Post: #3481

bear napisał(a):Czy przejawem pychy, buty nie jest taki obrazek...?

Nie powiedziałbym, że pychy, raczej inaczej zrozumiałem wypowiedź thestranglersa. Pycha byłaby wtedy, jakby np. mówili, że wyrośli ponad ekstraklasę, że żaden przeciwnik im niegroźny itp. Ale zostawmy to.
Tak jak napisał Sundrajta, wstydu nie było, Fiorentina to najtrudniejszy przeciwnik, jaki mógł się trafić, a wynik mógł nie być aż tak niekorzystny, gdyby nie pewne decyzje sędziowskie. Ale nie ma o czym mówić. Zespół, która ma pewnie 10-krotnie wyższy budżet, na ławce rezerwowych zawodników, którzy przerastają naszą ligę wartością finansową i sportową o głowę, do tego wspomniane absencje, złe wejście w mecz Bednarka... Można powiedzieć, że we wcześniejszych spotkaniach Lech mia jednak trochę szczęścia, wczoraj z kolei nic się nie układało od pierwszych minut. Ale tak czy siak, w dwumeczu nie mieliby szans, tak że nie trzeba sobie robić teraz niepotrzebnych nadziei.
A za rok poproszę przynajmniej dwa kluby, choćby w tych najmniej prestiżowych rozgrywkach. Niech to w końcu choć trochę ruszy...