Post: #2801

(23.12.2021 05:12 PM)ku3a napisał(a):  a to nie jest problem każdej dyscypliny, gdzie wynik jest uznaniowy? (oczywiście nie wliczamy nokautu, gdzie wynik, raczej, nie podlega dyskusji)

Tak, ale tam jakaś gruba afera była, zamieszane były władze dyscypliny. Chodziło o kręcenie wyników i wyciąganie z tego kasy na bukmacherce.

(23.12.2021 05:12 PM)ku3a napisał(a):  a propos - w skokach (wreszcie! czemu tak późno?!) chyba wprowadzą VAR, czyli że sędziowie przed punktowaniem skoku będą mogli spojrzeć na powtórkę na ekranie.

To jeszcze tego nie było?!?! Myślałem, że od kilku lat już jest!

Post: #2802

Teraz czytam, że Zieliński w ogóle nie miał kontroli dopingowej: na IO dlatego, że ma ją tylko grupa A (pierwsza ósemka), a w trakcie przygotowań dlatego, że nie wiadomo gdzie był. Oficjalnie trenował z bratem w Osetii Płd. ale nie mial żadnych wpisów w paszporcie że wyjeżdża do Rosji (mówił że zgubił paszport i dlatego ma nowy), a jak tam pojechali kontrolerzy z WADA, to podobno akurat "wyszli na dwudniową wyprawę w góry"...
Wygląda to na przekręt...

Dodam, że jako brązowy medalista olimpijski dostanie nagrodę 50tys. zł. Całe szczęście nie dostanie emerytury olimpijskiej, bo miał ponaddwuletnią dyskwalifikację (4 lata od Rio, został też wtedy wyrzucony z klubu i armii).

Post: #2803

Miszon napisał(a):Teraz czytam, że Zieliński w ogóle nie miał kontroli dopingowej: na IO dlatego, że ma ją tylko grupa A (pierwsza ósemka)

Poziom absurdu wywaliło poza skalę.

Post: #2804

A właśnie mi się tak wydawało, że udowodnili mu doping przy innej okazji. No to rzeczywiście, żenada poziom kosmosu.

Post: #2805

"Modlę się z wami aby nigdy się nie poddawać, nigdy nie tracić nadziei, nigdy nie wątpić. Nie lękajcie się".

Wypier*alaj portugalski hipokryto.
Wstyd mi, że tyle razy go w różnych dyskusjach broniłem. Ale ja zawsze byłem naiwny.
(I trochę śmieszne, że rok temu Boniek nie chciał zwalniać Brzęczka w grudniu bo nie zwalnia się ludzi przed wigilią, a ten odstawia taki numer w samym środku świąt. )

Post: #2806

Cóż, pokazał nam miejsce w szeregu.
I pewnie się nie dogadywał z Kuleszą, zmiana prezesa myślę miała na to wpływ.
Ogólnie: nic dobrego z jego zatrudnienia nie wynikło. Bilans ma fatalny, nic nie poprawił, a jeszcze popsuł.

Post: #2807

Hah, niezły kabaret się zrobił. Chytry 2 razy traci?
https://weszlo.com/2021/12/28/sensacyjny...na-lodzie/

Post: #2808

I oby tak się stało. Tak czy inaczej siwy bajerant, jak go określa M. Pol, już od jakiegoś czasu chciał uciec i czekał tylko na nadarzającą się okazję. Ta mu nie wypali, weźmie inną ofertę.
A tak na marginesie, może i Weszło dociera do ciekawych informacji i pisze o piłce interesująco, ale poziom raczej nie wyższy niż na innych portalach (pomijając literówkę, trudno zrozumieć dlaczego najpierw "Flamengo rezygnuje z Sousy i skupia się na rozmowach z Jorge Jesusem", by następnie z niego zrezygnować, wrócić do Sousy, na co JJ miałby być wściekły i teraz znowu mają na niego postawić?).

Post: #2809

Przyznam że też całe zamieszanie nie zostało jak dla mnie wystarczająco dobrze wyjaśnione, zwłaszcza że nie siedzę w temacie.

Post: #2810

Im dłużej o tym wszystkim myślę tym bardziej jestem pewny, że ten cyrk ze składem na Węgry to był celowy sabotaż. Był pewny, że gdy przegra i zepchnie nas do drugiego koszyka w barażach, to Kulesza nie wytrzyma. Przeliczył się.

Jakiś czas temu znalazłem dobry wpis na twitterze (nie pamiętam niestety autora) o tym, jak mógł wyglądać jego dzień "pracy". Pobudka pewnie koło 9, kawa z ekspresu za kilka tysięcy euro, szybkie sprawdzenie internetu, potem jakiś spacer po portugalskiej plaży albo siłownia, na obiad owoce morza, sprawdzić czy Kulesza nie dzwonił i fajrant. I cyk, 70 000 euro co miesiąc, a drugie tyle dla jego przydupasów.

