Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #1
Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
Redakcja Radia SAM zebrała się na wyjątkową inicjatywę. Choć przebój dekady, piosenka dekady, album dekady itd. - wydaje się, to oklepane rzeczy. Ale co, jakby popatrzeć na temat w sposób bardziej skupiony? Przyjrzeć się uważnie nurtom, które większość Poważnych Słuchaczy odrzuci, jako nie dość poważne? Zadziałać na przekór bómerom, którzy odmówią wszelkiej wartości pewnej muzyce i może jednak tą wartość odnaleźć?

Przed państwem cykl topów dekadowych Radia SAM dotyczących gatunku dance-pop, a pierwsza odsłona przybliży lata 2000 - 2009 - okres niepokoi, wojen, zamachów na wieże, a jednocześnie rozwoju... a muzycznie? To już wkrótce zobaczycie. Zaprezentowane zostanie pięćdziesiąt najgoręcej wspominanych tanecznych popowych piosenek, z czego trzydziestu przyjrzymy się głębiej i dowiemy, za co je lubimy.

Zapraszamy!


ten program jest sponsorowany przez gumę balonową TURBO

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
25.05.2021 08:23 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #2
RE: Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
zaprezentowane dzisiaj (wczoraj) miejsca 50-31:

50. Junior Senior - Move Your Feet (2002)
49. Pet Shop Boys - Minimal (2006)
48. Kylie Minogue - I Believe in You (2004)
47. X-Press 2 - Lazy (feat. David Byrne) (2002)
46. Tim Deluxe - It Just Won't Do (feat. Sam Obernik) (2002)
45. Sophie Ellis-Bextor - Get Over You (2001)
44. Kylie Minogue - Red Blooded Woman (2003)
43. Girls Aloud - The Loving Kind (2008)
42. Sophie Ellis-Bextor - Me And My Imagination (2007)
41. Sophie Ellis-Bextor - Music Gets The Best Of Me (2001)

40. Kylie Minogue - 2 Hearts (2007)
39. Scissor Sisters - I Don't Feel Like Dancin' (2006)
38. Gwen Stefani - What You Waiting For? (2004)
37. Nelly Furtado - Maneater (2006)
36. Annie - Anthonio (2009)
35. Kylie Minogue - Spinning Around (2000)
34. Basement Jaxx - Romeo (2001)
33. Alizée - Moi... Lolita (2001)
32. Pet Shop Boys - More Than a Dream (2009)
31. Galleon - So, I Begin (2001)

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
26.05.2021 01:18 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 612
Dołączył: May 2008
Post: #3
RE: Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
czekam na "better not alone"

tymczasem daję plusiki przy "anthonio", "i believe in you", "move your feet", "what you waiting for" i "minimal"
od kyle bym wybrał inne rzeczy, ale pewnie będzie jej tu najwięcej, galleona nie znam, w sumie wszystko inne przyjemne też

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
26.05.2021 10:44 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #4
RE: Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
30. The Supermen Lovers - Starlight (2001)

Trudno jest stworzyć piosenkę, która brzmiałaby jednocześnie skrajnie optymistycznie, żywo i beztrosko, a zarazem stylowo. I tak można by określić „Starlight”, które garśćmi czerpie z organicznego, czarnego funku i disco, m.in. jeśli chodzi o warstwę rytmiczną, czy wzmacniające przekaz gospelowe chórki, oraz aplikuje to do house’owego paradygmatu (disco/funky/french). Delikatne muśnięcia gitary i chórkowe refreny przywołują na myśl wakacje, egzotyczne plaże… niecałe trzy minuty raju w twoich słuchawkach. Choć był to olbrzymi przebój 2001 roku na Wyspach, w Polsce jakimś cudem nie zostało to nagranie dostrzeżone.

