Post: #41

Gratulacje, neon.ko

Post: #42

ku3a napisał(a):6. 196. Ostatnia płyta - Kult

Jedna z moich ulubionych płyt ostatniego roku. Co prawda nie ma tam wielkiego przeboju (najbardziej podobał mi się "Szok szok disco pop", którego na dłużej zapamiętam), ale płyta równa i jako całość dobrze się słucha. Pozostaje mieć nadzieję, że nie będzie to faktycznie ostatnia płyta.

ku3a napisał(a):4. 217. We Are Chaos - Marilyn Manson

Tą płytą Marilyn Manson przekonał mnie do siebie. Wcześniej słuchałem go dosyć pobieżnie, teraz to się zmieniło i zapewne przyszłe albumy będę śledził.

ku3a napisał(a):3. 244. Only Smith & Burrows Is Good Enough - Smith & Burrows

Właśnie sobie posłuchałem całej płyty. Przyjemna - tylko, albo aż tyle

ku3a napisał(a):W 2021 roku tylko 6 płyt doszło do pierwszego miejsca. To rekord, nigdy nie była to tak mała liczba!

Czy to jest efekt tego, że trafiły się w 2021 roku wyjątkowe płyty, które nie pozwoliły innym wejść na szczyt, czy wprost przeciwnie i jest to efekt słabego roku, że mało który album zasługiwał na pierwsze miejsce?

Post: #43

tadzio3 napisał(a):Co prawda nie ma tam wielkiego przeboju (...), ale płyta równa i jako całość dobrze się słucha.

mógłbym to samo napisać, szczególnie, że żaden utwór nie doszedł u mnie do dziesiątki.

tadzio3 napisał(a):Właśnie sobie posłuchałem całej płyty. Przyjemna

to wspaniała, pozytywna płyta . za każdym razem wprawia mnie w dobry nastrój i niejednokrotnie sprawia, że się uśmiecham .
fajnie, że posłuchałeś .

tadzio3 napisał(a):Czy to jest efekt tego, że trafiły się w 2021 roku wyjątkowe płyty, które nie pozwoliły innym wejść na szczyt, czy wprost przeciwnie i jest to efekt słabego roku, że mało który album zasługiwał na pierwsze miejsce?

myślę, że gdzieś po środku. na pewno te albumy, który wygrywały notowania jak najbardziej na to zasługiwały, a co więcej nie raz (choćby Smith&Burrows) było tak, że płyta prezentowała odpowiedni poziom, by wygrać, ale jednak się nie udawało, ale też czasem przydałoby się, żeby konkurencja była większa. choćby w ostatnich tygodniach roku - Nocny Kochanek nie miał właściwie żadnej konkurencji w walce o zwycięstwo.

Post: #44

ku3a napisał(a):to wspaniała, pozytywna płyta . za każdym razem wprawia mnie w dobry nastrój i niejednokrotnie sprawia, że się uśmiecham .
fajnie, że posłuchałeś

Może jeszcze wrócę do niej. Już dawno planowałem jej posłuchać, a czas podsumowań okazuje się dobry do nadrobienia zaległości. No i wyniki u Ciebie też miały wpływ na to, że w końcu się skusiłem

ku3a napisał(a):myślę, że gdzieś po środku.

Jak to często bywa Mimo wszystko wyjątkowy rok, jeżeli chodzi o statystykę płyt, które dotarły na pierwsze miejsce.

Post: #45

Pierwsza dwójka jednocześnie. I tak wiadomo co na tych 2 pierwszych miejscach, tylko niepewna była kolejność .
Foo Fighters i The Offspring to bez wątpienia najwięksi wygrani ubiegłego roku. I tak się potoczyło, że podzielili się zwycięstwami - Offspring wygrał w piosenkach, a w Foo Fighters w płytach.
To pierwsze zwycięstwo Foo Fighters u mnie w podsumowaniu roku. W płytach Offspring ma do tej pory jedno zwycięstwo.
Obydwa albumy wygrały po 12 notowań. Nie jest to najlepszy wynik, bo 13 razy wygrał Nocny Kochanek (który już 2 kolejne dorzucił w 2022).