Przecież on poza zgrupowaniami nie utrzymywał w ogóle kontaktu z zawodnikami. Czasem gdzieś do kogoś dla picu pojechał, zrobił sobie zdjęcie i to wszystko. Myślę, że prawdziwe szambo wybije jak kadrowicze przemówią, a kiedyś przecież będą musieli.

Nie wiem jak można było mu na tyle pozwolić. Na takie ostentacyjne lekceważenie kraju, w którym zarabia. Liga jest jaka jest, ale jakoś Leo potrafił z niej wyłowić kilka perełek - jasne, miał też parę spektakularnych wtop, ale przynajmniej próbował. Jeździł na mecze, spotykał się z trenerami, prowadził pokazowe treningi dla dzieciaków (sam jeden z takich treningów miałem przyjemność obserwować). Żył tutaj, mieszkał, interesował się tym, co się o nim pisze i mówi (co ostatecznie go zgubiło). Znał mentalność, charakter, wszystkie uwarunkowania.

A ten siwy bajerant pewnie nigdy nie przeszedł się sam warszawską ulicą, nie wie jak smakuje żurek, nigdy nie obejrzał "Znachora". Nie wie, jak wygląda Giewont, Hel czy Licheń. Woli te swoje żółte lizbońskie złomy od nowoczesnych warszawskich niskopodłogowców. A jak ktoś nigdy nie był w Świebodzinie to nic dziwnego, że kusi go Rio.

Wycieranie sobie mordy papieżem, w wigilię wrzucenie na media społecznościowe zdjęcia z Fatimy (teraz okazuje się, że właśnie w Fatimie dogadał się z tymi brazylijskimi naiwniakami). Wielki katolik, który w drugi dzień Bożego Narodzenia dzwoni do swojego szefa z życzeniami świątecznymi (rychło w czas), a po chwili informuje go, że chce odejść. I nawet nie da się go wywieźć na furze gnoju, no bo go tu kur*a nie ma.

neo01 napisał(a):Weszło dociera do ciekawych informacji i pisze o piłce interesująco, ale poziom raczej nie wyższy niż na innych portalach

odkąd Stanowski wszedł w Kanał Sportowy, to jest tam dramat, dzieciarnia poszła w formaty wideo, a czytać - poza Leszkiem Milewskim - nie ma tam już kogo. Często jest jakieś ciekawy tytuł, a pod nim 4 zdania, z czego 2 z błędem.
Jeśli chodzi o tę telenowelę to polecam śledzić Tomka Cwiakalę - zna portugalski i jest świetnie zorientowany w temacie, nagrał nawet filmik po portugalsku dla brazylijskich kibiców i dziennikarzy z historią dezertera.

Post: #2811

bear napisał(a):nigdy nie obejrzał "Znachora"

Rozwaliło mnie to .

bear napisał(a):Nie wie, jak wygląda Giewont, Hel

W sumie ja też nie.
A w Licheniu byłem w 1990 lub 1991, pewnie się sporo pozmieniało od tego czasu.

bear napisał(a):jak ktoś nigdy nie był w Świebodzinie

A tu akurat byłem .

Post: #2812

No dobrze, bear, wylałeś pomyje, nie Ty pierwszy, ale powstaje pytanie kto mu na to wszystko pozwolił i komu zawdzięczamy taką opinię o naszej reprezentacji, bo przecież piękny Paulo w ciemno nie szedł.

Post: #2813

Ciekawe, Maryna Gąsiennica-Daniel już 3 raz z rzędu zajęła 6 miejsce w zawodach PŚ w slalomie gigancie!

Post: #2814

O proszę, a ja jeszcze ani razy tych zawodów nie obejrzałem!

Post: #2815

Swoją drogą, wychodzi na to, że jest ona na razie naszym najlepszym sportowcem zimowym. No chyba że Stoch był więcej niż raz w top6?

Post: #2816

Małysz zdobył 4 razy puchar świata, Kamil był 4 razy w pierwszej trójce, dalej nie wiem. Poza tym jeszcze Justyna przecież.
Z tym najlepszym polskim sportowcem zimowym to grubo pojechałeś

Post: #2817

Małysz w tym sezonie nie startował, przecież w 2011 skończył karierę . Kowalczyk też od dawna nie startuje, więc nie wiem o co chodzi.
Stoch raz był na podium, nie wiem czy jeszcze udało mu się w szóstce być, nie śledziłem początku sezonu dobrze. Wiem, że niedawne 7 miejsce Żyły jest jego najlepszym wynikiem.

Post: #2818

Aa, o to chodziło
Więc Kamil w tym sezonie jest w bardzo słabej formie, jak i cały nasz team, ale ponoć wraca do formy teraz. O top 6 póki co nie ma co mówić.

Post: #2819

Teraz wiem że bez formy, pytanie czy na początku sezonu miał lepsze od niej wyniki? Raz tak, ale czy więcej?

Post: #2820

Raczej od początku sezonu są wszyscy bez formy, ale aż tak dokładnie nie śledziłem. Myślałem, że pierwszej szóstki w ogóle jeszcze nie było, a już 3 razy to jestem prawie pewien.