29. Annie - Heartbeat (2004)

Śmiem napisać, że najlepiej sprzedający się w naszym topie utwór Annie (czy nie zdradzam za dużo?) jest najmniej taneczny i wystrzelony w kosmos ze wszystkich tych, które brały udział w eliminacjach i są autorstwa Norweżki. To nie parkietowy korkociąg, a raczej miejski pop ze wzruszającą historią w tle. Zaraźliwy za sprawą miękkich półdźwięków, przyjemnie wystukującego rytm bębenka i organicznych eko-składników użytych do wyrobu końcowego produktu – nie jest to co prawda pierwszoklasowy banger, ale na szczęście „pierwszą klasą” można być w różnych kategoriach. Dla Annie „Heartbeat” to nie tylko posłaniec jej jakże osobistej historii o partnerze, który zmarł na zawał serca w bardzo młodym wieku, ale też pierwszy jej utwór tak szeroko odnotowany na świecie. Dający w gruncie rzeczy dobry pogląd tego, co u Annie najlepsze, gdy ta postanawia czasem zwolnić nieco z wysokich obrotów. Są więc słodkie wokale, które na szczęście trzymają lukier odpowiednio skondensowany, jest oniryczna otoczka zaspanego po długiej sobotniej imprezie Oslo i słyszalna na całej rozpiętości nagrania ekscytacja w oczekiwaniu na kolejną szaloną noc. Coś jeszcze? Tak – to ta wyjątkowo piękna afirmacja najprostszych ludzkich potrzeb, które znajdują w „Heartbeat” swoje najczystsze ujście.

28. Andain - Beautiful Things (2003)

Jeżeli w składzie głosujących znajduje się dwóch transowców to było oczywiste, że Andain nie mogło zabraknąć w tym topie. Projekt pierwotnie tworzony przez trójkę Amerykanów: wokalistkę Mavie Marcos, producenta Josha Gabriela oraz gitarzystę Davida Pennera był najważniejszym odkryciem sceny klubowej w latach 2002-2003. Gigantyczny udział w promocji Andain zaliczył Tiësto oraz jego wytwórnia Black Hole Recordings, ponieważ muzyka tego projektu znajdowała się na głośnych kompilacjach z serii „In Search of Sunrise” (debiutancki utwór „Summer Calling”) oraz „Nyana” (pierwsza publiczna publikacja „Beautiful Things”). Promocja przez Tiësto tak mocno utkwiła w świadomości słuchaczy, że do tej pory można znaleźć w sieci ten utwór błędnie otagowany jako należący do Tijsa… Dlaczego piosenka odniosła tak gigantyczny sukces? Bo trafiła na niezwykle podatny grunt. Do słuchaczy emocjonalnych, melancholijnych, zakochanych w melodii. Trzeba powiedzieć też, że wykorzystanie gitary wśród trance’owych producentów gdzie syntezatory wiodły prym w roku 2003 było jednak czymś wyjątkowym (pomijam psytrance, to zupełnie osobny temat). Dołóżmy do tego rozmarzoną Mavie, opowiadającą o kryzysie mentalnym w którym obecnie tkwi i znajdziemy odpowiedź dlaczego tak wiele osób dało się porwać wówczas i trwa w tym zachwycie do dzisiaj. Siłą tego utworu jest również to, że nostalgii płynącej z ust Mavie przeciwstawia się muzyka z której bije ciepło, czuć w niej optymizm, wlewający nadzieję na lepsze jutro. Powiedzmy sobie jasno - „Beautiful Things” na zawsze pozostanie jednym z najważniejszych utworów trance, niezależnie od jego jak silnie popowa jest jego konstrukcja. To żywy pomnik tego gatunku. I na wszystkie laury płynące w jego kierunku w pełni zasługuje.

27. Armin van Buuren - In And Out Of Love (feat. Sharon den Adel) (2008)

Utwór który zdefiniował karierę Armina na nowo. To na nim zbudował swoją pozycję w świadomości europejskich słuchaczy spoza zamkniętego kółka wzajemnej adoracji czyt. światka trance. Jeszcze przed albumem „Imagine” było słychać u Armina ewidentne ciągoty do popowych konstrukcji (choćby „Shivers”) niemniej to wciąż był trance. Dopiero „In & Out of Love” wywróciło wszystko. To ta piosenka była podwalinami późniejszych decyzji o podboju rynków azjatyckiego oraz amerykańskiego. To czy ewolucja, której byliśmy świadkami była korzystna dla poziomu jego muzyki to temat na zupełnie inną opowieść (ja oczywiście powiem, że ABSOLUTNIE NIE). Dlatego wydawałoby się, że powinienem mieć żal, że przez sukces jednej piosenki zaczęto budować nowy wizerunek Holendra, że Armin stał się wielkim projektem muzyczno-marketingowym nader często opowiadającym o swoich korzeniach, a muzycznie często po prostu temu przeczący… ale nie potrafię. Bo to kawał znakomitej popowej piosenki. Ta zaskakująca, pozornie niepasująca zupełnie do siebie kolaboracja z popularną w Holandii Sharon den Adel była promocyjnym strzałem w 10. Zabawy syntezatorami, oparte na krótkich, ale chwytliwych i wpadających ucho motywach oraz połamana rytmika, której źródeł inspiracji szukałbym w Paul van Dykowym „Let Go” są znakomitym paliwem napędowym dla tej piosenki. Natomiast nie da się ukryć, że sam(a) rytm/melodia nie wystarczyłaby do sukcesu – tutaj należy oddać Sharon co należne. To ona nadała tej piosence duszę, swym głosem stworzyła swoistą aurę, którą wątpię aby udało się osiągnąć z udziałem innej wokalistki.

