Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
50 albumów dekady (2000 - 2009)
neo01 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 10 074
Dołączył: Dec 2009
Post: #41
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
Z Tobą będzie więcej Icon_smile

WOLNE MEDIA!!!
10.02.2022 06:54 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 664
Dołączył: Jun 2007
Post: #42
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
Ale to nie w tej piątce.
10.02.2022 07:15 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
neo01 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 10 074
Dołączył: Dec 2009
Post: #43
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
No tak, ale można się spodziewać...

WOLNE MEDIA!!!
10.02.2022 08:51 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
ku3a Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 19 103
Dołączył: Jun 2007
Post: #44
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
3 płyty z mojej trzydziestki! Icon_biggrin3
10.02.2022 11:33 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
neo01 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 10 074
Dołączył: Dec 2009
Post: #45
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
Wkraczamy do pierwszej 20. - to już moje naprawdę ulubione płyty z tamtej dekady:

20. Raz Dwa Trzy – Czy te oczy mogą kłamać
Tak jak przy "Młynarskim", tylko jeszcze lepiej. Kompozycje nieco mniej rozbudowane niż w przypadku następczyni, ale to nie jest zarzut. Pewne jest to, że znaleźli swój unikalny sposób na te teksty i melodie, wszystko wyszło zgrabnie i z dużym wdziękiem - to zdecydowanie zwierzęta koncertowe.

19. Strachy na Lachy – Strachy na Lachy
Płyta siostrzana z "Bułgarskim centrum". Wyszły jedna po drugiej i trafiły do mnie w tym samym czasie. Tam coś się kończyło, tu zaczynało... Pamiętam jak pierwszy raz usłyszałem "Krew z szafy" w Trójce i od razu mnie chwyciło. A płyta okazała się zbiorem świetnych kawałków, które ujęły mnie od pierwszego przesłuchania. I na szczęście prawie w ogóle się nie zestarzały.

18. Happysad – Podróże z i pod prąd
Druga płyta nadała zespołowi status małej gwiazdy, szczególnie koncertowej i uspokoiła fanów, że świetny debiut to nie był jednorazowy wyskok. Kompozycyjnie i wykonawczo na dość zbliżonym poziomie co "Wszystko jedno" (może trochę lepszy wokal), jednak produkcyjnie było już nieco lepiej, może też stąd moja wyższa ocena. No i pojawił się tutaj jeden z największych hitów - "Łydka", która przez lat doczekała się wielu wersji.

17. System of a Down – Toxicity
Płyta - absolutna petarda. Kij włożony w mrowisko, który wywrócił muzykę rockową do góry nogami. Kto by dziś pomyślał, że "Toxicity" leciało na okrągło w Vivie, a jednak taka wtedy była też muzyka popularna (i komu to przeszkadzało Icon_smile). Bez wątpienia najlepszy album grupy, zawierający moje ulubione ich kawałki.

16. Pidżama Porno – Marchef w butonierce
Znów Grabaż - chyba w swoim opus magnum, jeśli chodzi o macierzystą formację. Płyta jak na muzykę około punk-rockową dość długa, ale z pewnością nie nużąca. Poza świetną warstwą muzyczną uwagę zwracają teksty, celnie komentujące naszą rzeczywistość przełomu wieków, chociaż lider grupy nie stroni też od poetyckiej odsłony swojej twórczości.

WOLNE MEDIA!!!
11.02.2022 01:02 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 664
Dołączył: Jun 2007
Post: #46
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
neo01 napisał(a):18. Happysad – Podróże z i pod prąd
Dla mnie zdecydowanie najsłabsza ich płyta.
11.02.2022 05:46 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
neo01 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 10 074
Dołączył: Dec 2009
Post: #47
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
U mnie jedna jest całkiem poza konkurencją, drugie miejsce się zmieniało, ale tym razem ta jakoś wyjątkowo dobrze mi zabrzmiała.

WOLNE MEDIA!!!
11.02.2022 06:05 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 664
Dołączył: Jun 2007
Post: #48
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
neo01 napisał(a):U mnie jedna jest całkiem poza konkurencją
U mnie też jedna poza konkurencją, ale jak widać jest to inna płyta.
11.02.2022 06:08 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
neo01 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 10 074
Dołączył: Dec 2009
Post: #49
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
No ja wiedziałem, która Icon_smile
Natomiast u mnie, jeśli dobrze patrzyłeś jest taka, która też powinna Ci się spodobać Icon_wink

WOLNE MEDIA!!!
11.02.2022 06:41 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 500
Dołączył: Aug 2008
Post: #50
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
No proszę, aż trzy wspólne!

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
11.02.2022 07:08 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
ku3a Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 19 103
Dołączył: Jun 2007
Post: #51
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
w tej piątce jest mój nr 2; 2 płyty, które się zmieściły w 50-ce i 2 płyty, które bardzo lubię, więc jaka może być moja ocena tej piątki Icon_wink2.
12.02.2022 11:17 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
neo01 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 10 074
Dołączył: Dec 2009
Post: #52
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
Tak myślałem, że przypadnie Ci do gustu Icon_wink

WOLNE MEDIA!!!
12.02.2022 11:28 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
neo01 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 10 074
Dołączył: Dec 2009
Post: #53
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
15. Porcupine Tree – Deadwing
Porcupine Tree to z pewnością największy wygrany tego zestawienia. Dotychczas jakoś nie zabrałem się za ich dyskografię, a okazało się, że kryje ona w sobie takie perełki, jak chociażby te dwa albumy. Przy czym "Deadwing" to była dla mnie kompletna nowość...

14. Porcupine Tree – In Absentia
... "In Absentia" jakoś tam kojarzyłem, ale widać przy pierwszym zetknięciu mnie nie porwała, za to teraz - naprawdę rewelacyjnie mi się tego słuchało. Oczywiście bardzo klimatyczne granie, miejscami nawet całkiem przebojowe i bardzo melodyjne, doprawione odpowiednio ostrością gitar - to jest to, co uwielbiam Icon_smile

13. Green Day – American Idiot
To nie tylko koncepcyjny album, ale można powiedzieć (zachowując wszelkie proporcje), że nawet próba stworzenia punk-rock-opery Icon_smile Tutaj z kolei od pierwszego zetknięcia płyta skradła moje serce - jaka szkoda, że jedynie następca utrzymał w dużym stopniu jeszcze ten poziom. No ale takie albumy nagrywa się raz w karierze.

12. Linkin Park – Meteora
Chyba mogę już napisać, że to druga płyta zespołu jest zdecydowanie moją ulubioną (przykro mi, AKT Icon_wink). Zdecydowanie najbardziej melodyjna i przebojowa, ale cały czas z odpowiednią dawką new metalowego brudu - dla mnie pozycja idealna, jeśli chodzi o ten gatunek.

11. Strachy na Lachy – Piła tango
Jest i ostatni album sygnowany przez Grabaża tutaj (w sumie ma ich aż 4, ale jednak w różnych formacjach). I to wcale nie było oczywiste, że to właśnie "Piła tango" zawędruje tak wysoko, bo jeszcze niedawno poprzedniczka miała lepsze notowania. Tym razem jednak to druga płyta zabrzmiała mi naprawdę świetnie. Udało się tutaj zachować świetny balans między radosnym, żywiołowym graniem a bardzo refleksyjnymi i nastrojowymi dźwiękami - pewnie dlatego jest tak ceniona.

WOLNE MEDIA!!!
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.02.2022 12:58 PM przez neo01.)
12.02.2022 12:57 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
ku3a Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 19 103
Dołączył: Jun 2007
Post: #54
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
tylko dwie płyty rozpatrywałem i tylko jedna się załapała na koniec 50-ki. druga w drugiej.
12.02.2022 03:13 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
neo01 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 10 074
Dołączył: Dec 2009
Post: #55
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
Czołówka zestawienia została zdominowana przez rodzime płyty. W pierwszej dziesiątce są tylko dwie zagraniczne (tego samego wykonawcy).

10. Hey – [Sic!]
Jak już wielokrotnie wspominałem, to moja zdecydowanie ulubiona płyta Heya po rozstaniu z Banachem. Choć przyznam, że nie robi już na mnie aż takiego wrażenia jak 20 lat temu, jednak w dalszym ciągu to bardzo ważny dla mnie album. Cały czas mocno gitarowy, ale z nieco unowocześnionym brzmieniem i dość zróżnicowany stylistycznie, a tekstowo na pewno bardzo osobisty (co też sobie cenię).

9. Voo Voo – Samo Voo Voo
Tu będzie pewnie zaskoczenie. Wspominałem, że tym razem Voo Voo ma skromniejszą reprezentację, ale jednak dwie płyty spokojnie umieścili, a dla tej miejsca na pewno nie mogło zabraknąć. Chociaż nie spodziewałem się, że tak dobrze sobie poradzi - akurat świetnie mi zabrzmiała. Na następczyni "Voo Voo z kobietami" zespół postawił na większą prostotę w brzmieniu - był to pierwszy symptom rockowego okresu w twórczości zespołu, który najpełniej ujawnił się na kolejnym albumie.

