w sporych fragmentach. Tutaj nie dałem rady. Odrzucało mnie raz za razem. To nawet jak na hip-hop było straszne. Przy jednym utworze odrzucało mnie mniej i może zbyt pochopnie dałem mu jeden.
Ocena 0,1.
1 - Nikogo nie kocham
0 - nie podejmuję się ustalić, który utwór wkurzył mnie najbardziej.

Płytę, którą teraz kończę słuchać skomentuję jutro.

Post: #17

Def Leppard - Diamond Star Halos
Def Leppard nigdy mnie nie przekonywał, a ich największy polski hicior potrafiłem zapomnieć nim się skończył. Ta płyta była pozytywną niespodzianką. Owszem, było sporo nudnych, nijakich utworów, ale sporo było całkiem przyzwoitych, a dwa zabrzmiały znakomicie (ten drugi - zamykacz - przy wstępnym przesłuchaniu jakoś mi umknął).
Ocena 3,5; mediana 3.
10 - Fire It Up
0 - All We Need

Post: #18

Lej Mi Pół - Wędrowny druciarz
Muzycznie są całkiem przyzwoite momenty, ale niby mają pomysły, jednak z ich realizacją coś nie wychodzi. Niestety od utworu 12 do końca jest już fatalnie. Ogólnie brzmi to jak gorsza i (textowo) bardziej wulgarna wersja Nocnego Kochanka.
Ocena 1,0; mediana 1.
3 - Łabędź
0 - LMP nigdy się nie sprzeda

Post: #19

Weyes Blood - And In The Darkness, Hearts Aglow
Pierwszy utwór miał dla mnie za dużo dźwięków, a za mało muzyki. I to w zasadzie odnosi się do całości płyty. Przy czym o ile na pierwszą połowę płyty pomysłów starczyło, to w drugiej było pitolenie na szczęście bez ładu i składu. Na szczęście na sam koniec znaleźli coś przyzwoitego.
Ocena 1,8; mediana 1.
5 - Grapevine
0 - Twin Flame

Post: #20

Placebo - Never Let Me Go
Zawsze uważałem ich za solidny zespół, który czasem potrafi czymś błysnąć. Ta płyta jednak była rozczarowaniem. Zabrakło ciekawych utworów, a biegłością instrumentalną nie dało się tych braków wystarczająco nadrobić.
Ocena 2,2; mediana 2.
5 - Went Missing
0 - Higz