26. Natalie Imbruglia - Want (2009)

Pozycja wypromowana głosami jednego układającego, dla którego okazała się absolutnym odkryciem eliminacji do topu. Czarne stroje Natalie z teledysku (w momentach gdy nie szczuje obojczykami i kusi błękitnymi oczętami) w naturalny sposób nadały jej pozycję czarnego konia zestawienia. „Want” to rzecz totalnie oderwana od tradycyjnego wizerunku Australijki. Zamiast akustycznej gitary prym wiodą imitujące smyczki syntezatorowe smagnięcia, a szarpana krótkimi pociągnięciami gitara elektryczna wraz z połamaną rytmiką utworu pędzi przed siebie w szaleńczym tempie. Z drugiej strony naprzeciw temu staje elegancki, wyjątkowo art-popowo brzmiący głos Natalie. Czy to narodziny trzeciej Minogue? Jak pokazały kolejne piosenki Imbruglii, tylko jednorazowo. Ale warto było!

25. Pet Shop Boys - Love etc. (2009)

Specyfiką czytania o kolejnych płytach Pet Shop Boys wydawanych w XXI w. jest fakt, że przy okazji każdej premiery pierwszego singla zwiastującego nowy materiał można być pewnym, że natrafi się w końcu na medium głoszące slogan w rodzaju „their best single since Can You Forgive Her, a genuine return to form”. Niewątpliwie Brytyjczycy mieli zazwyczaj dużo szczęścia do wybieranych przez siebie w ostatnich dekadach singli. I o ile po latach można wejść w filozoficzny spór na temat wyższości „I’m With Stupid” nad „Love Etc.” lub odwrotnie, to tylko drugie z tych nagrań kryje historię godną topu najlepszych nagrań dance-pop. Wyprodukowany przez team producentów z Xenomanii singiel zasłynął m.in. z tego, że radio BBC 1 ostatecznie odmówiło jego prezentacji na antenie, tłumacząc decyzję „nieadekwatnym do wieku słuchaczy rozgłośni profilem grupy”. Był to przyczynek do pewnej małej afery środowiskowej i dyskusji, która być może pomogła „Love Etc.” stać się rzeczywiście najbardziej znanym nagraniem PSB w XXI w., a przy okazji na tyle tanecznym, żeby dać mu zielone światło w naszym plebiscycie. Nie jest to co prawda klasyczny stomper, jednak wszelkie braki w tej materii wynagradza pseudo-szantowy i niedający się wyplenić z głowy refren, rozmarzona aura podkreślająca ironiczny wydźwięk utworu oraz – jak to często w przypadku propozycji duetu bywa – wyjątkowo przemyślany i inteligentny tekst podparty o leniwie bounce’ujące beaty.

24. Way Out West - Mindcircus (2001)

Klasyczny reprezentant progressive breaks, nurtu czerpiącego pełnymi garściami z najlepszych elementów breakbeatu (rytmika) oraz progressive trance (melodyka). „Mindcircus” pomimo osadzenia w popowym szkielecie nie straciło nic z walorów prezentowanych przez wcześniej wymienione gatunki. Utwór to melancholijna jazda bez trzymanki pełna syntezatorowych padów, efekciarskich szumów nadających przestrzeń, prowadzona przez połamaną sekcję perkusyjną, której kroku stara się dotrzymać pędzący piano motyw, a misternie zbudowaną atmosferę dopełnia wokal Tricii Lee Kelshall. Progressive breaks zawsze charakteryzował się zdolnością przenoszenia odbiorcy w zupełnie oderwane od rzeczywistości stany świadomości – Way Out West zagrali na emocjach spełniając podstawowe założenie z nawiązką nie zaniedbując przy tym ani przez moment wartości artystycznej.

