Post: #272

(27.10.2021 10:12 PM)neon.ka napisał(a):  

(27.10.2021 04:52 PM)Miszon napisał(a):  Na pewno była potem jeszcze jedna dyskoteka, albo andrzejkowa (jeśli ta pierwsza to Dzień Chłopaka), albo choinkowa (jeśli ta pierwsza to Andrzejki)

Rety, strasznie często mieliście te dyskoteki. U nas zdecydowanie nie było tak dobrze.

Przyznam, że faktycznie, w ósmej klasie bardzo często. Mieliśmy bardzo obrotną trójkę szkolną, czy jak tam się nazywało przedstawicielstwo uczniów w radzie szkoły . Z tego dwoje uczniów było z mojej klasy , w tym przewodnicząca, która obecnie prowadzi swój biznes gdzieś w Niemczech oraz koleżanka która w tej chwili działa we własnej lokalnej fundacji dla biednych dzieci (trzeci kolega niestety nie wiem co robi, nie widziałem się z nim jakoś 25 lat) i było tego sporo .
Niestety, za późno się zorientowałem, że dyskoteki są fajne, czego strasznie żałowałem i żałuje do dziś - ta na Dzień Chłopaka była pierwszą na której byłem od kilku lat, czyli od czasów najmłodszych klas, kiedy i tak głównie mnie interesowało ganianie się po szkole w stroju Zorro czy kowboja. Nie liczę pójścia, mocno zresztą przymuszonego przez tatę, w szóstej klasie: to nie miało sensu, siedziałem przez 2 godziny w kącie i nudziłem się, nie mogąc w dodatku znieść hałasu, po jakoś 2 godzinach męczarni poszedłem do domu. Po prostu z dzisiejszej perspektywy widzę, że nie byłem na to jeszcze gotowy. Muzyki która leciała nie znałem i nie rozumiałem, dziewczynami się nie interesowałem. Gdybym wtedy nie poszedł, pewnie bym poszedł w klasie siódmej, bo na przełomie października i listopada się pierwszy raz zakochałem i bytność na dyskotece mogła mieć sens . A tak to się zrazilem i czekałem jeszcze rok, w zasadzie trafiłem na tę dyskotekę jakoś totalnie nie pamiętam jakim cudem, chyba dlatego że mój najlepszy przyjaciel też postanowił zaryzykować i poszedł. A może po prostu dlatego, że mielismy BARDZO zgraną klasę i czułem podskórnie, że w tym ostatnim wspólnym roku chcę spędzać z tymi ludźmi jak najwięcej czasu?

PS. Kurde, znowu się rozgadałem, a to przecież nie mój temat, sorki za kolejny kobylasty post.