Post: #81

Ok, jeśli data wydania płyty 1990 to rozumiem, nawet można by uznać. Chociaż singla radio grało pewnie już w 1989, zakładam że aby być dopuszczonym do konkursu trzeba bylo przedstawic nagranie studyjne, nie same nuty i tekst.

Post: #82

350 - pewnie nie umiałbym wybrać jakiegoś indywidualnego utworu z tej kategorii, ale jako jej reprezentanta trzeba szalenie doceniać
349 - był moment gdy uważałem "krywań" za jedno z ich najlepszych dzieł, ale rzadko wracam z uwagi na długość nieadekwatną do treści i przez to obecnie odbieram go jedynie z życzliwym rozrzewnieniem jako drugą półkę dokonań skaldów
348 - podzielam zdanie kajmana - ciężko mi sobie wyobrazić utwór bem z którego obecności byłbym niezadowolony
347 - no nie wiem, słabo to brzmi, jakby ktoś dograł się do podkładu karaoke, przynajmniej przez większą część
346 - zabawny utwór, wrócę do niego
345 - dużo się tu dzieje, ale nie jestem pewny czy w jakimś celu
344 - możliwe że to moja ulubiona republika, także bardzo smuci jej gigantyczny spadek
343 - blisko mi do poglądu kajmana
342 - tak jak poprzednio od nich nie znam, ale spróbuję przez weekend nadrobić płytę
341 - tu również kajman wyczerpał temat
340 - myślę że wszystkie niżej ulokowane jej piosenki były lepsze
339 - przyjemne
338 - również nie przepadam za perfektem i również ten utwór uważam ze jeden z ich znośniejszych, aczkolwiek z własnej woli bym go nie włączył
337 - fajne, dziwne są jego piosenki, ale w pozytywnym znaczeniu
336 - złe nie było, ale już zapomniałem jak szło
335 - bardzo lubię, pewnie miałbym to w podobnych okolicach
334 - tak jak mówiłem, mam innych faworytów od niej, co oczywiście nie znaczy że nie lubię "alei" - instrumentalnie pewnie przewyższa resztę jej dorobku o klasę lub kilka
333 - żeby uczciwie ocenić czyżykiewicza musiałbym większą uwagę poświęcić słowom, także zawieszam osąd
332 - u mnie poza top 5 płyty, ale i tak godny jej reprezentant
331 - świetny utwór, dawno nie słuchałem i nawet o nim zapomniałem
330 - dość klasyczny wodecki, nie było efektu wow, ale miło się słuchało
329 - od nich raczej wszystko z definicji na plus
328 - spory plusik, choć do transcendencji słuchając ich się nie zbliżam
327 - ładny utwór, nie znam pierwowzoru, ale ciężko mi sobie wyobrazić żeby był koszmarny
326 - zapamiętałem to lepiej niż brzmi w rzeczywistości, ale to chyba kwestia złego miksu słuchanej przeze mnie wersji, bo generalnie połączenie grechuty z witkacym uwielbiam

znam: 101 (+14)
rozważałbym w kontekście mojego topu: 38 (+4)

(24.10.2022 05:00 PM)kajman napisał(a):  diabelsko ciekawi mnie czy coś od nich jeszcze się pojawi

wydaje mi się że "siedzi", "o głowie" i "strzeż się tych miejsc" to klasyki które ciężko pominąć jeśli uwzględniło się dwa utwory z tej porcji, no ale może będą negatywne niespodzianki

Post: #83

Przynajmniej Strzeż się spodziewam.

Post: #84

a ja z tej trójki spodziewam się go najmniej, bo tu dominują głównie krótkie piosenki, no ale "strzeż" jest wybitne więc liczę że mimo swej obszerności sobie poradzi

Post: #85

Myślę, że ten kawałek musi się tu pojawić.

