Post: #6

Miło brite, że wróciłeś.
Kryzys muzyki jest widiczny, na szczęście zachodzi falami, inna rzecz to źródła w postaci muzycznych instytucji, które nie zawodzą. Nad polską muzyką można utyskiwać, dużo złego robią jej pompowane gwiazdki w stylu Darii Zawialow, czy ostatnio Sanah. Odczuwam brak świeżej krwi z kraju, czego nie można powiedzieć o muzyce zagranicznej, która jest bardziej drożna.
Inny zupełnie temat to samo układanie piosenek. Nie wyobrażam sobie, żebym porzucił to wskutek przysłowiowego braku laku. Historia muzyki pisze się codzień, listy co tydzień i po czasie jak najbardziej jedne lata wspomina się czule, a inne w ogóle. Nigdy sam nie stosowałem przerwy, bo pewnie nie wróciłbym wtedy już nigdy do tego zajęcia. No ale u mnie to rodzaj terapii, każdy z nas jest inny, więc w tym miejscu kończę moje wynurzenia.