Post: #29

saferłel napisał(a):zupełne przeciwieństwo wiejskiego ''Gone, Gone, Gone''.

Pfff... sam jesteś wiejski "Gone Gone Gone" jest szaleńcze i klimatyczne, nie wiejskie.

Cytat:''Fortune Teller'' najlepszym z żywszych numerów.

A "Rich Woman" to smętna ballada? Bo w Twoim rankingu jest wyżej niż "FT".

W ogóle nie będę komentował tych "Killing the Blues" na czołowych lokatach. To zdecydowanie najbardziej typowy numer na tym krążku. Słuchając jakiejkolwiek współczesnej płyty country można znaleźć przynajmniej jeden, jeśli nie więcej identycznie brzmiących kawałków. A na kajmanową "czwórkę bardzo słabych" opuszczę zasłonę miłosierdzia. Nie wiem na jakiej zasadzie dokonujesz wyboru dobrych i słabych utworów - chyba rzucasz kośćmi albo ciągniesz losy, bo w Twoich wyborach (nie tylko przy tej płycie, ale w ogóle) nie ma ani krzty logiki. Myślę jednak, że sam nie potrafisz tego racjonalnie wyjaśnić, co z kolei wiele powie nam o Twojej świadomości muzycznej, która to każe Ci jednocześnie uwielbiać i nienawidzić te same utwory, czy nie?

Dziękuję za głosy w każdym razie, choć muszę przyznać, że trochę się rozczarowałem. Czekamy jeszcze na Aro, który tradycyjnie wyróżni jeden utwór i napisze, że reszta jest słaba (i tu choć pokrętna, jest jednak obecna pewna logika! )