Post: #161

thestranglers napisał(a):Jeśli ma być jakaś niespodzianka w tej rundzie to właśnie dziś.

zwracam honor - Senegal zawiódł mnie, rozegrał bowiem najgorszy mecz podczas tych mistrzostw, więc teraz na niespodzianki trzeba poczekać dopiero do kolejnej rundy

Post: #162

Argentyna to było deja vu meczu z Japonią 4 lata temu.
Ale chyba jeszcze gorzej się oglądało Meksyk. Serio, ja byłem wtedy w pracy, akurat na początku drugiej połowy miałem przerwę, czyli widziałem tego karnego. Ale mimo to, chociaż przerwa jest pół godziny, to po 25 minutach wyłaczyłem, bo po prostu nie dało się tego oglądać. Nagrałem sobie ten mecz zresztą, obejrzałem 30 minut i dalej mi się nie chciało. Mecz ocena 1/5, niewiele było takich na tych mistrzostwach.

Oczywiście, fajnie że wyszliśmy z grupy, klątwa została przełamana, tylko czy poza tym coś pozostanie? Karne Szczęsnego i Lewandowskiego i tyle. Na chłodno to jeden mecz nieprzegrany, którego wygrać nie spróbowaliśmy, jeden wygrany którego nie wolno było nie wygrać, dwa przegrane które miały być przegrane. Z tego jeden okropny, drugi trzeba przyznać że dobry.
Można napisać: liczy się wynik, ale takim myśleniem stoimy od dziesięcioleci w miejscu, tymczasem we współczesnej piłce reprezentacyjnej, przynajmniej na MŚ, wynik idzie w parze ze stylem. Kiedy jakaś brzydko grająca drużyna doszła do 1/2? Holandia w 2010, Portugalia w 2006. W tym wieku Niemcy, Włosi i Anglicy porzucili swoje narodowe style i okazało się to dawać im sukcesy. Na tych MŚ drużyny brzydko grające pewnie odpadną przed 1/4. Także patrzenie tylko na wynik nie daje paradoksalnie wyniku.

Post: #163

Jeszcze Grecja z tych brzydko grających, choć to oczywiście Euro A i Argentyna w 2014 - oczy bolały patrząc na nich w większości meczów, ale doszli do finału, nie to co w 2006, kiedy akurat w tamtym meczu "brzydko" grający Niemcy fuksiarsko ich wyeliminowały.
Ale faktycznie, teraz "już się od tego odchodzi". Wszyscy chcą oglądać ładny dla oka, efektowny futbol - kibice zdaje się poniekąd wymuszają takie granie. Natomiast ja rozumiem beara, bo było już tyle zawodów, a teraz wreszcie nie byliśmy pośmiewiskiem, choć żarty sobie z nas robili Francuzi choćby - i pewnie trochę się zdziwili

A co do Senegalu, to gra się tak jak przeciwnik pozwala
Jednak widać brak Mane - w pierwszej połowie, którą oglądałem grali naprawdę nieźle, ale jednak to jest ta różnica między solidnym zespołem a takim, w którym decydują indywidualności.

Post: #164

Tym bardziej, że polska reprezentacja nie jest na takim poziomie, by mogła sobie pozwolić na takie luksusy jak ultradefensywna gra. Za dużo słabych punktów w poszczególnych formacjach, indywidualnych błędów, by stworzyć z tego monolit nie do przejścia. Na brzydką defensywną grę mogą pozwolić sobie najlepsi, nie my. Za to wczoraj zagrali bardzo sympatycznie. Na poziomie europejskiego średniaka, ale sympatycznie. Grając w piłkę przynajmniej w pierwszej połowie skutecznie wyprowadzali Francuzów z równowagi.

Post: #165

@neo - przy czym Grecja wyszła z grupy na MŚ jak porzuciła swój defensywny styl - z WKS i Kostaryką grali jak na nich kosmicznie ofensywnie (czyli po prostu normalnie z punktu widzenia innych drużyn ), to przeciwnicy tam skupiali się na obronie.

