(30.10.2022 03:04 PM)thestranglers napisał(a): raczej mojego ulubionego utworu tu się nie spodziewam
ciekawe...
(30.10.2022 04:37 PM)AKT! napisał(a): Dobromiera napisał(a):31 Let's Spend the Night Together
bowie bardzo fajnie zrobił ten numer też, sam już nie wiem, którą wersję wolę
Kurczę, ja nie znam tej wersji. xd
Dziękuję za komcie
pora na WIELKIE TOP 20
20. She's a Rainbow Their Satanic Majesties Request (1967)
She comes in colours everywhere
Coś jak włóczykijskie "Strawberry Fields Forever".
19. Might As Well Get Juiced Bridges to Babylon (1997)
I tell you the sweet things in life; How am I going to survive
To chyba najodważniejsze nagranie, jakie The Rolling Stones kiedykolwiek popełniło, i to całe dziesięciolecia po swoim debiucie - tym bardziej czapki z głów. Brzmi to, jakby przeteleportowało się z płyty Apollo 440 z tego samego roku. Ma ten ciężki, apokaliptyczny, niemal industrialny klimat.
18. Street Fighting Man Beggars Banquet (1968)
Well, then what can a poor boy do; Except to sing for a rock and roll band?
Jeden z największych "przebojów" ze swojej płyty, wyróżniający się zarówno buntowniczym tekstem, jak równie zadziornym zaśpiewem i charakterystycznie brzdąkliwymi riffami.
17. Sway Sticky Fingers (1971)
There must be ways to find out; Love is the way they say is really strutting out
Piosenka z gatunku tych powolnych i powoli hipnotyzujących, pomimo iż jest tu tylko standardowy blues-rockowy skład. Bezboleśnie melodyjna, nienarzucająca się. Czego chcieć więcej.
16. Miss You Some Girls (1978)
I've been haunted in my sleep; You've been starrin' in my dreams
The Rolling Stones w wersji disco. Nagranie, które nie mogło znaleźć swojego miejsca w topie, raz było niżej, raz wyżej, ostatecznie okazało się w pewnym sensie jego zwycięzca, bo nie spodziewałam się go tak wysoko. Niby proste nagranie disco, ale raz, że główny motyw przewijający się na milion sposobów jest fajny, dwa, że podoba mi się melorecytacja Jaggera, a trzy, wszystko to ma w sobie bardzo dużo gracji i wyczucia. Nic się nie narzuca, lecz płynie i nawet trochę wprawia w pewien nastrój. Idealna smutna dyskoteka.