Post: #13

Zapomniałem o jednym, bardzo ważnym tytule - NASCAR Racing 2003 Season. Licencję na NASCAR miały wtedy dwie firmy - EA Sports i Sierra, przez co w 2003 roku powstały dwie gry o tej serii wyścigowej. I o ile EA i ich Thunder był prostą arkadówką dla każdego, tak Sierra wzięła się za to na poważnie i przygotowała fenomenalny symulator, który miał nie tylko kapitalną fizykę i model jazdy, ale również całe mnóstwo opcji, dzięki którym każdy mógł dostosować grę pod siebie. Najlepszy przykład: poziom trudności. W większości gier jest wybór "easy, medium, hard", ale w najlepszych symulatorach nie ma słów, tylko liczby Czyli pasek z procentami, co daje de facto 100 różnych poziomów trudności zamiast trzech, czy pięciu.

Dostosować można tam również długość wyścigu, pogodę, poziom zużycia opon i spalania paliwa i wiele innych rzeczy, no po prostu ogromny plac zabaw na torze NASCAR. Jest to symulator chyba najbliższy rFactorowi i jedyną jego wadą jest to, że to NASCAR, czyli jeżdżenie w kółko, ale nie przeszkodziło mi to w zaliczeniu kilku wirtualnych sezonów w tej grze