23. Little Boots - New in Town (2009)

Miałem przyjemność śledzić karierę Victorii Hasketh od samego początku i obserwować jej stopniową transformację – od ulubienicy brytyjskich rodzin słuchających w sobotnie popołudnia BBC Radio 2 aż po DJ-kę, która pod osłoną nocy konstruuje wypełnione muzyką house sety w najbardziej modnych miejscówkach w Londynie. Dzisiaj skupimy się na tej pierwszej wersji – czy lepszej? To już kwestia uznaniowa, ale nie da się zaprzeczyć, że „Hands”, debiutancka płyta Little Boots, wprowadziła sporo fermentu do ciążącego jednak zawsze bardziej ku łatce „glamour” świata brytyjskiego dance-popu. W „New in Town” Victoria rzeczywiście wzięła sobie do serca tytuł nagrania, pokazując, że można występować i śpiewać z pozycji swoistego outsidera – stąd utwór o inicjacji, o ludziach, którym ufać nie wolno oraz o świecie, gdzie wypada znaleźć wyjątkowego, własnego przewodnika i nie chadzać tymi najbardziej wydeptanymi ścieżkami. Być może reszta materiału na „Hands” nie bawiła już taką bezpośredniością, ale pochodzący z niej pierwszy singiel, zadziorny zarówno w sferze tekstu, sposobu jego podania (ten niemal rapowany refren!), jak też rozdzielający electropopowe kuksańce niczym bokser u szczytu formy, w pełni zasłużył na odnotowanie w annałach.

22. Girls Aloud - Sound Of The Underground (2003)

Na tym etapie to już truizm, że chyba żaden debiutancki singiel girlsbandu złożonego w talent show nie wstrząsnął światem muzycznym tak, jak ten. Był to przełom też dla Richarda X i Xenomanii – drużyna producencka, która w Girls Aloud znalazła sobie idealny wręcz poligon doświadczalny dla swoich nietypowych pomysłów. I tak powstało „Sound of the Underground”, które pomimo doskonałego popowego piosenkopisarstwa, faktycznie czerpie przede wszystkim z innych źródeł. Budują ją surf-rockowe gitarowe zagrywki – szczególnie intensywne w refrenie, które efektownie kontrastują z drum’n’bassowo rytmiką – bardziej wyraźną w zwrotkach, gdzie może budzić odległe skojarzenia np. z Kosheen. Słychać też nieco hip-hopowe akcenty. Trudno nie dać się porwać tej niecodziennej miksturze.

21. Shakira - Objection (Tango) (2001)

Shakira to połączenie idealne – z Ameryką Łacińską kojarzą się zwykle gwiazdki jednego przeboju, łamacze serc o prawdziwie łacińskich imionach typu Heinrich (tylko że przetłumaczonych na hiszpański), przesadnie kiczowate odwołania do lokalnych styli muzycznych i języków (angielsko-hiszpańskie refreny), dlatego tak nietypowo prezentowało się jej międzynarodowe przebicie – piosenki doszlifowane produkcyjnie, do bólu szczere, zaśpiewane niemal w punkt, a jednocześnie nijak nie tracące tego łacińskiego ognia; najlepszym tego odbiciem jest „Objection”, które jest idealnie melodyjne, porywa w rytm tango, a jednocześnie dobitnie podbija ją surfowa gra gitary.

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
26.05.2021 12:25 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
dziobaseczek Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 8 097
Dołączył: Nov 2008
Facebook Last.fm
Post: #5
RE: Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
Czy te opisy Wykonywał Redaktor naczelny Radia SAM?

http://www.mycharts.pl/forumdisplay.php?fid=111 Icon_wink
26.05.2021 12:30 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
EVENo Offline
Byda rzygoł
*****

Liczba postów: 7 996
Dołączył: Sep 2017
Post: #6
RE: Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
Artur.O napisał(a):Armin van Buuren - In And Out Of Love (feat. Sharon den Adel) (2008)
Raju, to już jest takie stare?!

