Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
Dyfeomorfizm Offline
ajatollah
*****

Liczba postów: 1 076
Dołączył: Oct 2020
Post: #21
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
(20.09.2022 04:17 PM)AKT! napisał(a):  oryginalnie w japonii utwór ukazał się w 1961 jako "ue o muite arukou", czyli "spacerujmy, patrząc w górę"; tytuł wydał się amerykańskiemu wydawcy za trudny dla amerykanina, więc wymyślił nowy, prosty i kojarzący się z japonią -- "sukiyaki" oznaczający zgoła co innego -- cienkie plastry wołowiny smażone w woku z warzywami i surowym jajkiem xD
rzeczywiście, coś o tym kiedyś czytałem, no ale jeśli dzięki tym udziwnieniom wydawcy utwór wciąż żyje nawet w świadomości tak słabo znającego japońską kulturę człowieka jak ja, to można tę decyzję pochwalić

(20.09.2022 04:17 PM)AKT! napisał(a):  liczę po cichu, że drugi utwór zandta będzie z drugiej płyty z 69 Icon_wink
a i owszem, "druga płyta" mogłaby się tu znaleźć w całości, choć jest tam jeden utwór zdecydowanie się wybijający

(20.09.2022 06:13 PM)kajman napisał(a):  87. Spokojne fragmenty na plus, mniej spokojne nie. Ale tych pierwszych jest więcej więc...
bardzo zaskakujące, cieszę się

(20.09.2022 06:13 PM)kajman napisał(a):  82. W moim top 80 Purpli to się nie zmieściło, ale i tak na spory plus.
u mnie zdecydowanie ich numer jeden - zawsze trochę przesadzam ze swoją niechęcią do nich i generalnie uważam, że mają sporo dobrych utworów (choć raczej rozmijających się z moich poczuciem estetyki), ale tylko tu osiągnęli taką radość twórczą i bezpretensjonalność; "blind" też jest w porządku, choć dla mnie półkę niżej niż "hush"
20.09.2022 08:59 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 383
Dołączył: Jun 2007
Post: #22
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
U mnie akurat Purple najlepiej się prezentują w tym stuleciu. I utwory z niego stanowią znaczną część mojego topu. Lata 60 średnio mi pasują, a z nich to chyba najbardziej podchodzą mi covery.
20.09.2022 09:09 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 587
Dołączył: May 2008
Post: #23
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
mam wrażenie, że komentarze kajmana do kolejnych nijak mają się piosenek, których dotyczą -- sprawdzam sobie, co jest czym, i trochę nie wierzę; a już wyłączanie townesa van zandta to w ogóle jakiś kosmos Icon_surprised

kajman napisał(a):U mnie akurat Purple najlepiej się prezentują w tym stuleciu.
to ja napiszę, dla równowagi, że jak jeszcze istniała trójka, to właśnie purple na lp3 z kolejnymi dziadowymi smętami najbardziej zniechęcały mnie, żeby tego słuchać i w tym uczestniczyć Icon_wink

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
20.09.2022 09:16 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 383
Dołączył: Jun 2007
Post: #24
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
AKT! napisał(a):mam wrażenie, że komentarze kajmana do kolejnych nijak mają się piosenek
A co konkretnie jest w nich nie tak?
AKT! napisał(a):wyłączanie townesa van zandta to w ogóle jakiś kosmos
I tak wytrzymałem znacznie dłużej niż przy Cashu - tam odrzuciło mnie od razu. Ale po prostu to są kompletnie nie moje klimaty.
AKT! napisał(a):purple na lp3 z kolejnymi dziadowymi smętami
Tam akurat pojawiały się niestety single, które raczej do najlepszych utworów z tamtego okresu nie należą.
20.09.2022 09:51 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 587
Dołączył: May 2008
Post: #25
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
kajman napisał(a):A co konkretnie jest w nich nie tak?
gdybym miał zgadywać, do czego się odnoszą, to miałbym może 3/10 dobrze xd niby nic nowego, ale totalnie słyszymy to wszystko inaczej

