Post: #3001

Ja też mam wrażenie, że rozgrywki osób na wózkach są "od zawsze". W latach '90 nawet czasami puszczali jakieś urywki finałów, nie wiem jak teraz.

Edit: OK, w '90 to jednak na jakiś IO widziałem, czytam że Australian Open od 2002, kilka lat później inne dołączyły.

Post: #3002

EVENo napisał(a):Sesja wieczorna myślę ma przede wszystkim trafić za ocean, tam to są godziny popołudniowe. Raczej nie ma przed tym ucieczki, jeśli przynosi to zysk. Pieniądz rządzi światem.

Pełna zgoda, że nie ma przed tym ucieczki, z tym że to jednak raczej cały czas dla Europy - wszak 20.30 to prime time, o tej godzinie (mniej więcej) jest przecież LM czy mecze reprezentacji, podobnie Liga Narodów w siatce, no i w ogóle to okienko, w którym telewizje walczą o widza. Nawet na stadion przyjdzie pewnie więcej osób niż po południu.

Post: #3003

Nadal miał dzisiaj sporo szczęścia, bo gdyby Sasza Zwieriew wytrzymał to tempo gry jeszcze trochę, to być może by złamał Hiszpana? A tak sam prawdopodobnie z powodu tak wysokiego tempa gry doznał tej groźnie wyglądającej kontuzji.
I myślę że dla Rafaela otworzyła się autostrada do czternastego tytułu, bowiem Casper pierwszy raz zagra o tytuł i na pewno brak mu doświadczenia. A swoją drogą nasi pozostali tenisiści (poza Igą) mieli trochę pecha, bo świetnie grający na paryskiej mączce Hubert trafił właśnie w 1/8 finału na znakomicie dysponowanego Norwega, a Magda, która w pierwszej rundzie pokonała rozstawioną Tunezyjkę, w drugiej "wpadła" na późniejszą półfinalistkę z Włoch! Gdyby nie to może oboje by zaszli znacznie dalej?

Post: #3004

Jazda!

Post: #3005

Szybko poszło.

Brawo!

Post: #3006

Patrząc na zwycięstwo Igi zastanawiam się czy bez Tomasza Wiktorowskiego te sukcesy byłyby możliwe. Wcześniej z Radwańską robił świetną robotę, doprowadzając Igę do niesamowitych sukcesów.

Post: #3007

(25.05.2022 08:26 PM)Sundrajta napisał(a):  No i niestety potwierdziła się stara prawda kolejny raz...
Tym razem padło na Martinę Trevisan

ta Trevisan to nie padło Sundrajto. Przed Paryżem wygrała 250-tkę w Rabacie na cegle, to nie był przypadek.

Post: #3008

Brawo Iga. Wspaniały tenisowy rock.
Genialna sportowa forma, siła mentalna, taktyka, mądrość, opanowanie. A do tego Świetny muzyczny gust.
Wielkie gratulacje

Post: #3009

Właśnie wydaje mi się, że zwłaszcza wśród pań mental jest najważniejszy.
Ile już było nawet tryumfatorek lub finalistek Wielkiego Szlema, które momentalnie odpadły od ścisłej światowej czołówki!

Aro napisał(a):ta Trevisan to nie padło Sundrajto

Pewnie tak, ale nie można powiedzieć, że była to rywalka poza zasięgiem Magdy.
I oczywiście serdeczne gratulacje dla Igi za drugi wielkoszlemowy tytuł w Paryżu.
I właśnie wydaje się że nasza mistrzyni ma świetny team i o jej odporność psychiczną możemy być spokojni nawet na kilka lat do przodu...

Post: #3010

To co się dzieje na naszych oczach to jest jakiś kosmos!
Wielkie brawa, Iga! To, czego dokonujesz jest naprawdę niesamowite!

Post: #3011

Dwa lata temu rządziła Dżungla Gunsów, a przed tegorocznym finałem Lotta Led Zeppelin

Post: #3012

kajman napisał(a):Wcześniej z Radwańską robił świetną robotę, doprowadzając Igę do niesamowitych sukcesów.

tu chyba chodziło w drugiej części zdania o Isię, rozumiem, że ten pan to trener

Post: #3013

Zgubiło mi się kilka słów w środku w uproszczeniu mówiąc. A dokładniej to skasował mi się fragment postu, co często mi się zdarza, ale jakoś nie sprawdziłem dokładnie, że większy niż mi się wydawało i przywróciłem tylko część. Miało być:
Wcześniej z Radwańską robił świetną robotę, teraz doprowadził Igę do niesamowitych sukcesów.

thestranglers napisał(a):rozumiem, że ten pan to trener

Tak. W l. 2011-18 Radwańskiej, od grudnia 2021 Świątek.

Post: #3014

Trochę jestem zmieciony wiadomością o odejściu z przyczyn osobistych trenera Macieja Skorży z Lecha Poznań. Bo swoje na tym forum napisałem (wcześniej w Poznaniu też swoje pośpiewali), ale w takich chwilach to wszystko nie ma znaczenia. Niech wszystko się poukłada i niech trener szybko wraca, bo wygląda Pan na porządnego człowieka i jest Pan dobrym trenerem.

Post: #3015

Wczoraj Belgia pokazała nam miejsce w szeregu, mam nadzieję że to samo uczyni Holandia. Dzięki czemu skończy się gadanie, że na mundial jedziemy po medal, a zacznie normalne kibicowanie, czyli będziemy się cieszyć z każdego punktu i gola powyżej 1 i nie będzie marudzenia "taka łatwa grupa, a nie wyszliśmy". Realistyczne podejście jest dużo zdrowsze i daje więcej radości z mistrzostw.

Post: #3016

Co tu się dzieje? Włączyłem mecz, a tu w 5 minut 3 bramki?!?!

PS. Co to za jakiś Kiwior??

Post: #3017

Gdyby nie memy z Igą Świątek to bym o meczu z Belgią nigdy się nie dowiedział. A tak mamy nowe powiedzenie: nie hokejowy wynik, tylko tenisowy

Post: #3018

Dawno nie oglądałem meczu reprezentacji z taką przyjemnością. Wiem, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale jeśli i Czesław Michniewicz jest takiego zdania to jest szansa na tłuste lata.

Miszon napisał(a):Włączyłem mecz, a tu w 5 minut 3 bramki?!?!

później na szczęście mecz się nie skończył

Post: #3019

Z piekła do nieba, możnaby powiedzieć!
Rzeczywiście wczorajszy mecz oglądało się niekiepsko, drużyna jakby całkiem odmieniona, widać, że wszyscy, na czele z trenerem, wyciągnęli wnioski po Belgii...
Brawo Skorupski, Zalewski, Bednarek, Żurkowski i oczywiście pozostali - taką reprezentację chcemy oglądać!

Miszon napisał(a):Co to za jakiś Kiwior??

Taki obrońca z Serie A - ponoć duży talent

Post: #3020

Może dlatego że na boisku nie było Lewandowskiego, to reszta wiedziała że musi się sprężyć, bo więcej od nich zależało?
I słusznie ktoś (na innym forum) zauważył, że w końcówce trener do obrony wprowadził Glika żeby uspokoić grę i wtedy Holendrzy stworzyli najwięcej groźnych sytuacji, łącznie z rzutem karnym. Ale w sumie wyszło na to że Czesław się nie pomylił, bo żadna bramka nie padła.
Najbardziej podobało mi się właśnie to zaangażowanie i chęć do biegania u naszych piłkarzy, może faktycznie to dobry znak na najbliższą przyszłość, choćby mundialową?