Post: #161

(11.08.2022 10:42 PM)thestranglers napisał(a):  Pytanie pro forma do Garego:
Chodziło Ci o całe Endless Dream?

Wg mnie chodzi o cały utwór Endless Dream. Czas 15:43. Tutaj do odtworzenia w całości.
https://www.youtube.com/watch?v=qsDB9RFxL_8

Post: #162

(10.08.2022 09:18 PM)kajman napisał(a):  Co za idiota to pisał? Rozkwit rocka symfonicznego w czasach punku?

Przejrzałem książkę i... punk się wg tej książki rozwinął w latach 60. XX wieku.

Post: #163

Kuba1201 napisał(a):punk się wg tej książki rozwinął w latach 60. XX wieku

Dobrze, że dwudziestego.

Post: #164

Sundrajta napisał(a):mamy 47 piosenek, to trochę ponad sześć i pół godziny muzyki

weryfikuję - całość trwa siedem godzin bez pięciu minut i to faktycznie chyba jest rekord

Post: #165

dokładnie chodziło mi o całe Endless Dream

Post: #166

i prawilnie!

AKT! napisał(a):We Have Heaven

Skonstatowałem dzisiaj, że wybierając Heart Of The Sunrise głosuje się poniekąd i na Twoją propozycję.

Post: #167

Top10 zajęło mi 1:28, kto przebije?

Post: #168

Sprawdzę.

Post: #169

nie ukrywam, że liczę u Ciebie na podbicie stawki

Post: #170

thestranglers napisał(a):Top10 zajęło mi 1:28, kto przebije?

Ale to zależy w którą stronę. Ja tam się zmieszczę w godzinę i jeszcze jest czas na reklamy.

Post: #171

Moje Top-10 wyszło: 2h 22min 42s.
Tak przy okazji liczę na frekwencję min. jak w Topie King Crimson. Takie mam marzenie

Post: #172

To nie mam szans - 2:01:09.

Post: #173

Kajman i obserw odgadli moje intencje i przy okazji rozwalili system.

Post: #174

mnie wyszły ok. 42 minuty, ale zdecydowanie wolę pop-rockowe niż progowe yes

Post: #175

stąd i nasze wyniki chyba Cię nie zaskoczyły?

Post: #176

U mnie też szykuje się coś w okolicach dwóch godzin. Ale najdłuższa możliwa dziesiątka to prawie 3,5 h, więc nikt z nas się jeszcze nie zbliżył

Post: #177

Ogólna refleksja jest nieco niespójna: najpierw uznałem, że było lepiej niż myślałem, ale potem jednak doszedłem do wniosku, że wymęczyłem się bardziej niż myślałem .
Ale winą obarczam numery z 3 płyt z okresu 1973-1977. Dramat. Co już wcześniej wspominałem pisząc o pierwszej, najmniej strawnej z nich. Już wolałbym słuchać jakiegoś ekstremalnego metalu - po prostu głowa od tego pęka. Gdyż jeśli w jednym kawałku nawalone jest wszystko, co tylko można sobie wyobrazić, a potem słucha się kolejnych podobnych, w których jest znowu wszystko, to to już nie jest wszystko, tylko nic . A słuchanie niczego przez parę godzin nie jest przyjemne.
Jakby wyciąć te 3 krążki, to jednak nie byłoby to tak trudne, jak myślałem.

Post: #178

Ja dopiero teraz sprawdziłem jak się sprawa ma u mnie i wynik jest bardzo jednoznaczny: 80% moich głosów to utwory wydane w przeciągu 18 miesięcy I cieszy mnie, że dopiero teraz się o tym dowiaduję, bo inaczej sam siebie bym podejrzewał o jakąś sympatię, czy inne subiektywne czynniki, które wpłynęły na moje głosy. Tymczasem wklepuję teraz w Wikipedię tytuły utworów, którym dałem punkty i cały czas wyskakuje mi ten sam rok wydania I był on przed 1973 A pozostałe dwa są z lat 80.

Podejrzewam więc, że kompozycje, którym w swoich notatkach dałem 2/10 i 1/10 pochodzą z tego okresu, o którym mówi Miszon. W tym topie było naprawdę dużo marnowania czasu

Post: #179

Dla mnie jednak największym "szokiem" jest to, że ku3a zagłosował. Chyba że ograniczył się do słuchania części propozycji

Post: #180

Miszon napisał(a):Ale winą obarczam numery z 3 płyt z okresu 1973-1977. Dramat.

Dla mnie to najlepszy okres zespołu. Ponad połowa mojej dziesiątki pochodzi z tego okresu (w tym ponad 3/4 top5).