marsvolta
Stały bywalec
Liczba postów: 1 510
Dołączył: Mar 2008
|
MOJA LISTA - notowanie 142 wrzesień 2009
NOTOWANIE 142 WRZESIEŃ 2009
- N- 01 ALICE IN CHAINS - CHECK MY BRAIN
- 14 02 PETE YORN & SCARLETT JOHANSSON - RELATOR
- 07 02 ALICE IN CHAINS - A LOOKING IN VIEW
- 01 03 ARCYIC MONKEYS - CRYING LIGHTNING
- 02 03 KASABIAN - WHERE DID ALL THE LOVE GO?
- 05 04 THE MARS VOLTA - SINCE WE'VE BEEN WRONG
- 10 02 THE KILLERS - THE WORLD WE LIVE IN
- 16 02 PEARL JAM - THE FIXER
- 03 04 THE DEAD WEATHER - TREAT ME LIKE YOUR MOTHER
- 05 05 LA ROUX - BULLETPROOF
- N- 01 KULT - MARYSIA
- 06 06 KASABIAN - FIRE
- N- 01 LADYHAWKE - MAGIC
- 09 08 WHITE LIES - FAREWELL TO THE FAIRGROUND
- 08 05 GALLOWS - THE VULTURE (ACT II)
- N- 01 HEY - KTO TAM? KTO JEST W ŚRODKU?
- 12 06 LA ROUX - IN FOR THE KILL
- 11 02 FLORENCE & THE MACHINE - RABBIT HEART (RAISE IT UP)
- 13 06 MANIC STREET PREACHERS - JACKIE COLLINS EXISTENTIAL QUESTION TIME
- 17 02 MUSE - UPRISING
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.07.2011 03:57 PM przez marsvolta.)
|
|
02.10.2009 01:35 PM |
|
marsvolta
Stały bywalec
Liczba postów: 1 510
Dołączył: Mar 2008
|
RE: MOJA LISTA
O nowościach:
ALICE IN CHAINS - CHECK MY BRAIN
Debiut i to od razu na pierwszym! Dlaczego nie? Nie ma w tym Momocie ważniejszej płyty w moim odtwarzaczu. Już pierwszy singiel , który też dobrze sobie u mnie radzi dawał do myślenia. Teraz mamy pewność Alice powróciła. Na płycie znajdziemy dokładnie to do czego przyzwyczaił nas zespół przez pierwsze lata swojej burzliwej działalności. Natomiast jeżeli chodzi o brzmienie gitar i budowę utworów śpiew na dwa głosy, chwytliwe refreny i wciągające przejścia zarówno wokalne jak i gitarowe to jest to niewątpliwie płyta, którą bez wahania można postawić przy sowich genialnych poprzedniczkach ostatniej studyjnej „Alice In Chains” oraz „Dirt” i wcale nie wypada na ich tle blado, a czasami co nawet zaskakuje nawet lepiej. Może to nieodpowiednie słowo „lepiej” raczej bardziej dojrzale. Nie może to też dziwić jeżeli na płycie znajdują się takie utwory jak „Your Decision”, które odtykają bardzo trudnych i nieprzyjemnych stron życia muzyków i ich środowiska. Płytę zamyka wspaniała ballada dedykowana osobie Layne'a Staleya „Black Gives Way To Blue” gdzie Jerry Cantrell zaprosiła do wykonania samego Elton Johna, a zgodził się i zagrał na fortepianie w tym utworze. Jak na razie bez wątpienia moja płyta roku.
KULT – MARYSIA
Wraca też Kult i to w bardzo dobrej formie. Tym razem z kolejnym hołdem dla Stanisława Barei. Kiedyś to w piosence Kazika na żywo, Jerzy skonstruował sztuczną kobietę, teraz Kazik przypomina z Kultem o Marysi, która po cukier chodziła, a do tego była chłopcem. Śmiesznie i fajnie, a zarazem kultowo!
Już nie mogę się doczekać na pierwsze przesłuchanie tej płytki, której nie odważyłem się ściągnąć z Internetu. Popieram Kazika i uważam, że jeżeli już nie chce się kupować to przynajmniej nie powinno się ściągać przed premierą. Skoro artysta taką datę wyznaczył to należy to uszanować.
LADYHAWKE – MAGIC
Ladyhawhe ciągle promuje swoją debiutancką płytę. I bardzo dobrze mi się to podoba, tym bardziej, że teraz na singiel wybrany został absolutny killer. Ten utwór po prostu eksploduje i uderza w słuchacza energią. Bardzo się cieszę, że teraz też ten utwór dotrze do szerszej publiczności bo wiadomo, że nie każdy miał okazję zapoznać się z całą płytą. Skoro Empire of the Sun robi taką karierę to może teraz ich koleżance też się uda. Jest w tej muzyce jakiś taki nieprawdopodobny klimat, a teksty i głos Ladyhawke sprawiają, że nie można się uwolnić od tych refrenów. I ciągle chce się śpiewać.
“One journey for you but it's worth it
One life here with me and it's magic”
HEY - KTO TAM? KTO JEST W ŚRODKU?
A tu nie wiem prawie nic. Piosenką słyszałem parę razy i jest bardzo fajna, a nawet taka trochę wpisująca się w elektroniczny klimat końca tej dekady. Chociaż nie za bardzo lubię płytę Music, Music to jednak liczę na to, że tym razem będzie o wiele bardziej udany krążek. Bo wtedy te eksperymenty trochę namieszały. Wiem, że Anna Gacek mówiła, że już słyszała i że będziemy zaskoczeni tą płytą, ale tak pozytywnie. I jaj jej wierzę bo czasem przesadza, ale raczej wie co dzieje się we współczesnej muzyce. Ja natomiast już nie mogę się doczekać bo w końcu Hey to zdecydowanie mój ulubiony polski zespół. Tak było jest i mam nadzieje, ze dalej będzie.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.07.2011 03:56 PM przez marsvolta.)
|
|
02.10.2009 01:35 PM |
|
emigrant
Unregistered
|
"'Dirt'' Alice In Chains moją płytą 1992 roku. Kto by pomyślał, że to już tyle lat minęło.
|
|
17.10.2009 11:19 PM |
|