Radio Epsilon
26.05.2021 12:41 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 612
Dołączył: May 2008
Post: #7
RE: Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
Artur.O napisał(a):29. Annie - Heartbeat (2004)
no nie, nigdy się nie zgodzę, że to jest najlepsza annie; choćby do "anthonio" nie ma startu, ale ok, szanuję

"want" jest ładne, od little boots wziąłbym pewnie coś innego, od girls aloud też, a ta shakira akurat średnio tu pasuje; "las de la intuición" albo "loba" za to byłby spoczko

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
26.05.2021 12:51 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #8
RE: Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
(26.05.2021 12:51 PM)AKT! napisał(a):  no nie, nigdy się nie zgodzę, że to jest najlepsza annie; choćby do "anthonio" nie ma startu, ale ok, szanuję
Ja w sumie najbardziej lubię te single z 2013 roku - "Znowu razem" i "Przystanki metra i złamane serca". Ale to nie ta dekada niestety. Icon_wink

(26.05.2021 12:41 PM)EVENo napisał(a):  
Artur.O napisał(a):Armin van Buuren - In And Out Of Love (feat. Sharon den Adel) (2008)
Raju, to już jest takie stare?!
Dziwnie się czuję z myślą, że piosenki, których słuchałem w gimnazjum i podstawówce, są już starsze, niż to, co wtedy wydawało mi się wyciągami z archiwum...

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
26.05.2021 01:11 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #9
RE: Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
20. Róisín Murphy - You Know Me Better (2007)

Gdyby płyta “Overpowered” ukazała się dzisiaj, byłaby płucami tanecznego popu. W 2007 r. miała nieco mniej miejsca na rozpychanie się łokciami, ale wydaje się, że w przeciwieństwie do kilku innych kamieni milowych epoki jej treść pozostaje nadal wyjątkowo świeża, aktualna i przede wszystkim umykająca próbie zaszufladkowania w określonych ramach czasowych. Pulsujące, oparte na minimalistycznej tradycji nagrań New Order czy Human League electro-disco wyłaniające się z „You Know My Better” daje wrażenie nieskończonej transgresji wewnątrz popowego uniwersum. Klubowe zwrotki, mocniej pociągnięte po konturach, w mgnienia oku rozpływają się w rozmarzonym refrenie o konsystencji ptasiego mleczka, który obowiązkowo, jak przystało na gatunek, odziera artystkę z jej intymności, bo przecież „you know me better than I know myself”. A sama Róisín Murphy epatuje dziewczęcym urokiem, którego trochę brakuje jej nowym, dużo bardziej wulgarnym w sferze wizerunkowej piosenkom spod herbu Disco Divy.

19. Sonique - Sky (2000)

Niektóre piosenki trudno się opisuje, znając je prawie całe swoje życie i przez to przyjmując za punkt odniesienia do praktycznie wszystkiego innego. Taką jest dla autora tego opisu „Sky”, które jest symbolem piosenki, cytując tekst - absolutnie wolnej; przywołującej dobre obrazy z dzieciństwa, trochę kojarzącej się z Matrixem; przestrzennej, bogatej brzmieniowo, jak na taki dance-pop, ekstatycznej, a przy tym lekkiej i nieco rozmarzonej; porywający jest swoisty milenijny romantyzm wylewający się z tej piosenki.

18. Girls Aloud - Call The Shots (2007)

Z girlsbandami często bywa tak, że dziewczyny w nich występujące kreuje się na epatujące seksem buntowniczki, które śpiewają produkty z pogranicza dance-popu i R&B. Patrz przykład Pussycat Dolls, ale też chociażby Monrose. Dlatego tak bardzo w oczy i uszy rzuca się kompletnie inny pomysł w którym uczestniczyły dziewczyny z Girls Aloud. Czy są atrakcyjne? Jeszcze jak! Ale tą atrakcyjność podkreśla się tutaj przez szyk i elegancję, nie przez wulgarność. Otoczone przez grono producenckie, które zjadło zęby na tworzeniu tanecznego popu doskonale przełożyły swe piękno zewnętrzne na piękno artystyczne. „Call The Shots” to łagodna, perfekcyjnie skonstruowana mid-tempo piosenka, która uwypukliła zalety wokalne każdej z piątki dziewczyn wchodzących w skład zespołu. Niezwykle płynna melodycznie w zwrotkach i silnie uzależniająca w pozornie łagodnym refrenie. Jak widać nie potrzeba agresji żeby zwracać na siebie uwagę.

17. Pet Shop Boys - Integral (2006)

A co jeśli Wachowskie mieli rację? A co jeżeli żyjemy w sterowanym Matrixie? W świecie z autorytarnie ustalonymi zasadami, które oficjalnie wprowadza się po to, aby nas chronić, a tak naprawdę po to by mieć pełną kontrolę nad nami? W świecie gdzie każdy nasz ruch jest cenną informacją dla władzy, a jakiekolwiek wyłamanie się ze schematu nosi miano niedopasowania do projektu? O tym jest właśnie „Integral”. Ten utwór to perełka zamykająca album „Fundamental”. Porywające, wizjonerskie nagranie o złowieszczym wydźwięku. Zapewne dlatego przewrotnie ubranie w tak mocno taneczny strój.
P.S. Pamiętajcie! „Jeżeli nie zrobiliście nic złego, to nie macie się czego obawiać!”

