Post: #1

"I Ciebie też, bardzo" w wykonaniu Darii Zawiałow, Vito Bambino i Dawida Podsiadły to hymn tegorocznej edycji Męskiego Grania.

Post: #2

Fajne, ale powinni zmienić nazwę na Generyczne Babskie Granie

Post: #3

Nie jestem wielbicielem hymnów Męskich Grani, ale ten wydaje mi się być wyjątkowo słaby.

Post: #4

(30.06.2021 12:09 PM)EVENo napisał(a):  Fajne, ale powinni zmienić nazwę na Generyczne Babskie Granie

To samo pomyślałem, gdy zobaczyłem skład tegorocznego hymnu. Kiedyś te kawałki miały jakiś pazur, ale od czasu "Początku", który okazał się niebywałym komercyjnym sukcesem, każda następna piosenka brzmiała jakby została nagrana do radia, by leciała między Cleo, biednym dance z Europy i hitami Lady Pank z lat 80. Tak zapewne jest też tym razem - piszę to w ciemno i już tupię nóżkami z ekscytacji, że "I Ciebie też, bardzo" niebawem będzie mi wyskakiwać z lodówki. Plusem jest chociaż to, że Vito będzie miał kolejny radiowy hit, po feacie u sanah.

Post: #5

Muzyka moich dzieci

Post: #6

Gdzie tu jest energia, jaka była w innych hymnach MGO?
Po drugie, ledwo w tej piosence słyszę tekst, bo podkład strasznie go zagłusza. Dotyczy to zwłaszcza refrenu.
Wielka szkoda, tym bardziej, że w tym roku wraca właściwa trasa koncertowa. Dobrze chociaż, że hymn z 2020 też tam wybrzmi.

Post: #7

Kuba1201 napisał(a):Po drugie, ledwo w tej piosence słyszę tekst, bo podkład strasznie go zagłusza.

Ja wyłapałem tylko "Daleko, gdzie mleko" i padłem ze śmiechu

Post: #8

Dalej jest "rozlewa się wśród gwiazd", więc ma to jak najbardziej sens
Cóż, raczej można się było spodziewać, że pójdą mocno w elektronikę, takie czasy... I też nie da się nagrywać cały czas mocno energetycznych rzeczy, jest to jakaś odmiana, choć niekoniecznie dla mnie, ale ja już chyba nie jestem targetem tych hymnów. RMF-ka i Zetka zapewne będą grały, ludzie będą nucić, czego chcieć więcej...?

Post: #9

Nie no, posłuchałem drugi raz i tekst jest jak najbardziej zrozumiały, więc może Ty Kuba masz coś nie tak z przesterami? i tym, co utrudnia jego zrozumienie nie jest wcale podkład, a nagranie wokali. Nie chcę tu używać słowa "auto-tune", ale na moje ucho jest tu jakiś efekt, który sprawia, że trójka utalentowanych wokalistów brzmi jak jakieś pieprzone roboty

Post: #10

Te hymny Męskiego Grania zawsze były jak pisane na kolanie, a ten udowadnia, że są też typowo koniukturalne. Tylko "Wszyscy muzycy..." jeszcze fajnie brzmią po latach, natomiast popularności "Elektrycznego" do dzisiaj nie rozumiem - bardzo przeciętna piosenka.

Post: #11

Tekst w zasadzie spoko, ale piosenka jako całość totalnie odrzuca. Po w miarę spoko Świcie mamy stromy zjazd w dół.

Post: #12

Mnie tam się podoba ten tegoroczny niegitarowy hymn Męskiego Grania

Post: #13

Starają się jak mogą ale dla mnie wciąż za mało. Słabiutko zainteresowali mnie swoją twórczością - nawet ich największe przeboje z przed dwóch, trzech lat w moim mniemaniu są mierne.

Post: #14

(01.07.2021 11:09 AM)kacper130700 napisał(a):  Mnie tam się podoba ten tegoroczny niegitarowy hymn Męskiego Grania

Mnie również. Jeżeli jest w tym utworze elektronika to na bardzo wysokim poziomie. Tu na forum jest jednak frakcja"twardogłowych", których kolega AKT określił mianem głosujących tylko i wyłącznie na "rockowe białe brytyjskie zespoły". Osoby te uważają, że wszystkie utwory powinny być typowo rockowe, a nawet najmniejszy flirt z elektronicznym brzmieniem jest już potężną profanacją utworu i stawia twórczość artysty co najmniej na poziomie słynnego Zenka. Mnie w orkiestrach Męskiego Grania bardziej niż elektronika przeszkadza formuła dyżurnych artystów. Efekt będzie kiedyś taki jak z Przyjaciółmi Karpia. Utwory solowe Darii Zawiałow czy Dawida Podsiadły są wszak przecież także radiowe i popowe z domieszką elektroniki więc ten utwór nie odbiega w konwencji od twórczości wyżej wymienionych artystów.

Post: #15

Konrad napisał(a):Jeżeli jest w tym utworze elektronika to na bardzo wysokim poziomie.

Ja tego nie zauważyłem. Dla mnie w tym utwoirze nic nie jest na wysokim poziomie.

Konrad napisał(a):Tu na forum jest jednak frakcja"twardogłowych", których kolega AKT określił mianem głosujących tylko i wyłącznie na "rockowe białe brytyjskie zespoły".

A kto jest w tej frakcji, bo jakoś nie mogę nikogo takiego znaleźć.

Konrad napisał(a):nawet najmniejszy flirt z elektronicznym brzmieniem jest już potężną profanacją utworu i stawia twórczość artysty co najmniej na poziomie słynnego Zenka.

I znowu piszesz o czymś, co nie istnieje. Elektronika jest tutaj tolerowana, a przez niektórych nawet lubiana.

Konrad napisał(a):Utwory solowe Darii Zawiałow czy Dawida Podsiadły są wszak przecież także radiowe

Ale to nie musi oznaczać, że muszą być dobre. Ja twórczość tej dwójki oceniam bardzo nisko, chociaż zdarzają się Darii dobre utwory (Dawidowi może też, ale żadnego takiego nie kojarzę).

Konrad napisał(a):nie odbiega w konwencji od twórczości wyżej wymienionych artystów

Tutaj uwaga ogólna: To, że utwór nie odbiega w konwencji nie musi oznaczać, że nie odbiega poziomem.
A w moim prywatnym odczuciu nagrania Przyjaciół Karpia (a ostatnio Pewnej Ryby) stoją na muzycznie znacznie wyższym poziomie niż hymny Męskiego Grania, a nie jest to bynajmniej rockowy biały brytyjski zespół (no dobra, biały jest, ale Męskie też są białe).

Post: #16

Konrad napisał(a):Utwory solowe Darii Zawiałow czy Dawida Podsiadły są wszak przecież także radiowe i popowe z domieszką elektroniki więc ten utwór nie odbiega w konwencji od twórczości wyżej wymienionych artystów.

A moim zdaniem tutaj siedzi główny problem, jeśli to ma być jakiś projekt, to nie powinien brzmieć jak każda piosenka Darii i Dawida wymieszana w jedną papkę. Okazuje się bowiem, że ich kolabo w ramach własnego wydawnictwa przyniosło więcej niespodzianek. O tej piosence będzie się mówiło, bo Ż tak chce, ale fajnie by było, gdyby miała do zaoferowania coś więcej, niż kompozycję stworzoną po linii najmniejszego oporu. Na standardy Zawiałow i Podsiadły to jest piosenka napisana na kolanie. Ładny to song, ale nie wyróżniający niczym i to jest spory zawód biorąc pod uwagę z jaką pompą się go promuje.

Post: #17

Zaskakująca przemiana. Pierwszy hymn Męskiego Grania bez rockowej energii w warstwie muzycznej i tekstowej
Vito Bambino w tym tercecie w ogóle niezapamiętywalny. Daję plusa za odwagę w zmianie formuły muzycznej.

Post: #18

Rockowej energii to już dawno tam nie znajdowałem.

Post: #19

Tomekk napisał(a):Vito Bambino w tym tercecie w ogóle niezapamiętywalny.

Tak, kolejny przebój na jego koncie, w którym jest go zwyczajnie za mało. A szkoda, bo jego zwrotka jest zdecydowanie najlepsza. Potem jednak pozostała dwójka kradnie show, co tylko podkreśla jak mało interesujący jest to hymn, bo w jego drugiej połowie kompletnie nic się nie dzieje. Gdyby dali Vitkowi jeszcze trochę pośpiewać samemu to piosenka sporo by zyskała. A tak, to trochę wyszło to, co miał dostarczyć "Za krótki sen". Niby spoko, tylko czemu ktoś podpisuje to jako Męską Orkiestrę xD

Post: #20

Konrad napisał(a):Jeżeli jest w tym utworze elektronika to na bardzo wysokim poziomie.

Ale co to znaczy "jeżeli"? Chyba nikt nie ma wątpliwości, że jest i to jest dominująca. Dziwne stwierdzenie.