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
21.09.2022 12:29 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dyfeomorfizm Offline
ajatollah
*****

Liczba postów: 1 076
Dołączył: Oct 2020
Post: #26
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
[Obrazek: 60s21.jpg]
80.
GILBERTO GIL
"marginália ii"

1968
ze świecą szukać bardziej chwytliwej brazylijskiej melodii

najlepszy moment: właściwie nie ma takiego, bo powodem do celebracji jest każdorazowe zaśpiewanie refrenu


[Obrazek: 60s22.jpg]
79.
DEL SHANNON
"runaway"

1961
wielowarstwowa, łącząca rock&rollowy wigor z bluesową melancholią, nie pozostawiająca ani sekundy na nudę piosenka, przy dźwiękach której aż chciałoby się biec

najlepszy moment: syntezatorowe solo, czyli coś czego nie spodziewałbym się po latach 60. w tak wyśmienitym wydaniu, a już szczególnie po roku 1961


[Obrazek: 60s23.jpg]
78.
THE BOBBY FULLER FOUR
"i fought the law"

1965
brzmi tak, jak brzmiałby buddy holly gdyby dożył lat 60.

najlepszy moment: "but she's the best girl i've ever had - i fought the law and the law won"


[Obrazek: 60s24.jpg]
77.
SERGE GAINSBOURG & BRIGITTE BARDOT
"bonnie and clyde"

1968
lepsze niż film

najlepszy moment: „leurs noms, bonnie parker et clyde barrow”

warte wspomnienia: "ford mustang", "initials b.b."


[Obrazek: 60s25.jpg]
76.
SILVER APPLES
"program"

1968
gdyby nagrano to piętnaście lat później, wciąż mówilibyśmy o innowacji

najlepszy moment: rozbrzmiewający wśród szmerów vivaldi


[Obrazek: 60s26.jpg]
75.
THE WHO
"my generation"

1965
piosenka taka sama jak pokolenie, którego jest hymnem

najlepszy moment: wszystkie gdzie bas wychodzi na pierwszy plan

warte wspomnienia: "i can't explain"


[Obrazek: 60s27.jpg]
74.
SMOKEY ROBINSON & THE MIRACLES
"the track of my tears"

1965
bardzo smutna piosenka, której każdorazowe zaśpiewanie gwarantuje gwałtowną poprawę nastroju

najlepszy moment: przeskok na wyższe rejestry przy słowie "good" w refrenie


[Obrazek: 60s28.jpg]
73.
LED ZEPPELIN
"dazed and confused"

1969
najzręczniej zaaranżowana i najbardziej elektryzująca piosenka zespołu przed "stairway to heaven"

najlepszy moment: wokal nakładający się na główną linię basu po pierwszym refrenie


[Obrazek: 60s29.jpg]
72.
JACKSON 5
"i want you back"

1969
z perspektywy ponad 50 lat piosenka ta brzmi wesoło, ale zarazem smutno, gdy człowiek uświadomi sobie, jak szybko wyparowała z jacksona cała radość

najlepszy moment: "i leave tear stains on the ground / following the girl / i didn't even want around"


[Obrazek: 60s30.jpg]
71.
THE DOORS
"light my fire"

1967
najbardziej skandaliczny utwór morrisona, który pozwolił mu zobaczyć, jak wygląda świat zza krat

najlepszy moment: organy osiągające poziom psychodelii zbliżony do "the end"
21.09.2022 01:19 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 587
Dołączył: May 2008
Post: #27
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
Dyfeomorfizm napisał(a):"marginália ii"
najlepszy moment
dla mnie niewątpliwie instrumentacja rogerio duprata, która powinna być schowana gdzieś w tle, ale niepokornie się wyrywa, zakrywając co rusz główny wokal; można to wyrównać equalizerem, ale ja wolę tę kakofoniczną wersję; to jest mój ulubiony gil i na pewno bym go sklasyfikował wyżej, ale cieszę się, że i tu jest

kolejne pozycje bardzo ok, ale nic z mojego szerokiego twc; najbliżej chyba "bonnie and clyde", ale z duetów gainsbourga i bardot miałem inne hajlajty

zgadzam się z opisem "i fought the law"

najmniej chyba lubię jak dotąd z tego topu "my generation"; ogólnie the who nigdy mnie nie zajmowało, może poza "babą o'riley", ale to już kolejna dekada