Post: #86

Miszon napisał(a):Ok, jeśli data wydania płyty 1990 to rozumiem, nawet można by uznać. Chociaż singla radio grało pewnie już w 1989, zakładam że aby być dopuszczonym do konkursu trzeba bylo przedstawic nagranie studyjne, nie same nuty i tekst.

jak singiel był wcześniej, to staram się patrzeć na tę datę, ale nie zawsze jestem w stanie to ocenić; tu akurat to zmienia dekadę, a o to jest jedno z pytań, więc bardzo dziękuję za pomoc

Dyfeomorfizm napisał(a):349 - był moment gdy uważałem "krywań" za jedno z ich najlepszych dzieł, ale rzadko wracam z uwagi na długość nieadekwatną do treści i przez to obecnie odbieram go jedynie z życzliwym rozrzewnieniem jako drugą półkę dokonań skaldów

z perspektywy słyszę to podobnie

Dyfeomorfizm napisał(a):344 - możliwe że to moja ulubiona republika, także bardzo smuci jej gigantyczny spadek

moją ulubioną była wówczas, ale nastąpiło przetasowanie, które pewnie w top 10 republiki nie wyglądałoby tak druzgocąco jak tutaj, ale globalnie skala jest inna

Dyfeomorfizm napisał(a):340 - myślę że wszystkie niżej ulokowane jej piosenki były lepsze

po zastanowieniu przyznaję ci rację; to przeoczenie, rzeczywiście tak warska jest za wysoko, gdybym ją wcześniej przyuważył, na pewno znalazłaby się poza top 500; cóż, niektóre rzeczy są mniej lub bardziej umowne -- zrobiłem kilka dość drobiazgowych przetasowań, ale przy tej skali nie zawsze da się od razu zauważyć wszystko, co więcej wasze komentarze też dają mi inną perspektywę, którą jak najbardziej biorę pod uwagę pewnie po publikacji zrobię jeszcze kilka zmian na potrzeby własnych archiwaliów

Dyfeomorfizm napisał(a):338 - również nie przepadam za perfektem i również ten utwór uważam ze jeden z ich znośniejszych, aczkolwiek z własnej woli bym go nie włączył

też tak myślałem, ale podczas odsłuchów zaskakująco często po niego sięgałem i zawędrował aż tutaj

Dyfeomorfizm napisał(a):326 - zapamiętałem to lepiej niż brzmi w rzeczywistości, ale to chyba kwestia złego miksu słuchanej przeze mnie wersji, bo generalnie połączenie grechuty z witkacym uwielbiam

są jakieś wersje live też, które wypadają dużo gorzej niż studyjna

kajman napisał(a):Przynajmniej Strzeż się spodziewam.

Dyfeomorfizm napisał(a):a ja z tej trójki spodziewam się go najmniej, bo tu dominują głównie krótkie piosenki, no ale "strzeż" jest wybitne więc liczę że mimo swej obszerności sobie poradzi

neo01 napisał(a):Myślę, że ten kawałek musi się tu pojawić.

nie chciałbym was rozczarować, zwłaszcza że osiem lat temu był na 279, ale na tę chwilę napiszę tylko, że zobaczymy

Post: #87

Post: #88

AKT! napisał(a):jak singiel był wcześniej

Ani wiki ani kppg nie potwierdzają istnienia takiego singla.
325 - Top 2 Myslovitza. Bo choć pierwowzór mi też leży to jednak obecność Marka jest tutaj wartością mocno dodaną.
324 - To dla mnie jedna z przeciętnych Republik z płyty będącej pewnym rozczarowaniem po świetnych w większości singlach (a później także mogłem porównać z drugą, zdecydowanie lepszą płytą).
323 - Rodowicz śpiewała świetne rzeczy, ale zdarzały jej się też koszmary. Ten jest chyba największy.
320 - Raczej z tych mniej lubianych przeze mnie Heyów. Piszę raczej, bo pamiętam, że mnie nie przekonywał, natomiast samego utworu kompletnie nie pamiętam.
318 - Ten też byłby w czołówce, ale raczej nie na podium. Kiedyś może - w tych czasach kiedy słowa miały dla mnie większe znaczenie.
317 - Bardzo dobrze jak to u Klausa, ale zdecydowanie bardziej mnie przekonuje wersja Kwiatu Jabłoni.
311 - Od momentu w którym usłyszałem ten utwór to był zawsze mój nr 1 zespołu i nigdy żaden ich inny utwór się nawet do niego nie zbliżył. Zaprosili do nagrania tego utworu skrzypka Błędowskiego i zagrał im tak na saxofonie że wymiękam. Mój nr 24 PTWC.
310 - Mogę tutaj napisać to samo co pisałem przy Piosence dobrej na wszystko.
309 - Leśmian ma to do siebie, że niewiele napisano do jego wierszy słabych piosenek (chyba najgorzej wypadają tutaj liryki miłosne). Chyba Michał Krasicki (sprawdziłem, kto to jest i dowiedziałem się, że to lider Pesymistów) był fanem Leśmiana, bo napisał trzy kapitalne utwory do co najmniej trzech jego wierszy, w tym właśnie do Stroju, który w moim topie jet 73 (nr 2 Magdy).
308 - Wydawało mi się, że to utwór wcześniejszy. Ogólnie wcześniejszy, bo pochodzi z Pozłacanego warkocza, ale to też już 80-te. Z Warkocza bardziej cenie sobie Baśkę Zauchy z WGB.
306 - To też mnie kompletnie nie przekonuje (chociaż na pewno lepsze to od Parostatku Krawczyka). Stępowski mógł istnieć dla mnie tylko jako Czy jest suchy chleb dla konia? (nota bene istniał zespół o nazwie Suchy chleb dla konia)
305 & 302 - To już zdecydowanie czołówka Skaldów. U mnie w topie te utwory na 433 i 410.
304 - Wodeckiego bardzo lubię i ten utwór takoż.