Na ME to trochę inaczej wygląda, chociaż te ostatnie były może oznaką, że tendencja z MŚ przeskakuje do ME, bo było masę meczów idealnych na reklamę futbolu.

Post: #166

Ciekawostka: w wyjściowym składzie Korei na dziś jest 5 zawodników o nazwisku Kim - bramkarz i 4 obrońców
Ciekawostka 2: Neymar wraca.

Post: #167

Tak, nabijaliśmy się już wcześniej z tego, bo to nie pierwszy raz:
- Kim Korea gra w obronie?
- Kim.
- Kim?
- Kim!


PS. Włączam w 40 minucie, myśląc: "ciekawe, czy już strzelili". A tu 4:0!

Post: #168

Noo, ładny festiwal sobie urządzili, nawet trener z Richarlisonem zatańczył po 3 golu I w ogóle jaka akcja to była - znów trochę magii w jego wykonaniu, tym razem ze współudziałem kolegów - bawią się

Post: #169

No, wreszcie jakaś niespodzianka.

Ależ ten Marokańczyk ma stalowe jaja - w takiej chwili strzelać lekko w środek!!

PS. Panie Michniewicz: jak się gra na bronienie zera z tyłu to trzeba to zero z tyłu zrobić, proszę się uczyć od Maroka.

Post: #170

Przecież zagrał na zero z tyłu z Meksykiem. Tyle że Hiszpania to nie Meksyk, Marokańczycy musieli się znacznie więcej napocić.

Post: #171

Niespodzianka przyszła wcześniej niż myślałem.

Post: #172

Niespecjalnie lubię Maroko (jak Afryka to tylko czarna), ale ten wynik bardzo mnie cieszy.

Post: #173

(06.12.2022 08:28 PM)neo01 napisał(a):  Przecież zagrał na zero z tyłu z Meksykiem. Tyle że Hiszpania to nie Meksyk, Marokańczycy musieli się znacznie więcej napocić.

Ale miał też zero z przodu. Chodzi o granie z lepszymi.

Post: #174

Maroko też miało, tylko karne lepiej strzelają Wiem, wiem, przecież sam to podkreśliłem
Ależ Portuglia demoluje - i to bez Christiano, jednak miałem nosa, żeby ich obstawić jako półfinalistę.

Post: #175

To ja jeszcze dodam od siebie subiektywne oceny występu drużyn z 1/8 finału, które odpadły:

1. 9. Japonia
2. 11. Hiszpania

3. 16. USA
4. 21. Polska
5. 23. Australia

6. 17. Korea Pd.
7. 5. Szwajcaria
8. 13. Senegal

Jak widać dużo lepiej spisały się te drużyny, które po fazie grupowej (miejsca niepogrubione) oceniłem najgorzej, a kompletnie sobie nie poradziła ekipa Szwajcarii, którą znowuż (w tym gronie) oceniałem najwyżej.
Jeszcze zrobię jedną taką prezentacją dla drużyn odpadających w ćwierćfinale (i będę wliczał do niej oba mecze fazy pucharowej).

Post: #176

Umieszczenie Polski nad Koreą to jakiś żart. Naszym chytrusom należy się ostatnie miejsce na tej liście.

Post: #177

Nie no, od Szwajcarii i Senegalu jednak lepiej wypadli.

Post: #178

No faktycznie trudno porównywać Polskę, która w pierwszej połowie walczyła jak równy z równym z mistrzem świata i tylko zabrakło szczęścia, by wynik wyglądał znacznie lepiej oraz Koreę która już po trzydziestu paru minutach była rozklepana i zgaszona, i tylko dzięki azjatyckiej mentalności wygrała drugą połowę z zespołem, który zdecydowanie oszczędzał siły na kolejne spotkania.
I przecież napisałem wyraźnie, że to mój subiektywny punkt widzenia.

Post: #179

To ostatnie to oczywiste że twój.
Ja np. nie znoszę Koreańcow, zatem cieszy mnie jak przegrywają.

Post: #180

To trauma po 2002 roku?