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
21.09.2022 03:07 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 383
Dołączył: Jun 2007
Post: #28
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
AKT! napisał(a):miałbym może 3/10 dobrze
3/10 to Ci podałem na talerzu. No a poza tym ciężko jest coś zgadnąć, skoro piszę głównie o odczuciach, a nie o muzyce.
80. To już Brazylia bardziej w moim stylu, ale kilka innych rzeczy zdecydowanie wyżej cenię.
79. Strasznie to nijakie. Utwór przeciekł mi między uszami nie zostawiając nic.
78. To już bardziej wyraziste, ale brzmi jakby grane na odwał.
77. Instrumentalnie to ujdzie, ale wokalnie Serge słabiutki, a Brigitte beznadziejna.
76. Tutaj i sama kompozycja i instrumentacja straszne. I te ozdobniki nic nie pomagają.
75. Who to nie moja bajka i tutaj też nieco poniżej średniej.
74. Kolejny rozlazły i nijaki utworek i do tego lekko wkurzający.
73. U mnie to prawie na pewno top 10 i to nawet bez ograniczenia liczby utworów wykonawcy. Top 3 nagrań zespołu.
72. Tutaj na plus. Moje klimaty i w nich nawet górna połowa.
71. Doorsów bardzo cenię, a ten utwór u nich też jest wysoko. Zdecydowanie nr 2 tej dziesiątki.
21.09.2022 04:30 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 428
Dołączył: Aug 2008
Post: #29
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
Co prawda wszystkie wersje I fought the law są niemal identyczne, ale dla mnie "główna" to jest jakaś inna Z tego samego okresu.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
21.09.2022 05:00 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kolej_grzesiek Offline
głos niesłyszanych, głos niesłuchanych
*****

Liczba postów: 3 448
Dołączył: Feb 2009
Last.fm NK.pl YouTube
Post: #30
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
Dyfeomorfizm napisał(a):79.
DEL SHANNON
"runaway"
1961

Mi się ten utwór kojarzy z telewizyjnym serialem kryminalnym "Crime Story" który był emitowany u nas w telewizji. Bohaterem tego serialu był policjant, który ściga jednego z najbardziej przebiegłych mafiosów. Serial był luźno oparty na historii Elliota Nessa i Ala Capone.

WORDPRESS
YOUTUBE


낼 함깨 함깨 가야만해
Nine Muses WILD

Helax navždy
21.09.2022 07:59 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dyfeomorfizm Offline
ajatollah
*****

Liczba postów: 1 076
Dołączył: Oct 2020
Post: #31
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
(21.09.2022 03:07 PM)AKT! napisał(a):  najmniej chyba lubię jak dotąd z tego topu "my generation"; ogólnie the who nigdy mnie nie zajmowało, może poza "babą o'riley", ale to już kolejna dekada
kiedyś przesłuchałem większość ich dyskografii, ale słucham do dziś tylko kilku utworów, "baba o'riley" i "won't get fooled again" byłyby w moim top 3 the who, natomiast "my generation" darzę sentymentem, gdyż był wysoko w topie rolling stone, dzięki któremu zacząłem się interesować nieco szerszym spektrum muzyki niż wcześniej i the who się do tego też przyczynili

(21.09.2022 04:30 PM)kajman napisał(a):  79. Strasznie to nijakie. Utwór przeciekł mi między uszami nie zostawiając nic.
spodziewałem się, że bardzo Ci się nie spodoba, ale nie że uznasz to za nijakie; mam wrażenie że to jeden z tych utworów, w których dzieje się bardzo dużo cały czas i to raczej dość spektakularnych rzeczy