Post: #89

kajman napisał(a):Ani wiki ani kppg nie potwierdzają istnienia takiego singla

Na pewno nie był w sprzedaży, wiadomo jak to było z singlami w tamtych latach. Ale radio na pewno grało (dziwne gdyby nie grało piosenki, która wygrała Opole). Dodatkowo, jak wspomniałem wcześniej, wersja singlowa musiała istnieć chociażby dlatego, aby się dostać do konkursu.

Post: #90

Miszon napisał(a):wersja singlowa musiała istnieć chociażby dlatego, aby się dostać do konkursu

Musiało istnieć nagranie, ale nazywanie go wersją singlową jest chyba przesadą.

Post: #91

AKT! napisał(a):320. — "dosyć poważnie" hey (90-te)

Fajnie widzieć kolejny Hey
Niestety, poza tym w dwóch ostatnich porcjach nie za wiele dla mnie - strasznie dużo lat 70. i 80. mam wrażenie...
No dobra, z tej ostatniej jeszcze "Klus Mitroh" (swoją drogą też ciekawa przeróbka Heya) i najwyżsi Skaldowie budzą moje zadowolenie.

Post: #92

neo01 napisał(a):strasznie dużo lat 70. i 80. mam wrażenie...

No i dobrze, bo szczególnie 70-te to najlepsze lata dla polskiej muzyki.

Post: #93

(26.10.2022 08:04 PM)kajman napisał(a):  

Miszon napisał(a):wersja singlowa musiała istnieć chociażby dlatego, aby się dostać do konkursu

Musiało istnieć nagranie, ale nazywanie go wersją singlową jest chyba przesadą.

To prawda, ale jeśli idziemy tym tropem, to niektóre piosenki z lat 70 czy 60 by trzeba zaliczyć do 90 czy nawet XXI wieku, bo dopiero wtedy zostały po raz pierwszy gdziekolwiek wydane, wcześniej były grane z jakiejś taśmy radiowej, czy jakkolwiek to nazwać. I dotyczy to przede wszystkim wykonawców poezji śpiewanej, czy popu.

Post: #94

Jest w tym jakaś racja. Tylko w przypadku tego nagrania to nie mam całkowitej pewności czy radia to grały. Komercyjne raczej nie, może Jedynka.

Post: #95

Miałem na myśli Jedynkę i regionalne rozgłośnie. wątpię aby gdziekolwiek indziej to grano kiedykolwiek.

Post: #96

(26.10.2022 05:25 PM)AKT! napisał(a):  po zastanowieniu przyznaję ci rację; to przeoczenie, rzeczywiście tak warska jest za wysoko, gdybym ją wcześniej przyuważył, na pewno znalazłaby się poza top 500

ciekawy obrót spraw - ale wiem jak to działa, sam mam problem ze wszystkimi swoimi topami, szczególnie rocznymi, że już po fakcie poznaje wiele rzeczy lepszych niż uwzględnione przeze mnie

(26.10.2022 05:25 PM)AKT! napisał(a):  nie chciałbym was rozczarować, zwłaszcza że osiem lat temu był na 279, ale na tę chwilę napiszę tylko, że zobaczymy

tak jak mówiłem nie sprawdzałem poprzedniego topu, ale to chyba dobra wiadomość

325 - dobry kawałek, aczkolwiek przez lata słuchałem go tylko w PTWC trójki, a gdy tenże przestał się ukazywać, "kraków" całkowicie znikł z mojej orbity
324 - tego też nie słyszałem od dawna, natomiast cieszy obecność tu i zaskakuje pozycja sprzed 8 lat
323 - dużo słuchałem "małgośki" gdy miałem 10 lat, potem zniknęła mi z radarów, ale również cieszy
322 - "łagodny pan feeling" wciąż pozostaje moim największym odkryciem od nich z tego zestawienia
321 - w moim topie piosenek warskiej byłoby tuż za moim ukochanym triem z "somnambulists"
320 - muzycznie jakoś się broni, ale tekst strasznie infantylny, co w połączeniu z barwą głosu nosowskiej tworzy nieprzyjemny kontrast
319 - pierwszy raz słyszę o tej piosence, bardzo dobra, cenne znalezisko
318 - o, tego też słuchałem jako dziesięciolatek i również lubiłem bardziej niż "małgośkę"
317 - pozytywna niespodzianka - to mój numer 3 z płyty, ale zwykle bywa pomijany w podobnych zestawieniach, a szkoda bo oprócz ostatniej zwrotki "o głowie" nie ma na płycie lepszego tekstu niż "wszystkim życzymy źle nam z oczu patrzy"
316 - rozumiem że to ta piosenka obcokrajowca śpiewającego po polsku?
315 - mam wrażenie że steczkowska wszystko robi ironicznie i ten pogląd na jej osobę sprawia, że nie potrafię zbliżyć się z jej twórczością, skądinąd całkiem udaną
314 - będę musiał jeszcze raz posłuchać, ale potencjał jest
313 - znów mam wrażenie że wszystkie poprzednie piosenki zdzisławy były lepsze, ale to prawdopodobnie kwestia tego, że poprzednie 3 są wielkimi klasykami, a tą piosenkę muszę sobie jeszcze posłuchać żeby należycie docenić
312 - strasznie dużo jej, ciekawe czy coś z mojego trio się załapie
311 - nigdy nie byłem jednym z tych, którzy uważają "moją krew" za najlepszy utwór republiki, natomiast to wybitne dzieło i zapewne znalazłby się u mnie wyżej (może nawet dwie setki wyżej)
310 - urocze, choć po jednym przesłuchaniu nie da się odpowiednio zachwycić takimi piosenkami
309 - najlepsza piosenka w tej grupie, podobnie jak pozostałe jej piosenki szokująco nisko; powoli kończą mi się oczywiści faworyci do reprezentowania jej wyżej, zostały w zasadzie tylko "kasztany" i "miasteczko belz"
308 - wolę jej wcześniejsze utwory
307 - w końcu coś z lat 90. co bardzo mi się podoba, choć problem w tym, że nie brzmi jak lata 90.
306 - o, widzę że te "sentymentalne rejsy po bielanach" dalej (a ściślej: znów) się odbywają - sama piosenka jak na mój gust to skrajny okaz reliktu, no ale co kto lubi, zresztą pewnie też nie słuchasz tego na codzień
305 - piosenki o królikach lubię zdecydowanie bardziej niż te o psach - u mnie jakieś 200 miejsc wyżej
304 - na pewno bardzo lubię i byłby w czołówce jego piosenek
303 - tak jak mówiłem wcześniej, wolę samą sośnicką, tede ma fatalną dykcję i średni głos
302 - psychodeliczni skaldowie, a może bardziej impresjonistyczni, świetna rzecz
301 - raczej nie dla mnie

znam: 114 (+13)
rozważałbym w kontekście mojego topu: 44 (+6)

Post: #97

kajman napisał(a):Musiało istnieć nagranie, ale nazywanie go wersją singlową jest chyba przesadą.

singiel radiowy po prostu, problem z tym, że w polsce przed latami 90 trochę się nie da takich rzeczy wyśledzić, bo one rzeczywiście w radiu były odtwarzane z taśm własnych, nie było żadnej dystrybucji od wytwórni dla stacji na płytach, którą można by wyśledzić, a brakuje danych o datach premier radiowych -- płyta była dopiero w 1991 roku i to jest pierwsza oficjalna data wydania tego nagrania, którą znalazłem

kajman napisał(a):323 - Rodowicz śpiewała świetne rzeczy, ale zdarzały jej się też koszmary. Ten jest chyba największy.

