Post: #974

Niestety nie oglądałem całego meczu Argentyny z Nigerią, ale zdążyłem załapać się na bramkę zanim wyszedłem (:/). Myślałem, że ich rozniosą, a tu się okazuje, że to trafienie zamknęło wyniki. Podobno ostro naciskali biało-zielonych. To dobrze...znaczy się, że ćpun-Diego i jego banda mają trochę pecha jak dochodzi do kluczowych momentów. Może przegrają następne mecze

Pochwalić muszę Koreańczyków - bardzo udane spotkanie ze słabiutką Grecją. Kilka szans na bramkę, spokojne kontrolowanie całego spotkania, bardzo dobra gra kilku zawodników (szczególnie imponował mi Duri). Przyjemnie oglądało się ten zespół, nawet biorąc pod uwagę klasę rywala (Grecja na razie najgorszym zespołem mundialu z tych meczy, które widziałem).

A teraz oglądam Anglię-USA. Akurat załapałem się na bramkę Stanów. Faktycznie - bramkarze w UK to jakaś tragedia. Robert Green. Kto to w ogóle jest :roll: Oglądałem kilka jego ligowych spotkań i jego ''number one'' to jakieś nieporozumienie. Brytyjczycy będą cierpieć przez to. Nie pierwszy, nie ostatni raz.