2. 258. Let The Bad Times Roll - The Offspring
1. 283. Medicine at Midnight - Foo Fighters

Dziękuję za śledzenie podsumowania i komentarze .

Post: #46

Cała dwudziestka.

1. 283. Medicine at Midnight - Foo Fighters
2. 258. Let The Bad Times Roll - The Offspring
3. 244. Only Smith & Burrows Is Good Enough - Smith & Burrows
4. 217. We Are Chaos - Marilyn Manson
5. 205. Anno Domini MMXX - Luxtorpeda
6. 196. Ostatnia płyta - Kult
7. 132. Stosunki międzynarodowe - Nocny Kochanek
8. 123. Teatro d'ira: Vol. 1 - Måneskin
9. 119. Lament - Touché Amoré
9. 119. Niratias - Chevelle
11. 79. What the Dead Men Say - Trivium
12. 72. Changes - Bloody Mess
13. 61. Zabawa - Krzysztof Zalewski
14. 58. LP40 - Lady Pank
15. 50. CMFT - Corey Taylor
15. 50. Hope - The Opposition
17. 46. Turn Up That Dial - Dropkick Murphys
18. 44. Piekło - Strachy na Lachy
19. 41. Even in Exile - James Dean Bradfield
20. 40. Czwarty rozbiór Polski - Darmozjady!
20. 40. Senjutsu - Iron Maiden

Post: #47

A jednak Foo Fighters Obstawiałem, że ponownie (po piosenkach) wygra Offspring. Jednak świetnie wyszło, że oba zespoły podzieliły się triumfami w podsumowaniach.
Muszę przyznać, że obie płyty słuchałem w całości może po dwa razy. Po przesłuchaniu FF miałem jeszcze poczucie, że warto do niej wrócić, bo są tam potencjalnie niezłe kawałki, ale w sumie zapomniałem. Może czas sobie posłuchać z tej okazji Twojej płyty roku, jak i też The Offspring

Post: #48

(13.01.2022 02:18 PM)neo01 napisał(a):  Gratulacje, neon.ko

Dzięki, ale nie ma czego. Ta płyta Smith & Burrows to płyta, którą bardzo lubię, i jak ją zobaczyłam u Kuby, to śledziłam uważnie jej losy, więc nic dziwnego, że mi została mocno w pamięci. Gdybym miała natomiast wymienić 10 innych płyt, które u Kuby się w zeszłym roku pojawiły, to miałabym duży problem.

Kuba, wiesz zapewne dobrze, że ten wątek podglądałam z zapałem przede wszystkim ze względu właśnie na nich. Baaardzo mnie cieszy ich miejsce, i w momencie, gdy ten krążek zawitał w ciągu roku do Twojej pierwszej dziesiątki, to na pewno nie obstawiałabym, że jest możliwy taki wynik.

Post: #49

ja też w żadnym wypadku nie przewidywałem, że znajdą się na podium podsumowania roku .
mam nadzieję, że trzecia płyta się pojawi i że czekać trzeba będzie krócej niż na tę drugą.

Post: #50

o! wygrała najlepsza płyta w top... 4 świetnie!

Post: #51

a ile tych płyt z top 4 w całości znasz?

Post: #52

dwie najwyższe.
poz 3. na wyrywki próbowałem ale bez powodzenia.
a MM nigdy nie był moim ulubieńcem i 2-3 utwory, które przypadkowo usłyszałem również mnie nie zachwyciły. myślisz, że gdybym posłuchał całości to by coś zmieniło? wątpię

i to co napisałem wcześniej jest zdecydowanie zdaniem prawdziwym

Post: #53

Ja mogę tylko potwierdzić słowa Yacy'ego - wygrała płyta (zdecydowanie) najlepsza z czwórki (chociaż z piątki już niekoniecznie ).

Post: #54

z piątki, a nawet szóstki to na pewno nie