(21.09.2022 04:30 PM)kajman napisał(a):  Top 3 nagrań zespołu.
u mnie w sumie też, trzecie miejsce

(21.09.2022 05:00 PM)Miszon napisał(a):  Co prawda wszystkie wersje I fought the law są niemal identyczne, ale dla mnie "główna" to jest jakaś inna Z tego samego okresu.
obstawiałbym the clash, ale to jednak ponad dekadę później

(21.09.2022 07:59 PM)kolej_grzesiek napisał(a):  Mi się ten utwór kojarzy z telewizyjnym serialem kryminalnym "Crime Story"
nie oglądałem, ale to na tyle dynamiczny (i w pewnym sensie westernowy) utwór, że pewnie poradził sobie tam całkiem nieźle
21.09.2022 09:08 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 383
Dołączył: Jun 2007
Post: #32
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
Dyfeomorfizm napisał(a):u mnie w sumie też, trzecie miejsce
U mnie to jest płynne.
21.09.2022 09:52 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 428
Dołączył: Aug 2008
Post: #33
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
Runaway to oczywiste skojarzenie z serialem. Serial leciał dość późno (21:45?), więc rodzice pozwalali mi tylko obejrzeć czołówkę z piosenką, a potem szedłem spać.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
21.09.2022 11:36 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 383
Dołączył: Jun 2007
Post: #34
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
Ja go chyba nie oglądałem, a przynajmniej nie zapadł mi w pamięć. Ale pewnie nie, bo to chyba nie moja bajka. Przeczytałem opis i faktycznie nie moja, chociaż nazwiska bohaterów brzmią znajomo.
22.09.2022 07:27 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 428
Dołączył: Aug 2008
Post: #35
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
Hah - okazało się, że ta wersja którą znam jako główną to jednak Bobby Fuller, tylko że moje CD było źle opisane jako Dave Clark Five (zacząłem szperać i znalazłem że nie mieli takiego kawałka)! Dodam, że może to nie była jakaś bardzo oryginalna płyta, ale normalnie w sklepie kupiona, a nie zgrana od kogoś czy na stadionie.
Niezłe jaja, dopiero teraz to wyszło!

Silver Apples - o proszę, dotąd znałem tylko z avatara na forum.

W My Generarion najbardziej podoba mi się to jąkanie wokalisty.

Dazed niedawno dodałem do swojego Topu, a Fire było tam jakoś od 1995.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.09.2022 08:10 AM przez Miszon.)
22.09.2022 08:07 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dyfeomorfizm Offline
ajatollah
*****

Liczba postów: 1 076
Dołączył: Oct 2020
Post: #36
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
[Obrazek: 60s31.jpg]
70.
THE BYRDS
"eight miles high"

1966
najbardziej psychodeliczna piosenka trubadurska wszech czasów

najlepszy moment: pięciodźwiękowy gitarowy motyw


[Obrazek: 60s32.jpg]
69.
ROY ORBISON
"crying"

1961
dowód na to, że orbison był jednym z najlepszych wokalistów w historii

najlepszy moment: falset na końcu, brzmiący tak, jakby roy rzeczywiście powstrzymywał się od płaczu

warte wspomnienia: "only the lonely"


[Obrazek: 60s33.jpg]
68.
THE STOOGES
"i wanna be your dog"

1969
nie wiem czy ktoś wszedł do gry z większym trzaśnięciem drzwiami niż iggy pop - w każdym razie przy tym utworze wszystkie velvet undegroundy i the sonicsy zdają się być całkiem łagodne

najlepszy moment: otwierający riff brzmiący jak gwóźdź rysujący po szkle

warte wspomnienia: "1969"


[Obrazek: 60s34.jpg]
67.
ISAAC HAYES
"one woman"

