Post: #207

W tej piętnastce sześć utworów dobrze znanych, trzy kiedyś na pewno słyszane i sześć, jak sądzę, po raz pierwszy.

AKT! napisał(a):"deszczowy koncert" rena rolska

Znałem wcześniej inny utwór Rolskiej o deszczu, oba na pewno na plus, chciaż wokal bardzo charakterystyczny dla lat 60. i wcześniejszych, co w moim odczuciu raczej nie jest zaletą.

AKT! napisał(a):"sztuczny miód" barbara krafftówna

Lubię Krafftównę, potrafi wprowadzić mnie w dobry humor, i tutaj też tak było, chociaż do samego utworu parę uwag by się znalazło (m.in. za dużo akordeonu).

AKT! napisał(a):"buffo" magda umer

Trochę zaskoczenie, bo z taką odsłoną Umer jeszcze się nie zetknąłem, a parę jej utworów znam. Cóż, chyba jednak wolę ją w spokojniejszej odsłonie, ale dobrze wiedzieć, że coś takiego też istnieje.

AKT! napisał(a):"motorek" marek grechuta

Może moja ścisła czołówka Grechuty to nie jest, ale ta trochę szersza już tak, z kolei Grechuta to na pewno moja czołówka wykonawców, co oznacza, że poziom bardzo wyśrubowany. Lubię nawet bardziej niż wersję Turnaua, która co prawda jest dynamiczniejsza (w sposób, który dobrze pasuje), no ale nie ma tam Alibabek, więc niestety...

AKT! napisał(a):"żniwna dziewczyna" wojciech młynarski

Nad wersją Maleńczuka, w której usłyszałem ten utwór po raz pierwszy, nie będę się znęcał. Z kolei tę też chyba kiedyś słyszałem, ale i tak zaskoczyła mnie teraz na plus - Młynarski w tych klimatach podoba mi się szczególnie, mój ulubiony utwór to chyba "Absolutnie", a ten ustępuje mu bardzo niewiele. Będę o nim pamiętał.

AKT! napisał(a):"księżyc frajer" jarema stępowski

Coś tam kiedyś Stępowskiego słyszałem, wiadomo, jest to muzyka charakterystyczna (niekoniecznie bardzo zła, po prostu inna), więc do słuchania przystąpiłem z pewnym nastawieniem, czego się spodziewać, w zasadzie okazało się właściwe, ale na plus mnie zaskoczył instrumentalnie, sporo się tu dzieje.

AKT! napisał(a):"stan pogody" anna jurksztowicz

Nie bardzo rozumiem zachwyty, jakie ten utwór wzbudza. Dość dobrze wpisuje się w klimat lat 80., co mi za bardzo nie przeszkadza, melodia w sumie OK, ale bez szaleństw.

AKT! napisał(a):"historyjka z talii kart" papa dance

Podobało mi się bardziej niż "Naj story" i "Pocztówka z wakacji", ale sympatykiem Papa Dance na pewno nie zostanę.

AKT! napisał(a):"ucz się polskiego" anna żebrowska

Charakterystyczny utwór, zapada w pamięć (może nie do końca, bo zdaje się, że słuchałem go pod wpływem Twojego poprzedniego topu i nie całkiem pamiętałem, ale przypuszczam, że teraz utrwali mi się lepiej), tekst też na pewno ciekawy. Ogólne klimaty nie do końca moje, ale doceniam.

AKT! napisał(a):"chodźmy" marek grechuta i anawa

Z kolei w mojej świadomości ten utwór nie wiąże się tak automatycznie ze "Świecie nasz", zresztą oba poznałem niezależnie, w nieco różnych okolicznościach. I o ile "Świecie nasz" to mój zdecydowany numer 1 Grechuty i czołówka zalążka topu, o tyle "Chodźmy" jest OK, ale bez szaleństw, na pewno niżej niż "Motorek".

AKT! napisał(a):"wieża radości, wieża samotności" sztywny pal azji

Wśród czołówki polskich klasyków jeden z bardziej lubianych: na pewno bardziej niż "Biała flaga" albo "List do M.", jakoś w okolicach "Dziwny jest ten świat".

AKT! napisał(a):"wyrzeźbiłem twoją twarz" daniel olbrychski

Czegoś mi w tym utworze brakuje, wokalnie też mi nie do końca Olbrychski odpowiada.

AKT! napisał(a):"kiedy mnie już nie będzie" seweryn krajewski

Tutaj więcej styczności miałem z wersją Umer, którą niewątpliwie lubię, ale po wsłuchaniu się i przeanalizowaniu dochodzę do wniosku, że jednak oryginalna jest lepsza.

AKT! napisał(a):"orszaki dworaki" ewa błaszczyk

Znam i lubię, chyba najlepsza rzecz w tej piętnastce (ex aequo z Motorkiem); ostatnio zaczęło nieśmiało pukać do mojego zalążka.

AKT! napisał(a):"jeszcze w zielone gramy" magda umer

Tutaj nie będę się wdawał w spory, jak się ma do wersji Raz, Dwa, Trzy i Zawiałow (mogę napisać dyplomatycznie, że wszystkie mają swoje zalety, każda inne), natomiast ze zdziwieniem stwierdziłem, że sama Umer miała tych wersji co najmniej dwie, ta na Twojej playliście ma bardziej rozbudowane instrumentarium i lekkie zawirowania rytmiczne, podczas gdy ja jestem bardziej przyzwyczajony do skromniejszej i prosztszej, i to ją chyba wolę.