chyba za dużo go słyszałeś wszędzie przez lata; to zgrany numer, ale mocny pod każdym względem

w ramach ciekawostki -- była też czeska wersja "małgośki" -- "marketka":



zupełnie bez charyzmy to wykonanie

kajman napisał(a):317 - Bardzo dobrze jak to u Klausa, ale zdecydowanie bardziej mnie przekonuje wersja Kwiatu Jabłoni.

ja mam na nich potwierdzoną badaniami alergię, więc nie posłucham (:

kajman napisał(a):311 - Od momentu w którym usłyszałem ten utwór to był zawsze mój nr 1 zespołu i nigdy żaden ich inny utwór się nawet do niego nie zbliżył. Zaprosili do nagrania tego utworu skrzypka Błędowskiego i zagrał im tak na saxofonie że wymiękam. Mój nr 24 PTWC.

no proszę, nie sądziłem, że masz tak wyrazistą opinię w tym temacie; może trzeba bardziej lubić republikę niż ja, żeby mieć w ich temacie wyraziste opinie -- moje są takie o

neo01 napisał(a):Niestety, poza tym w dwóch ostatnich porcjach nie za wiele dla mnie - strasznie dużo lat 70. i 80. mam wrażenie...

no i chyba taka będzie główna oś tego zestawienia, bo w 60. polska piosenka dopiero się wygrzebywała z takiego salonowego tradycyjnego popu dla mam i ojców, a z kolei 90. to było mocne wejście w trendy zachodnie tamtego czasu i chyba niekoniecznie akurat te, które ja z lat 90. lubię najbardziej, ale oczywiście są i będą wyjątki

Miszon napisał(a):To prawda, ale jeśli idziemy tym tropem, to niektóre piosenki z lat 70 czy 60 by trzeba zaliczyć do 90 czy nawet XXI wieku, bo dopiero wtedy zostały po raz pierwszy gdziekolwiek wydane, wcześniej były grane z jakiejś taśmy radiowej, czy jakkolwiek to nazwać. I dotyczy to przede wszystkim wykonawców poezji śpiewanej, czy popu.

tak, jeśli utwór nigdy nie był wydany na płycie, dopiero po latach oficjalnie go wydano, to biorę pod uwagę datę nagrania -- takich numerów jest całkiem sporo

Dyfeomorfizm napisał(a):ciekawy obrót spraw - ale wiem jak to działa, sam mam problem ze wszystkimi swoimi topami, szczególnie rocznymi, że już po fakcie poznaje wiele rzeczy lepszych niż uwzględnione przeze mnie

prawda, ja od kilku lat z rocznymi się już nie śpieszę i to trochę w tym pomaga

Dyfeomorfizm napisał(a):319 - pierwszy raz słyszę o tej piosence, bardzo dobra, cenne znalezisko

ogólnie frąckowiak z lat 70 i 80 jest fajna; na każdej płycie można znaleźć ekstra numery, trochę czasu mi zajęło, by to dostrzec, bo u mnie w domu średnio się frąckowiak lubiło i musiałem się najpierw zmierzyć z tą ścianą

Dyfeomorfizm napisał(a):oprócz ostatniej zwrotki "o głowie" nie ma na płycie lepszego tekstu niż "wszystkim życzymy źle nam z oczu patrzy"

coś w tym jest, to faktycznie jeden z hajlajtów tekstowo

Dyfeomorfizm napisał(a):316 - rozumiem że to ta piosenka obcokrajowca śpiewającego po polsku?

a, faktycznie! a to w takim razie źle policzyłem, bo iwanowa faktycznie jest rosjanką, ale będzie jeszcze jeden taki wykonawca!

Dyfeomorfizm napisał(a):312 - strasznie dużo jej, ciekawe czy coś z mojego trio się załapie

też zwróciłem na to uwagę, że dużo; nie spodziewałem się sam tego w sumie, heh

Dyfeomorfizm napisał(a):309 - najlepsza piosenka w tej grupie, podobnie jak pozostałe jej piosenki szokująco nisko; powoli kończą mi się oczywiści faworyci do reprezentowania jej wyżej, zostały w zasadzie tylko "kasztany" i "miasteczko belz"

jeszcze coś na pewno wymodzę; kiedyś bardzo przeżywałem "strój"; to jest fenomenalny utwór i interpretacja, ale mocno mi się zgrał i teraz nie potrafię uczciwie do niego wrócić; stąd ten spadek -- może wyciągnę potem średnią z obu topów i będzie uczciwiej

Dyfeomorfizm napisał(a):306 - o, widzę że te "sentymentalne rejsy po bielanach" dalej (a ściślej: znów) się odbywają - sama piosenka jak na mój gust to skrajny okaz reliktu, no ale co kto lubi, zresztą pewnie też nie słuchasz tego na codzień

a czasem sobie włączę, ale bardziej intonuję jako przyśpiewkę; całkiem lubię warszawski folklor i stępowski z młynarskim ładnie oddali jego koloryt

Dyfeomorfizm napisał(a):303 - tak jak mówiłem wcześniej, wolę samą sośnicką, tede ma fatalną dykcję i średni głos

myślę, że wydaje się strasznym bucem przede wszystkim i to irytuje mnie o wiele bardziej niż jego dykcja, ale ten rewiwal sośnickiej mu się udał

Dyfeomorfizm napisał(a):301 - raczej nie dla mnie

a to ciekawe, bo ta pani jest jeden do jednego anną jurksztowicz bis; wypada, owszem, słabiej, ale nie na tyle, żeby ją zupełnie pominąć -- winyl z tym nagraniem chodzi obecnie po więcej niż stówkę na fali swoistego renesansu jej twórczości wśród porcysiaków

Post: #98

AKT! napisał(a):singiel radiowy po prostu, problem z tym, że w polsce przed latami 90 trochę się nie da takich rzeczy wyśledzić

czasami się jednak udaje. Ja wyśledziłem coś takiego: koniec czerwca 1989 jest propozycją do LP1, 15.07 debiutuje tamże. Więc ewidentnie była grana w 1989.

AKT! napisał(a):chyba za dużo go słyszałeś wszędzie przez lata

W ciągu ostatnich 40 lat słyszałem może trzy razy, nie jestem pewien, że aż tyle. A pałam niechęcią od pierwszego usłyszenia. Wtedy miał na to wpływ beznadziejny w moim odczuciu text.

AKT! napisał(a):ja mam na nich potwierdzoną badaniami alergię

Ja w zasadzie też ich nie mogę słuchać, ale tutaj jest inaczej. Przypuszczam, że znaczny wpływ na kształt utworu miał śpiewający z nimi Igo (który normalnie też nie jest w moim stylu).

AKT! napisał(a):bo w 60. polska piosenka dopiero się wygrzebywała z takiego salonowego tradycyjnego popu dla mam i ojców

Ale sporo wykonawców całkiem dobrze się z tego wygrzebało. No i takiego popu było też sporo w moim odczuciu i w l. 70-tych.

AKT! napisał(a):biorę pod uwagę datę nagrania

Tylko czasami taką datę trudno jest ustalić. No ale na pewno łatwiej ustalić dziesięciolecie niż konkretny rok.

AKT! napisał(a):ogólnie frąckowiak z lat 70 i 80 jest fajna

Ja do Frąckowiak nigdy się nie przekonałem. Wyjątkiem jest Geira, ale to bardziej płyta SBB, jeżeli chodzi o klimaty. Z jej pozostałych utworów bardzo niewiele dobrze mi się kojarzy (najlepiej duet z Prońko). Swoją drogą ciekaw jestem jak u Ciebie Krysia wypadnie.

Post: #99

kajman napisał(a):czasami się jednak udaje. Ja wyśledziłem coś takiego: koniec czerwca 1989 jest propozycją do LP1, 15.07 debiutuje tamże. Więc ewidentnie była grana w 1989.

zostawię zatem lata 80., zwłaszcza że sznyt produkcyjny tak mi się właśnie kojarzy

kajman napisał(a):W ciągu ostatnich 40 lat słyszałem może trzy razy, nie jestem pewien, że aż tyle. A pałam niechęcią od pierwszego usłyszenia. Wtedy miał na to wpływ beznadziejny w moim odczuciu text.

no niech będzie; ja lubię tę historię, nie jakoś szaleńczo, ale jest całkiem urocza i dosyć życiowa, no i zręcznie napisana jednak

Post: #100