1969
na albumie pełnym kilkunastominutowych gigantów znajduje się też to znacznie bardziej przystępne cudeńko, od którego warto zacząć znajomość z hayesem

najlepszy moment: narastająca intensywność brzmienia skrzypiec płynnie ustępująca miejsca delikatnym dzwonkom

warte wspomnienia: "walk on by", "by the time i get to phoenix"


[Obrazek: 60s35.jpg]
66.
THE SUPREMES
"you can't hurry love"

1966
jedna z najbardziej uroczych piosenek w historii i zadziwiająco słuszna w swym przekazie

najlepszy moment: gdy wokal diany wznosi się jeszcze wyżej po refrenie

warte wspomnienia: "where did our love go", "you keep me hangin' on"


[Obrazek: 60s36.jpg]
65.
THE ANIMALS
"house of the rising sun"

1964
smutna i lekko ironiczna piosenka o postępującym zepsuciu i gorzkiej nostalgii

najlepszy moment: wszystkie, gdy na pierwszy plan wysuwa się chrypka


[Obrazek: 60s37.jpg]
64.
MARVIN GAYE
"i heard it through the grapevine"

1968
marvin śpiewa o swoim upokorzeniu, a instrumenty zdają się z niego szydzić

najlepszy moment: ślizganie się wokalu podczas refrenu


[Obrazek: 60s38.jpg]
63.
THE CRYSTALS
"he's a rebel"

1962
nietuzinkowa i wsparta przez spectora piosenka o miłości do badboja stanowiąca wyzwanie rzucone skostniałej tkance społeczeństwa

najlepszy moment: zaśpiewana absurdalnym głosem pierwsza fraza


[Obrazek: 60s39.jpg]
62.
RAY CHARLES
"georgia on my mind"

1960
georgia może wydawać się niepozorna, ale w rzeczywistości jest to od zawsze jeden z najbardziej wpływowych i najpiękniejszych stanów, co ray cudownie ukazuje

najlepszy moment: drżenie głosu i refleksyjno-nostalgiczny zachwyt przy śpiewaniu trzeciej od końca frazy tytułowej


[Obrazek: 60s40.jpg]
61.
THE MAMAS & THE PAPAS
"california dreamin'"

1965
najcieplejszy utwór o kalifornii

najlepszy moment: pasaże poprzedzające pojawienie się chórku
22.09.2022 11:09 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 587
Dołączył: May 2008
Post: #37
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
oo tu dużo dobrego

wolę psychodelicznych byrdów niż folkowych też, ale chyba jeszcze bardziej lubię countrujących ze "sweetheart of the rodeo"

"crying" jest fantastyczne, podobnie jak "georgia"

"i wanna be your dog" to świetna wizytówka stooges

"hot buttered soul" to jedna z moich ulubionych soulowych płyt w ogóle, także ze względu na "one woman"; to na pewno moja topka z tego zestawienia jak dotąd

marvin bardzo klasyczny, bardzo udany, ale sam z jego katalogu z lat 60. zawsze wolałem "ain't no mountain"

"you can't hurry love" jest ok, pamiętam z dzieciństwa wersję dixie chicks i stąd oryginał do dziś brzmi mi anachronicznie

crystals, "california dreamin" i animalsi tak sobie; na pewno brałbym pod uwagę przy swojej setce, ale czy bym ich umieścił?

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
22.09.2022 03:14 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 383
Dołączył: Jun 2007
Post: #38
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
70. Jest wprawdzie moment gdzie coś mi nie podchodzi, ale poza tym zachwycił mnie ten utwór.
69. Pojawiające się od czasu bębenki to jedyny atut utworu. Poza tym jest męczący mnie wokal i wkurzające smyczki.
68. Zaczyna się obiecująco, ale już w połowie utworu poczułem się zmęczony.
67. Ładny chórek, ciekawe fragmenty wokalne, ale poza krótkimi fragmentami instrumentalnie męczy.
66. Ten utwór ma coś w sobie i chociaż nie moja to bajka to oceniam to pozytywnie (szczególnie ostatnią minutę).
65. Chyba najlepsza wersja bardzo dobrego starego tematu. A słyszałem sporo.
64. Z Marvinem raczej nie było mi po drodze, ale tutaj zaskoczył mnie pozytywnie.
63. Niby nie jest to złe, ale ja tego nie kupuję. Mijam się z tym utworem.
62. Zdecydowanie najlepszy utwór Raya. Wszystko w nim pasuje idealnie. Ale i tak wolę wersję Zauchy (chociaż tą najlepszą ciężko znaleźć).
61. To też zdecydowanie na plus, chociaż wolę wersję Jose Feliciano.
Dyfeomorfizm napisał(a):najcieplejszy utwór o kalifornii
Tutaj uważam inaczej. Dla mnie cieplejsze i lepsze jest It Never Rains In Southern California.
Może to nie miejsce, ale muszę: Na podstawie śpiewanej półwieku wersji podanego przeze mnie utworu powstała koszmarna polska wersja dyskotekowa z nieco zmienionymi słowami refrenu (zwrotek już nie pamiętam), przy czym te podwórkowe były bardziej spójne.
22.09.2022 07:40 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dyfeomorfizm Offline
ajatollah
*****

Liczba postów: 1 076
Dołączył: Oct 2020
Post: #39
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
(22.09.2022 03:14 PM)AKT! napisał(a):  wolę psychodelicznych byrdów niż folkowych też, ale chyba jeszcze bardziej lubię countrujących ze "sweetheart of the rodeo"
nigdy tego nie słuchałem z jakiegoś powodu, także nadrabiam

(22.09.2022 03:14 PM)AKT! napisał(a):  marvin bardzo klasyczny, bardzo udany, ale sam z jego katalogu z lat 60. zawsze wolałem "ain't no mountain"
ja nie, ale też bardzo lubię i był jednym z czterech, które w ostatniej chwili znalazły się poza tym zestawieniem

(22.09.2022 03:14 PM)AKT! napisał(a):  "you can't hurry love" jest ok, pamiętam z dzieciństwa wersję dixie chicks i stąd oryginał do dziś brzmi mi anachronicznie
dla mnie tylko wersja supremes brzmi tak, jak się w moim odczuciu godzi, natomiast znam ludzi twierdzących że dobrze brzmi tylko wersja collinsa, także cóż

(22.09.2022 03:14 PM)AKT! napisał(a):  crystals, "california dreamin" i animalsi tak sobie; na pewno brałbym pod uwagę przy swojej setce, ale czy bym ich umieścił?
nie wiem, ale na pewno z tego tercetu najbardziej trzymałbym kciuki za the crystals

(22.09.2022 07:40 PM)kajman napisał(a):  62. Zdecydowanie najlepszy utwór Raya. Wszystko w nim pasuje idealnie. Ale i tak wolę wersję Zauchy (chociaż tą najlepszą ciężko znaleźć).
ja chyba też go najbardziej lubię z utworów raya; zaucha spisał się świetnie, aczkolwiek mimo całej mojej gigantycznej do niego sympatii jego głos nie był w stanie tak pięknie drżeć jak rayowi przy mówieniu "georgia"
23.09.2022 10:26 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
santosz Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1 008
Dołączył: May 2021
Post: #40
RE: Lata 60. - 100 moich ulubionych piosenek
(22.09.2022 11:09 AM)Dyfeomorfizm napisał(a):  "california dreamin'"

najcieplejszy utwór o kalifornii
All the leaves are brown (all the leaves are brown)
And the sky is gray (and the sky is gray)
I've been for a walk (I've been for a walk)
On a winter's day (on a winter's day)
I'd be safe and warm (I'd be safe and warm)
If I was in L.A. (if I was in L.A.)
California dreamin' (California dreamin')
On such a winter's day

zdecydowanie najchłodniejszy utwór o Kalifornii Icon_lol

Karpie zjem!
23.09.2022 10:47 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Lata 70. - 100 moich ulubionych piosenek Dyfeomorfizm 78 1 809 13.09.2023 07:10 PM
Ostatni post: kajman

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości