Post: #3727

Na zbliżających się MŚ Polska wystawi jedynie jednego kolarza w wyścigu ze startu wspólnego (Michała Kwiatkowskiego). To w zasadzie najmniej w historii, mniej było pewnie wtedy jak w czasach amatorskich, które trudno porównywać, bo nie mieliśmy wtedy i tak (prawie) w ogóle zawodowców, czasem wtedy jakiś jeden pojechał. To samo grozi nam za rok na igrzyskach w Paryżu. I to byłby wynik najniższy od... sam nie wiem - 1948? Mamy 29 miejsce w rankingu olimpijskim, żeby pojechało 2 zawodników potrzebujemy awansować do końca X 2023 na miejsce 20. Nierealne, bo to jest zdaje się prawie dwukrotnie więcej punktów niż mamy obecnie...
Pań będzie 6, skład jest mocny, nie wiem jak forma najlepszych, bo będą tuż po żeńskim Tour de France, ale tak czy inaczej liczymy tam na dobry wynik - Niewiadoma, Skalniak-Sójka i Lach są w tym roku w bardzo mocne.
Dodatkowo po 2 zawodników/zawodniczki w czasówkach oraz sztafeta mieszana w czasówce (po 3 panie i panów).

Edit:
Po Tour de France awansowaliśmy w rankingu olimpijskim z 29 na 23 lokatę, do Kazachstanu tracimy około 400 punktów (czyli ponad połowę straty udało się skasować). Liczmy w takim razie na dobre wyniki w Tour de Pologne i Vuelta España (liczę że Majka pojedzie jako wolny strzelec i zawalczy o etap).

Przy okazji dowiedziałem się, że ostatnio jednego zawodnika w wyścigu zawodowców na MŚ mieliśmy w roku... 1985 i był to Czesław Lang. W kolejnych 3 latach startowali Lang i Piasecki, a potem było już więcej.