Post: #101

Sundrajta napisał(a):Aż tak wysoko cenisz te nowości?

Aż tak. A nawet jeszcze bardziej.

Sundrajta napisał(a):Zauważyłem ostatnio że masz taką tendencję, do uznawania nowych kawałków, starych wykonawców za najlepsze w ich repertuarze!

A co w tym dziwnego. Jeżeli brzmią mi najlepiej, to uznaję za najlepsze.

Sundrajta napisał(a):To mimo wszystko zaskakujące spojrzenie na współczesną muzykę.

Nie wiem, co w tym takiego zaskakującego. Od wielu lat już uważam, że od około 2010 mamy bardzo dobry okres dla muzyki. Lepszy niż 30 poprzednich lat (chociaż dotyczy tylko szczytów, bo tej słabej muzyki jest tyle samo, może nawet więcej).

thestranglers napisał(a):A czy ja wiem, że te nowe utwory przewyższają klimatem Bullets, Collapse/Collide, czy utwór wszech czasów?

Bullets jest dla mnie jednym z najsłabszych utworów w ich dorobku, C/C jest na plus, ale nie powala, a Again do tej pory to była moja pierwsza dwójka zespołu. I bardzo możliwe, że pobiłoby wszystkie utwory z tej płyty poza Daytime Coma. Dla mnie to ich numer jeden i czołówka topu wszechczasów.
Ale takich utworów, które uważam za czołówkę dorobku zasłużonych wykonawców wcale tak dużo nie ma. Na przekład płyty Placebo czy Bryana Adamsa uznałem za słabiutkie i żadnego utworu, który choćby się zbliżył do najlepszych nie znalazłem.