Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gaspard's Top 100 Songs of a Week (Podsumowanie roku 2021)
Gaspard Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2 061
Dołączył: Dec 2016
Post: #2
RE: Gaspard's Top 100 Songs of a Week (Podsumowanie roku 2021)
#100
Needtobreathe - Who Am I? (ft. Elle King))


[Obrazek: dAgcoaw.jpg]
Tegoroczny ranking otwiera jedno z ładniejszych i bardziej wzruszających nagrań jakie w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy obiły mi się o uszy. Właściwie jest to nowa wersja (dodatkowo wzbogacona o wokal bardzo lubianej przeze mnie Elle King) utworu znanego amerykańskiego zespołu Needtobreathe, nagrywającego muzykę głównie w nurcie country oraz chrześcijańskiego rocka. Utwór, który już był piękny, zyskał jeszcze większą głębię emocjonalną po wzbogaceniu go ślicznym, a jednocześnie bardzo charakterystycznym wokalem Elle. I mimo że już od dawna deklaruję się jako osoba średnio związana z jakąkolwiek religią to jednak mam dużą słabość do muzyki chrześcijańskiej, a ten oto utwór jest chyba najlepszym przykładem na to, że ten gatunek nadal ma się bardzo dobrze i, zwłaszcza lirycznie, nadal potrafi mocno poruszyć


#99
Gazelle - Destri

[Obrazek: UQFpAIe.jpg]

Trochę spojlerując sobie moją wcześniejszą perspektywę, gdyby ktoś jeszcze rok temu zapytał mnie o gatunek muzyczny który zdecydowanie nie kojarzy się z Włochami to rock byłby prawdopodobnie jednym z moich pierwszych skojarzeń. A oto okazuje się, że jeszcze przed eksplozją popularności Måneskinów, w słonecznej Italii zadebiutował niejaki Flavio Pardini, szerzej znany pod pseudonimem Gazzelle, tworzący muzykę całkiem mocno inspirowaną indie oraz klasycznym rockiem. Mimo że, w przeciwieństwie do swoich trochę młodszych kolegów, jego sława nie wykroczyła jeszcze poza Półwysep Apeniński, to jest on z pewnością jednym z najbardziej obiecujących muzyków tego kraju. "Destri" jest natomiast doskonałym przykładem na to, że włoska muzyka wcale nie musi stronić od gitar i mocniejszych brzmień, a lokalna alternatywa potrafi wejść do mainstreamu z przytupem nie tracąc przy okazji charakterystycznego dla siebie "pazura"


#98
Banners - Someone to You

[Obrazek: z1LuPFQ.jpg]

Gdybym miał stworzyć Ranking Najbardziej Optymistycznych Utworów Roku 2021 to to nagranie z pewnością znalazłoby się w ścisłej czołówce. Pomimo tego że, podobnie zresztą jak cały świat, odkryłem je stosunkowo późno (prawie 4 lata po premierze) to zachwyciło mnie ono równie bardzo jak tych, którzy mieli przyjemność nacieszyć się nim już wcześniej. Pomimo pozornie smutnej i melancholijnej warstwy lirycznej, nagranie już od pierwszych sekund wchodzi w głowę prostą, a jednocześnie bardzo optymistyczną i poprawiającą nastrój, melodią, przypominając stylistyką najlepsze nagrania OneRepublic czy Kodaline. Zdecydowanie warto mieć pod ręką w przypadku chęci poprawienia sobie nastroju


#97
Mattis - Can't Get You Ouf of My Head

[Obrazek: 2ntELUY.jpg]

Przyznam się szczerze, że gdy po raz pierwszy natknąłem się na to nagranie na Spotify'u to moim pierwszą myślą było "O, pewnie jakiś cover Kylie" i zaryzykowałem odsłuch. Charakterystycznego "la-la-la" nie usłyszałem, ale dzięki temu odkryłem całkiem zdolnego młodego Duńczyka o pięknym głębokim głosie i jego jeszcze niewielką, lecz całkiem imponującą, dyskografię. Ostatecznie piosenka została ze mną na długo, stając się przy okazji jednym z najciekawszych odkryć ostatnich miesięcy i jednym z moich 100 ulubionych utworów roku 2021. Nie jest to może to samo co podobna pozycja w rankingu Billboardu, ale zawsze to jakieś wyróżnienie


#96
Hayley Kiyoko - Found My Friends

[Obrazek: Wv2jQRP.jpg]

O pannie Kiyoko dowiedziałem się parę ładnych lat temu, wiedząc jedynie o tym, że charakterystyczną cechą jej twórczości jest odważne poruszanie tematu swojej seksualności połączone z wpadającymi w ucho melodiami. Jednak to dopiero w tym roku Spotify podsunął mi jeden z jej najnowszych singli, który od razu zapadł mi w pamięć i pozostał ze mną na długie miesiące. Rewelacyjny bit połączony z sympatycznym dla ucha wokalem Hayley i ciekawie rozpisanym tekstem zaowocował świetną kompozycją, do której z pewnością będę jeszcze niejednokrotnie wracał w przyszłości


#95
Katy Perry - Tucked

[Obrazek: P70DGDA.jpg]

Pomimo że najnowszy album pani Katarzyny Perry uważam za najsłabszy w jej karierze to udało mi się wygrzebać z niego parę nagrań wartych uwagi, a "Tucked" bezsprzecznie można potraktować jako jeden z jego najjaśniejszych punktów. Kompozycja dosyć klasyczna i mało innowacyjna w porównaniu z dotychczasowym dorobkiem, ale jednak mocno wpadająca w ucho dzięki świetnie rozpisanym zwrotkom i charakterystycznej melodii refrenu, a do tego jeszcze całkiem zabawna i zaskakująca fabularnie animacja w roli teledysku. No a biorąc pod uwagę, że pod niesinglowym nagraniem na YouTubie Kaśce udało się zgromadzić ponad 36 milionów wyświetleń (czyli więcej niż do prawie wszystkich teledysków dla nagrań z najnowszego albumu) i ponad 12 milionów streamów na Spotify'u to można dojść do wniosku, że nawet wśród fanów "Tucked" jest uważany za jedno z najlepszych nagrań na nowym krążku i niewybranie go jednym z promujących go singli było sporym błędem. No cóż, pozostaje liczyć na lepsze decyzje marketingowców pani Perry przy wydawaniu przez nią kolejnego albumu

#94
Erika Vikman - Aikusten Rannekkeet

[Obrazek: yrreIZC.jpg]

Na chwilę obecną najnowszy singiel Eriki Vikman, nowej fińskiej księżniczki popu, debiutującej w tym roku ze swoim długogrającym albumem, na którym znalazły się takie petardy jak "Cicciolina", "Syntisten Pöytä", ale także wiele świeżutkich nagrań nie odstających poziomem od wcześniej wymienionych. Wpadające w ucho elektroniczne bity, czerpiące mocno zarówno z dyskotekowych lat '80 i '90, jak i z najlepszych osiągnięć europopu, okraszone sympatycznym dla ucha wokalem Eriki, udowadniające że nawet w języku fińskim można nagrywać imprezowe petardy, które będą w stanie rozruszać niejedną skostniałą imprezę. Co prawda "Aikusten..." nie ma już tej samej siły przebicia co wcześniejsze nagrania panny Vikman, ale nadal mocno uzależnia swoim brzmieniem i daje nadzieję na to, że nie jest to jeszcze ostatnie słowo ambitnej Finki


#93
Destiny - Je Me Casse

[Obrazek: LPALNKs.jpg]

W teorii przepis na wielki, ogólnoeuropejski (a może nawet i ogólnoświatowy) przebój i murowane podium tegorocznej Eurowizji. Praktyka pokazała jednak, że coś nie zagrało i sprawy nie potoczyły się tak jak sama Destiny, występująca w Rotterdamie jako reprezentantka Malty, prawdopodobnie planowała. Na temat tego co nie wyszło można napisać i całą rozprawę, ale przyznać trzeba, że maltańska propozycja jaka została nam w tym roku zaproponowana należała do ścisłej czołówki popowych propozycji, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę ich jakość i oryginalność - mocno wchodzący w ucho rytm, inspirowany ukochanym przeze mnie nurtem electro-swingu, a do tego silny i bardzo wyrazisty wokal, skądinąd bardzo młodej, bo zaledwie dziewiętnastoletniej, wokalistki. Mimo wszystko liczę na to, że sama Destiny nie zrazi się nieosiągnięciem spodziewanego sukcesu i zdecyduje się na powrót w kolejnych edycjach konkursu Eurowizji, czy to w barwach swojego kraju czy też jakichkolwiek innych

#92
Kwiat Jabłoni - Mogło Być Nic

[Obrazek: yZ6eeRW.jpg]

Z Kwiatem Jabłoni miałem trochę jak z Darią Zawiałow - bardzo doceniałem od samego początku, ale długo nie mogłem się przekonać na tyle by wpuścić na swoją listę i słuchać częściej niż tylko okazjonalnie. I tak jak w przypadku Darii momentem przełomowym były "Helsinki", które sprawiły że awansowała do mojej ścisłej czołówki polskich wokalistek, tak w przypadku Kwiatu Jabłoni (swoją drogą, zespołu o chyba najpiękniejszej nazwie na rodzimym rynku muzycznym) był to ich drugi album, zatytułowany dokładnie tak jak pierwszy singiel go zapowiadający, czyli po prostu "Mogło Być Nic". Bardzo optymistyczne nagranie, które utrzymuje się w klasycznym dla tej dwójki stylu, ale mimo wszystko w jakiś sposób odróżnia się od pozostałych i aktualnie pozostaje dla mnie ich najlepszym dokonaniem. I w takim optymistycznym nastroju pozostaje mi czekać na kolejne nagrania ich autorstwa, a tym czasem nanananana-nanananana-nananana-nanana-nanana


#91
P!nk - All I Know So Far

[Obrazek: TlDBQOO.jpg]

Pomimo tego, że P!nk uwielbiam i śledzę jej karierę odkąd właściwie zacząłem interesować się muzyką to ostatnio mam problem z jej najnowszymi wydaniami, coraz częściej odnosząc wrażenie że wiele z nich jest albo mało interesujących albo po prostu mało odkrywczych. Dlatego też ucieszyłem się jeszcze bardziej, gdy usłyszałem właśnie to nagranie, które brzmiało dokładnie tak jak P!nk brzmieć powinna - szczery do bólu tekst i rewelacyjny wokal, doskonale łączący się z warstwą instrumentalną. A do tego jeszcze ładny wizualnie klip, z charakterystycznym dla Różowej "jajem" i kilkukrotnym puszczaniem oka do fanów. Pomimo tego, że jest to jedynie singiel promocyjny najnowszego live albumu wokalistki to mimo wszystko liczę na to, że w kolejnych latach podaruje nam więcej nagrań na poziomie i wróci do formy jaką miała przez ponad półtorej dekady

#90
Behm - Frida

[Obrazek: y6vk5p1.jpg]

Jeden z największych przebojów w Finlandii ostatnich lat (prawie 20 milionów streamów na Spotify'u w 5 milionowym kraju to dla mnie liczba kosmiczna), który został przeze mnie odkryty ze sporym opóźnieniem, ale pokochałem go już od pierwszego odsłuchu (a jako że mam słabość do fińskiego to wrażenie to zostało jeszcze dodatkowo spotęgowane). Bardzo klasyczna kompozycyjnie, ale jednocześnie na swój sposób unikatowa i łatwo zapamiętywalna piosenka o samotności i niezależności. Dodatkowo wyśpiewana ślicznym głosem bardzo zdolnej Finki, o której mam nadzieję, że jeszcze nie raz będzie głośno - mam nadzieję, że nie tylko w jej rodzimym kraju, ale i w całej Europie!


#89
Minelli - Rampampam

[Obrazek: sxA0KDS.jpg]

Prawdopodobnie jeden z największych klubowych przebojów tego roku, nie tylko w Polsce i chyba całej Europie Wschodniej, ale również i na mojej liście, gdzie klubowe nagrania zazwyczaj mają mocno pod górkę by osiągnąć jakieś przyzwoite wyniki. Największą zaletą tego nagrania z pewnością jest jego produkcja i rewelacyjnie zmontowany bit - pulsujący od samego początku i doprowadzający słuchacza aż do wybuchowego refrenu. Pochwalić też trzeba wokal panny Minelli, który świetnie łączy się z warstwą instrumentalną i stanowi z nią całość, a nie (jak, niestety, w przypadku znacznej większości elektronicznych nagrań) jedynie dodatek do całości. Pozycja w rankingu końcoworocznym może i nienajwyższa, ale jestem pewien, że to koniec mojej przygody z tym nagraniem i na pewno rozkręci ono jeszcze niejedną imprezę


#88
Alok & Ilkay Sencan - Don't Say Goodbye (ft. Tove Lo)

[Obrazek: 1QLBr0j.jpg]

Nie odchodzimy za daleko od klubowych klimatów, bo jednym z najbardziej wyrazistych (przynajmniej dla mnie) przedstawicieli tego gatunku w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy jest właśnie to nagranie będące dziełem brazylijskiego-tureckiego duetu DJów, wzbogaconego o wokal uwielbianej przeze mnie Tove Lo, której wokal idealnie pasuje do klubowo-elektronicznych klimatów i znakomicie uzupełnia się z warstwą instrumentalną. Największe zasługi muszę chyba jednak przypisać panu Alokowi, bo spotkałem się też z paroma innymi nagraniami, które ostatnio wychodziły spod jego rąk i muszę przyznać, że gość zdecydowanie wie co robi i zachowuje swój własny styl. A to zawsze się ceni


#87
King Princess - Pain

[Obrazek: 5QgBGeQ.jpg]

Gdybym miał przyznawać nagrody za najbardziej wpadające w ucho fragmenty utworów tegorocznych finalistów to King Princess z jej "tu-tu-tu-tu-tu-tu, tu-tu-tu" z pewnością biłaby się o jedno z pierwszych miejsc. Niesamowicie przebojowy i wpadający w ucho numer, dodatkowo wzbogacony rewelacyjnie wyreżyserowanym klipem i przyprawiony silną osobowością wokalistki, która nie boi się prezentować swojego mocno przepełnionego erotyzmem i zmysłowością wizerunku. I nawet pomimo tego, że z pozostałymi nagraniami jej autorstwa (z jednym małym wyjątkiem) nie polubiłem się aż tak bardzo to do "Pain" na pewno będę jeszcze wielokrotnie wracać i "tuturututować" razem z wokalistką


#86
Robin Packalen - Drop Dead

[Obrazek: 0HeFk5i.jpg]

Jeśli mówimy o silnych, medialnych osobowościach to nie sposób przy okazji pominąć Robina Packalena, fińskiego wokalisty, który zadebiutował na wielkiej scenie w wieku zaledwie dziesięciu lat i, jak to zazwyczaj w przypadku dziecięcych gwiazd bywa, dopiero po ponad dekadzie udało mu się całkowicie odciąć od swojego dawnego wizerunku i zacząć budować swoją muzyczną karierę od nowa. "Drop Dead", będące jednym z promocyjnym singlem jednej z jego dwóch niedawno wydanych EP-ek, jest rewelacyjnym przykładem producenckiego mistrzostwa i być może nawet jednym z najlepiej wyprodukowanych tanecznych kawałków, jakie miałem przyjemność słyszeć w ostatnich miesiącach


#85
The Velveteers - Charmer and the Snake

[Obrazek: hTTKYg3.jpg]

Po sporej dawce electropopowych nagrań czas na trochę klasycznego indie rocka, a w tej roli doskonale sprawdzą się The Velveteers. Tej niepozornej grupie młodziaków z Colorado udało się stworzyć naprawdę niezwykle wciągające i hipnotyzujące nagranie, który czyni ze słuchacza tytułowego "węża" podążającego za "zaklinaczem". Jeśli ktoś jest miłośnikiem takich klimatów to z całego serca polecam, zarówno ten numer, jak i cały debiutancki album grupy - zdecydowanie jest na czym zawiesić ucho


#84
Daria Zawiałow - Żółta Taksówka

[Obrazek: hl5pIHh.jpg]

Daria Zawiałow zdobyła dominującą pozycję spośród polskich artystów zarówno w podsumowaniu roku 2019, jak i w 2020, ale wygląda na to, że wydanie trzeciego długogrającego albumu jeszcze bardziej umocniło jej pozycję na mojej liście jako jednej z najlepszej rodzimych wokalistek. "Żółta Taksówka", pomimo bycia zaledwie singlem promocyjnym, jest jednym z najlepszych numerów na najnowszym krążku, który hipnotyzuje fenomenalnie zaśpiewanymi zwrotkami, charakterystycznym refrenem i genialnym tekstem, który rewelacyjnie oddaje klimat Nowego Jorku, ukochanego miasta Darii. Do dzisiaj bardzo żałuję, że do tego świetnego utworu nie został zrealizowany żaden teledysk, chociażby nawet najprostszy, przedstawiający Zawiałow przemierzającej nowojorskie aleje w tytułowej żółtej taksówce


#83
Twin XL - Slow Heart

[Obrazek: 7Hnwzng.jpg]

To dla rozluźnienia po nieco cięższych brzmieniach lekkie i przyjemne nagranie od kalifornijskiej alt-popowej grupy Twin XL. Swoim stylem trochę przywodzi na myśl dokonania amerykańskich kapel sprzed piętnastu lat, a przy okazji, dzięki prostemu rytmowi i melodyjnemu refrenowi, bardzo wciąga i na długo nie daje o sobie zapomnieć. Mimo że nie jest to specjalnie oryginalna kompozycja to jednak bardzo przyjemna w swojej prostocie i rytmiczności. Jeśli akurat chcemy zrobić jakąś letnią playlistę do przygrywania w tle to ten numer będzie pasować idealnie


#82
AC/DC - Shot In the Dark

[Obrazek: lOjETBH.jpg]

Nigdy nie byłem jakimś wielkim fanem AC/DC, ale zawsze bardzo lubiłem klimat ich nagrań, więc na wieść o pierwszym singlu zapowiadającym siedemnasty (!) album zespołu, od razu postanowiłem sprawdzić jak trzyma się ich forma po ponad pięcioletniej przerwie. I mimo że nie otrzymaliśmy nic bardziej specjalnego od typowego AC/DC to jednak miło wiedzieć, że panowie mimo swojego już zaawansowanego wieku nie wypadają z formy i dalej potrafią dawać czadu tak jak nas do tego przyzwyczaili. I oby jak najdłużej!


#81
Good Charlotte - Last December

[Obrazek: 60T4pC4.jpg]

A na zakończenie prezentacji pierwszej dwudziestki tegorocznego podsumowania najnowsze dzieło jednego z moich ulubionych zespołów pop-punkowych lat '00, które zapewniło mi naprawdę niezłą sentymentalną podróż z powrotem w tamte czasy. Panowie z Good Charlotte naprawdę nieźle skorzystali ze swojego doświadczenia i stworzyli nagranie, które brzmi jak żywcem wyjęte z jednego z ich pierwszych albumów. I pomimo tego, że ciągłe trzymanie się jednego stylu jest przeze mnie odbierane raczej negatywnie to w tym przypadku wielki ukłon za przeniesienie mnie w czasie o te kilkanaście lat wstecz
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.12.2021 01:45 AM przez Gaspard.)
29.12.2021 01:44 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
RE: Gaspard's Top 100 Songs of a Week (Podsumowanie roku 2021) - Gaspard - 29.12.2021 01:44 AM

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Gaspard's Top 100 Songs of a Week (2024.04.28) Gaspard 0 25 13.05.2024 10:44 PM
Ostatni post: Gaspard
  Gaspard's Top 100 Songs of a Week (2024.04.21) Gaspard 0 16 13.05.2024 10:44 PM
Ostatni post: Gaspard
  Gaspard's Top 100 Songs of a Week (2024.04.14) Gaspard 0 13 13.05.2024 10:43 PM
Ostatni post: Gaspard
  Gaspard's Top 100 Songs of a Week (2024.04.07) Gaspard 0 12 13.05.2024 10:43 PM
Ostatni post: Gaspard
  Gaspard's Top 100 Songs of a Week (2024.03.31) Gaspard 0 101 27.04.2024 05:43 PM
Ostatni post: Gaspard
  Gaspard's Top 100 Songs of a Week (2024.03.24) Gaspard 0 24 27.04.2024 05:42 PM
Ostatni post: Gaspard
  Gaspard's Top 100 Songs of a Week (2024.03.17) Gaspard 0 31 27.04.2024 05:41 PM
Ostatni post: Gaspard
  Gaspard's Top 100 Songs of a Week (2024.03.10) Gaspard 1 237 24.04.2024 04:48 PM
Ostatni post: AKT!
  Gaspard's Top 100 Songs of a Week (2024.03.03) Gaspard 0 72 21.03.2024 10:31 PM
Ostatni post: Gaspard
  Gaspard's Top 100 Songs of a Week (2024.02.25) Gaspard 0 70 21.03.2024 10:30 PM
Ostatni post: Gaspard

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości