Post: #34

Wczoraj nie przekopiowałem z Sebastosa, więc dzisiaj tutaj będą dwa:
Mustang z Dzikiej Doliny: Droga do Wolności
Zacznę od animacji, bo mnie raziła. Trójka głównych bohaterek wygląda jak lalki, a konie jak zabawki. Fabuła jest trochę naciągana, ale to akurat niespecjalnie mi przeszkadza, natomiast to, że dziewczynka już po pierwszej wizycie na końskim grzbiecie przebywa na nim bardzo długo podróżując przez bardzo niebezpieczne miejsca już zdecydowanie tak, bo jest to zdecydowane przegięcie. Niby zawdzięcza to szczęściu, ale już podczas kolejnej jazdy zachowuje się jak rasowa dżokejka. No ale może ma wrodzone umiejętności, nie tylko zresztą do tego, bo to co robiła w pociągu też raczej wymagało perfekcji. Ale poza tym nie jest tak źle, więc cztery postawię.