Post: #88

40. Wolna Grupa Bukowina - SIELANKA O DOMU
39. Jacek Kaczmarski & Przemysław Gintrowski & Zbigniew Łapiński - ŹRÓDŁO
38. Blood Sweat & Tears - LUCRETIA MACEVIL
37. Anna Maria Jopek - ALE JESTEM
36. Blood Sweat & Tears - SPINNING WHEEL
35. Renata Przenyk & Igor Herbut - KOCHANA
34. Hey - WCZESNA JESIEŃ
33. Perfect - STRAŻAK
32. Led Zeppelin - THE BATTLE OF EVERMORE
31. Jacek Kaczmarski & Przemysław Gintrowski & Zbigniew Łapiński - MURY
30. Marek Grechuta - PIEŚŃ KRONIKA
29. Anawa - TA WIARA
28. Wiesław Michnikowski - JEŻELI KOCHAĆ TO NIE INDYWIDUALNIE
27. Andrzej Zaucha - DZIEŃ DOBRY MR BLUES
26. The Rolling Stones - SYMPATHY FOR THE DEVIL
25. Genesis - DANCING WITH THE MOONLIT KNIGHT
40. To taki utwór, który poznałem w inny sposób niż z radia. Ile razy go śpiewałem, nie wiedząc, że to Bukowina, ba, nawet nie słysząc o istnieniu takiego zespołu. Ale teraz, po wielu latach nadal się nim zachwycam.
39. & 31. Rewelacyjny tercet. Łączył zdolności kompozytorskie Gintrowskiego i Kaczmarskiego (tego pierwszego pod tym względem cenię wyżej), ich umiejętności wykonawcze i to co mnie zachwyca chyba najbardziej czyli to, co wyczyniał Łapiński na fortepianie. Najlepsza dla mnie ich płyta, z której pochodzą te utwory i inne, nierzadko od nich lepsze.
38. & 36. Być może najważniejszy, a dla mnie najlepszy zespół jazzrockowy. Najciekawsze rzeczy nagrywali w okresie, gdy w zespole byli Katz i Clayton-Thomas (kapitalny wokalnie). Niesamowitą robotę robiły tam dęciaki.
37. Pierwszej piosenki AMJ w zasadzie nie zauważyłem (pewnie dlatego, że była kooperacją), a potem była Eurowizja i jak dla mnie najlepszy utwór, jaki się kiedykolwiek na niej pojawił. Na pewno ścisła czołówka jej utworów.
35. Padło pytanie przy oryginale dlaczego ta wersja, a nie z Herbutem. I tu jest właśnie odpowiedź - z Herbutem jest znacznie wyżej. Ta wersja wygrywa tym, że jest w niej fortepian i doskonale się wkomponowany w ten utwór.
34. Od momentu kiedy usłyszałem ten utwór cenię go najwyżej w dorobku zespołu. Po prostu brzmi mi idealnie.
33. Dla tych, którzy znają mnie od dawna to miejsce nie będzie wielkim zaskoczeniem. Ale ten utwór polubiłem od razu, a cenię go coraz bardziej. Kapitalna kompozycja ze świetnie wykorzystanymi dęciakami.
32. Tym razem (nie pierwszy raz zresztą) ten utwór okazał się moim ulubionym w wykonaniu Zeppelinów. To trochę inna muzyka niż mi się zwykle z nimi kojarzy. No i rzadko zapraszali wokalistki do współpracy, a tutaj wyszło to znakomicie.
30. To nie jest tak, że na słowa nie zwracam uwagi. Tylko nie mają wpływu na ocenę. Na odbiór już tak, bo nie ma utworu, który bardziej by mnie podnosił na duchu (mimo że jestem pacyfistą). Muzycznie jest to jednak dzieło na tyle wybitne, żeby się tutaj załapać. Wszystko kapitalnie skonstruowane, a Alibabki robią niesamowitą robotę.
29. Kolejny utwór z mojej płyty nr 1, jakże odmienny od poprzedniego.
28. No i wracam do textów, bo pewnie ten utwór w innym języku takiego wrażenia na mnie by nie zrobił. I nie same słowa robię tutaj na mnie wrażenie, lecz idealne dobraniu muzyki i aranżacji (instrumenty podkreślają text).
27. Zaucha był już z Anawą, teraz jest solo (ale wsparty kapitalnie przez instrumenty). Rzadko kiedy dawano mu takie możliwości do wykorzystania swoich umiejętności wokalnych i interpretacyjnych jak w tej świetnej kompozycji.
26. Gdzieś wyczytałem, że to obłąkańcza samba. Nie mam pewności czy to samba, ale na pewno obłąkańcza. Przyznam, że początkowo nie zwracałem uwagi na ten utwór, a przyłożył mi dopiero w scenie samobójstwa w Powrocie do domu.
Cztery kolejne miejsca mam już ułożone, a teraz przesłuchuję top 20 i przesłucham go drugi raz bo nijak nie chce mi się kolejność utworów ułożyć.