8. Myslovitz – Korova Milky Bar
A tu być może jeszcze większe zaskoczenie - i tym razem także dla mnie. Tak dawno nie słuchałem tej płyty, że nie wiedziałem (albo nie pamiętałem), jaki potencjał w niej tkwi - a tkwi naprawdę potężny. Tym razem dałem się zaczarować magii tych pięknych dźwięków i stąd tak wysoka pozycja. Idealna płyta na nostalgiczny wieczór.

WOLNE MEDIA!!!
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.02.2022 12:37 PM przez neo01.)
13.02.2022 12:37 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 609
Dołączył: May 2008
Post: #56
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
neo01 napisał(a):Chyba mogę już napisać, że to druga płyta zespołu jest zdecydowanie moją ulubioną (przykro mi, AKT Icon_wink). Zdecydowanie najbardziej melodyjna i przebojowa, ale cały czas z odpowiednią dawką new metalowego brudu - dla mnie pozycja idealna, jeśli chodzi o ten gatunek.
wybaczam Icon_wink

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
13.02.2022 04:48 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
neo01 Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 10 074
Dołączył: Dec 2009
Post: #57
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
Nikt nie chce skomentować, ale lecę dalej, bo czas nagli.

7. Lao Che – Powstanie Warszawskie
O tej płycie chyba napisano już wszystko, więc może podzielę się takim osobistym doświadczeniem: festiwal w Cieszanowie, rok 2014 chyba, koncert Lao Che i "PW" zagrane w całości - w trakcie koncertu zaczął padać deszcz, najpierw lekko siąpił, ale już przy pogo na "Hitlerowcach" padał całkiem rzęsiście. Nikomu to oczywiście nie przeszkadzało, bo koncert był absolutnie magiczny, zagrany od pierwszego do ostatniego dźwięku płyty, ale jego moc była jeszcze wielokrotnie większa. Miało się wrażenie, że publika niesie i wzmacnia to, co działo się na scenie. To z pewnością jedno z piękniejszych doznań koncertowych, jakie do tej pory dane mi było przeżyć.

6. Coma – Pierwsze wyjście z mroku
Jakoś tym razem nie dały się Comy rozdzielić. Debiut to jedno z moich najwspanialszych muzycznych odkryć. Po kilku latach zastoju na rodzimej scenie rockowej to było jak nokaut. Te riffy, uderzające swoją mocą, celne, dosadne, a zarazem poetyckie teksty - to musiało zadziałać na dusze wrażliwych fanów gitarowych brzmień - i na mnie zadziałało bardzo silnie. Jedyna rzecz, do jakiej można się przyczepić to strona produkcyjna, ale staram się tego aż tak bardzo nie zauważać - bo w takich przypadkach najważniejsze są emocje, jakie muzyka potrafi przywołać.

5. Coma – Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych znaków
Tutaj już produkcyjnie było bardzo dobrze. Kompozycje są dojrzalsze, ciekawsze, bardziej rozbudowane. Utwór tytułowy, "Listopad", "Ostrość na nieskończoność" to miód na uszy chcącego rozsmakowywać się w klimatycznych, wysublimowanych, a zarazem podanych z odpowiednią mocą dźwiękach. Jest też trochę przyjemnego łomotu, jest sporo refleksyjności. To najlepsza rzecz, jaką mogli stworzyć.

WOLNE MEDIA!!!
13.02.2022 07:53 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
kajman Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 40 664
Dołączył: Jun 2007
Post: #58
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
I nie ustawiłeś w trójce Schizofrenii, mojego numeru 1 zespołu. Spokojne przygotowanie, a potem przyłożenie. Majstersztyk.
Ale dobrze, że dwójka przed debiutem.
13.02.2022 08:11 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Miszon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 11 500
Dołączył: Aug 2008
Post: #59
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
Numery 5 i 7 u mnie też w najlepszej dziesiątce, więc się bardzo cieszę że tak wysoko i tu.
6 nieco niżej, ale u mnie też punktuje.
Co do "sic", to jest to jedna z dwóch ich płyt, których nie mam na CD (czyli mam tylko kasetę). Za dużo tam numerów, za którymi nie przepadam, nie jestem też fanem pierwszych dwóch singli. O Korovie pisałem u siebie: za bardzo przymulona ta płyta.

[Obrazek: jswidget.php?username=Miszon&num...gewidget=1]
13.02.2022 08:40 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
ku3a Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 19 103
Dołączył: Jun 2007
Post: #60
RE: 50 albumów dekady (2000 - 2009)
z przedostatniej trójki jedna z mojej punktującej pięćdziesiątki i jedna z drugiej.
a w ostatniej trójce wszystko jest u mnie, wszystko w trzydziestce, a dwie w piętnastce Icon_smile2.
13.02.2022 08:50 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  50 albumów dekady (2010-2019) neo01 103 5 782 12.02.2021 07:11 PM
Ostatni post: neo01

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości