Post: #261

Miszon napisał(a):Co więcej, zajął dopiero trzecie miejsce!

No nie, przecież to "Epitaph" we wszelkich zestawieniach raczej bryluje, a już na pewno w TTWC jest absolutnie bezkonkurencyjny. "Starless" to chciałbym, żeby było faworytem...

OK, to kto następny do golenia?

Post: #262

Ale w Topie KC w Trójce wygrało Starless. Epitaph jest znany ludziom, którzy nie znają za bardzo Crimsonów.

Post: #263

O, to miła niespodzianka. Mimo wszystko myślę, że "Epitaph" jest potencjalnie większym faworytem. A też jakaś część z głosujących pewnie by pasowała do tych "nie bardzo znających"...

Post: #264

Na YT Starless ma 11 mln odtworzeń, Epitaph 2,5.

No i to ze Starless był ten mem, że grają go Korwin i Zięba

Post: #265

No bo "Epitaph" to taki polski "wynalazek". Trochę tak jak "Crazy Mary" Pearl Jam. Ale to jednak zaskoczenie dla mnie, że "Starless" tak bryluje...

Post: #266

(14.02.2022 11:36 PM)Miszon napisał(a):  No i to ze Starless był ten mem, że grają go Korwin i Zięba

btw. byłem kiedyś na koncercie Tonyego Korwina, ależ on hałasuje, ale gra świetnie

Post: #267

Noo, Korwin wymiata
A na miniaturce YT jakoś nie poznałem Zięby, a na Korwina nie zwróciłem uwagi. Zięba bardzo podobny do Frippa

Sprawdziłem jeszcze wyniki na forum lp3 i wygrało jednak "Epitaph" ze sporą przewagą nad drugim "The Court...", "Starless" dopiero trzecie. I komentarz kajmana: "wygrało to, co wygrać musiało"

Post: #268

Na forum tak, Epitaph, ale miałem na myśli top w Trójce, nie pamiętam w jakiej audycji. Noc Muzycznych Pejzaży? MiniMax? Coś innego?

Post: #269

(14.02.2022 08:55 PM)Miszon napisał(a):  No proszę, Lilian na pierwszym dała taki ostry numer?!

tak po prostu stwierdziłam, że coś tam się dzieje i dlatego jest fajne

Post: #270

Marek Niedźwiecki w tej chwili na antenie Radia 357 wspomina nieodżałowanego Ian'a McDonald'a prezentując Epitaph. Ten utwór od zawsze w moim Top-10 w głosowaniu na TWC.
Wyniki końcowe w naszym Topie są całkiem przyzwoite. Cieszę się, że lata 80-te nie zdominowały Topu. To dowód na to, że warto organizować Topy wielkich wykonawców muzyki progresywnej (czekam na 1 Top Yes ) czy jazz rocka.
W Top-20 znalazły się 3 moje utwory, ale w Top-20 aż 8. Wyszło całkiem nieźle, chociaż mój lider wypadł za daleko.

Post: #271

Teraz dopiero zauważyłem, że całe moje podium jest na trzech kolejnych miejscach (na końcu drugiej dziesiątki).

Post: #272

Też czekam na top Yes. Pierwszy w znaczeniu, że nigdzie go nie robiono jeszcze?

Post: #273

(15.02.2022 01:23 PM)thestranglers napisał(a):  Też czekam na top Yes. Pierwszy w znaczeniu, że nigdzie go nie robiono jeszcze?

Na forumowej i tutaj niestety nie było jeszcze topu tego zespołu, wg mnie jednego z najważniejszych jakie istniały w latach lat 70-tych.

Post: #274

Pełna zgoda. Dla mnie nawet najważniejszego.

Post: #275

Śmiała teza! (chyba że chodzi o osobiste wybory, wtedy oczywiście jak co komu pasuje, chociaż jednak trochę dziwi).

Post: #276

Tylko takie tu. Dużo ich słuchałem za dzieciaka, a nawet moi ulubieńcy z samych lat 70 chyba rady by nie dali przegonić. No ale w sumie to taki wybór między śniadaniem a kolacją.

Post: #277

Zważ, że pisze on o l. 70-tych, a nie o całej muzyce (i pewnie nie o całą muzykę mu chodzi). A jak sobie spojrzę na wykonawców z zagranicy to u mnie pierwsza dziesiątka bez problemu powinna być (ale już z top 5 mógłby być problem).

Post: #278

No wiem, ale żeby wyżej niż Floydzi?

Post: #279

Floydzi u mnie pewnie wyżej, ale tylko dlatego, że znam ich lepiej. Musiałbym posłuchać trochę z tego okresu, ale wygląda na to, że do pierwszej czwórki załapać się szans nie mają.
Ale lata 70-te to dla mnie będzie masakra. Myślę, że piąte miejsce w tym stuleciu tam by się nie załapało do top 50.

Post: #280

Mój zwycięzca w tej dekadzie jest o ile pamiętam w moim top20 alltime.