16. Girls Aloud - No Good Advice (2005)

GA to projekt, który już od pierwszego singla wzbudzał sensacje. Drugi singiel, po karkołomnym „Sound of the Underground” prezentuje się na pierwszy rzut ucha zwyczajniej, jednak i on kryje w sobie dużo smaczków - zaczepialski, niemal rockowy styl śpiewania zwrotek ciekawie kontrastuje z eterycznymi, nieco transowymi refrenami - które z kolei znowu wieńczone są „surfową” gitarową melodyjką. Jest to taki typ utworu, gdzie ukryte jest wręcz kilka różnych "haków”, powodujących, że nagranie naprawdę trudno wyrzucić z pamięci.

15. George Michael - Amazing (2004)

Dla mnie, kogoś, kto nie uznaje prymatu środków prowadzących do celu nad treścią, George Michael zawsze stanowił wyjątkowy przykład artysty o nieprzeciętnej umiejętności wyrażania gołych niczym modelki w jego teledyskach emocji przy pomocy mniej lub bardziej konwencjonalnego popu. Potrafił ujmować i przyciągać swoim śpiewem oraz wzruszać miękkością i barwą wokalu bardziej niż reklamy hospicjów dla najmłodszych. Krył w sobie nieprzebrane pokłady witalności, chociaż na zewnątrz nigdy nie ponosiły go namiętności chwili (no, może z wyjątkiem teledysku do „Outside”). Płyty wydawał rzadko, ale nigdy nas nie rozczarowywał. W 2004 r. powrócił po niemal dekadzie z krążkiem „Patience”, na którym „Amazing” pełni rolę ścieżki dźwiękowej pod futurystyczną prywatkę na Księżycu, chociaż na ten obraz w mojej głowie bardziej niż sama treść utworu rzutuje pamięć o teledysku. Niech jednak hologramowy George w towarzystwie eleganckich, pięknych i młodych przyjaciół nie zaciemni przekazu – wyznania miłości dla ówczesnego partnera wokalisty, Kenny’ego Gossa. Oczywiście język miłości, jakim posługuje się Michael ma o wiele bardziej uniwersalny charakter, co pozwala „Amazing” wbić się niepostrzeżenie na każdą romantyczną kolację z ukochaną czy ukochanym. W brzmieniu to ten sam rodzaj dystyngowanego popowego luksusu, który dzisiaj mógłby dla części fundamentalistów list przebojów jawić się jako przykład „dziaderstwa”, lecz na szczęście nikt taki nie brał udziału w konsultacjach naszego zestawienia.

14. Moony - Dove (I'll Be Loving You) (2002)

Historia o przebiciu się elektronicznej muzyki tanecznej do głównego nurtu na początku lat 10. XXI wieku jest dobra dla Amerykan, jednak w Europie w rzeczywistości królowała ona od czasów niepamiętnych. Oczywiście w 2002 roku brzmiała ona zupełnie inaczej; „Dove” to jeszcze pokłosie popularności french house; posiada ona ciepłą rytmikę, nie bez wpływu tego gatunku, jednak na pierwszy plan wysuwają się uzupełniające się motywy - jeden organiczny pianinowy, drugi cichszy, całkowicie syntetyczny - w tym otoczeniu jednak również brzmiący organicznie; tworzy to razem taki letni, ciepły puls. Ciekawa jest barwa głosu Moony, którą określiłbym jako „słoną”. Piosenka z jednej strony sentymentalna i nieco smutna, z drugiej - ciepła i posiadająca dużo wewnętrznej radości z życia.

13. Kylie Minogue - Love at First Sight (2001)

Krótkotrwały flirt Kylie z „francuskim”, filtrowanym house'em - załączają się tu brzmienia jakby a la Junior Jack - wydał na świat owoce najsłodsze; metafora ta zdaje się dobrze pasować do rozkosznego, przesłodkiego stylu wokalnego prezentowanego przez Kylie, w piosence, która jak teledysk, kontrastuje (teraz już retro-) futuryzm i swoistą mechaniczność z ciepłem i emocjami. Piosenka zdaje się kipieć naiwną dziewczęcością i w przeciwieństwie do konkurencji Kylie do tronu królowej popu niepotrzebna jest tu epatacja kontrowersjami na stare lata. Jak na rzecz ze szczytów list przebojów, pochodząca od gwiazdy pop, duchowo jednak ma coś wspólnego ze sznytem bardziej niezależnej muzyki pochodzącą z wewnątrz sceny.

12. Scissor Sisters - She's My Man (2006)

Punkt przewagi Scissor Sisters nad pozostałymi artystami z naszego topu tkwi w nieco innym balansie, jaki ci pierwsi oferują w porównaniu z tradycyjnymi ujęciami brzmień z pogranicza pop/dance. Od początku krzykliwi, pstrokaci i jasno obnoszący się ze swoją muzyczną (i nie tylko) orientacją, Amerykanie ożywili na swoich pierwszych dwóch albumach nie tyle estetykę disco, ale wprowadzili na salony glam i pierwiastek queer, które jako synonimy kiczu czy dewiacji pozostawały w pozornym tylko uśpieniu, coraz intensywniej rozpierając underground. W 2004 r. ta roztańczona bańka wybuchła na płycie „Scissor Sisters”, a „Ta-Dah” stanowi zwieńczenie misji. „She’s My Man” oddaje ducha tamtych czasów w sposób więcej niż zadawalający. Zdobiona wizerunkiem Lukasa Ridgestona, aktora gejowskich filmów porno, okładka singla skrywa CD z utworem stanowiącym luźną parafrazę „I’m Still Standing” Eltona Johna, który jednak w 1983 r. nie mógł jeszcze wyśpiewywać tak jasnych aluzji traktujących o wyjątkowo perwersyjnej, czasem wręcz brutalnej, relacji seksualnej pomiędzy dominą i uległym jej partnerem. To oczywiście tylko najbardziej koszerna interpretacja. Lektura tekstu tak czy inaczej zadziwia, bowiem człowiek nie zdaje sobie sprawy, w jaki wymyślny sposób można nazywać „te” sprawy. A wszystko pławi się w akompaniamencie odpowiednio spreparowanych macho-riffów, kabaretowych trąbek, okraszone oczywiście niepodrabialnym, jakże beegeesowskim wokalem J. Shearsa.

11. Madonna - Sorry (2005)

Przygotowana we współpracy ze Stuartem Pricem płyta „Confessions on a Dance Floor” była ostatnią spełnioną przez Madonnę obietnicą. Tytułowe wyznania okazały się wyjątkowe szczere, intymne i dały amerykańskiej piosenkarce szansę zaprezentowania się w jej naturalnym kontekście, czego nie można powiedzieć o jej kolejnych dokonaniach, gdzie artystka tańczyła już raczej tak, jak zagrali jej inni. Ostatnio są to m.in. latynoamerykański rurka-playboy Maluma czy uosabiająca pokolenie barbie instagramerek Nicki Minaj. Zapuszczając się w odmęty pierwszej połowy XXI w. trafiliśmy w naszym topie na „Sorry”, jedno z nagrań wyznaczających rytm na dobrej smutnej dyskotece. Napisać utwór ściśle taneczny i gardzący grawitacją, a przy tym przepełniony melancholią i zionący podprogowym chłodem nie jest wcale łatwo. Niedający żadnych nadziei na wysłuchanie tytułowych przeprosi tekst uzupełniony został w tym celu infekcyjną linią basu i beznamiętnym beatem, tak żeby całość w ostatecznym rozrachunku oferowała stoicką zabawę na modłę Pet Shop Boys, a jednocześnie bardziej niż do słuchania nadawała się do hamującej objawy wszelkiej świadomości zabawy w klubie.

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
27.05.2021 12:21 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #10
RE: Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
10. Saint Etienne - Method of Modern Love (2008)
https://www.youtube.com/watch?v=oi0OvJkLiww

„Method of Modern Love” to wzorcowy przykład na brytyjską ideę dance-popu z lat ‘07-’10. Dokładnie w te same syntezatorowe tony uderza „The One” Kylie Minogue czy też „Bittersweet” Sophie Ellis-Bextor. Dla Saint Etienne, którzy zawsze charakteryzowali się organicznym, pełnym naleciałości indie popu podejściem do muzyki taka mechanizacja brzmienia była niezwykłą rewolucją. Piosenkę - pomimo swej mechanicznej konstrukcji - wyróżnia staromodny, a jednocześnie niezwykle słoneczny, wręcz ibizowy vibe. Jednak nic w tym dziwnego, produkcją zajął się profesor elektropopu Richard X, mistrz wyciągania tego co najlepsze z gładkich, cukierkowych konstrukcji z urokliwymi kobiecymi wokalami. Singiel ten promował w 2009 roku kompilację podsumowującą dotychczasowe dokonania Saint Etienne – trudno sobie wyobrazić lepszą metodę przypomnienia o sobie fanom niż wydanie takiej perełki, która pozwala odkryć zespołowi tereny dotąd nieeksplorowane. Za takie podejście do tematu należy się ogromny szacunek!

09. Modjo - Lady (Hear Me Tonight) (2000)
https://www.youtube.com/watch?v=mMfxI3r_LyA

Francuska idea tworzenia muzyki tanecznej pod koniec lat’90/początkiem lat ’00 była bardzo prosta – znajdź chwytliwy, najlepiej disco-funkujący gitarowy sampel, dołóż mocny wspierający rytmikę bass, napisz krótką historyjkę miłosną i ZAPĘTL. Konstrukcja wydawałoby się banalna, ale jak się okazało o przepotężnej sile oddziaływania. Tak silnej, że aż postanowiono wyodrębnić szufladkę french house. „Lady (Hear Me Tonight)” to szczytowe osiągnięcie tej idei. Spotykają się tutaj młodzieńcze, romantyczne wizje konstruowania muzyki z klasycznymi inspiracjami disco z lat ’80 (grupa Chic). Niestety, sukces tej piosenki zupełnie przerósł jej twórców – wydali później jeszcze trzy single oraz krążek długogrający, ale nie byli już w stanie choćby w 1/4 nawiązać do lekkości, polotu i błyskotliwości debiutanckiego utworu (no ok, Chillin’ jeszcze trzyma poziom). Nie pierwszy raz okazuje się, że siła tanecznej muzyki tkwi w prostocie!

08. Sophie Ellis-Bextor - Murder On The Dancefloor (2001)
https://www.youtube.com/watch?v=hAx6mYeC6pY

W jednej z bardzo mocno „zaplusowanych” recenzji ostatniej płyty Róisín Murphy na RYM przeczytałem, że Irlandka uosabia swoim wizerunkiem i muzyką postać – o czym sami już wspominaliśmy przy okazji opisu „You Know Me Better” – prawdziwej Disco Divy. Nieosiągalnej królowej, która jako centralna postać na parkiecie magnetyzuje otoczenie i w jakimś sensie organizuje kult toczącej się wokoło zabawy. Ta wizja zdecydowanie nie pasuje do postaci będącej typem dziewczyny z sąsiedztwa (ale takiej z aspiracjami na modeling światowej klasy) Sophie Ellis-Bextor, która jednak w moim odczuciu bardziej zasługuje na powyższy tytuł. Dalej więc zastanawiam się głęboko, dlaczego „Murder on the Dancefloor” nie zwyciężyło w tym zestawieniu, bo chyba żaden inny utwór dance/pop/nu-disco tak mocno nie scementował we wspólnej zabawie ludzi o tak różnym postrzeganiu roli i znaczenia muzyki rozrywkowej w naszym życiu. Kochają go zarówno słuchacze komercyjnych rozgłośni radiowych, jak też Ci, którzy szukają z lupą dodatkowych kontekstów poza naturalnym środowiskiem występowania tego rodzaju nagrań. Kochamy go i my. Kochamy za to, że utwór doskonale oddaje klimat gorączki sobotniej nocy, chociaż nasze pokolenie zapewne niewiele już słyszało o pewnym filmie z Johnem Travoltą w roli głównej. Może jednak mimochodem używać „Murder on the Dancefloor” jako wehikułu czasu – tańczyć, bawić się i popijać drinki klasy premium nie płacąc za nie ani złotówki. Wszystko to dzięki dziewczynie, która z przekąsem pakuje słowo „morderstwo” w refren popowej piosenki, a ma w sobie o wiele więcej naturalnego „indie uroku” niż wskazywałaby na to jej wizytówka.

07. Jamiroquai - Love Foolosophy (2001)
https://www.youtube.com/watch?v=oMk1wBPiUIo

Jamiroquai to marka bardzo ugruntowana; słysząc tą nazwę wiadomo, że można się spodziewać zbawiania funku w czasach współczesnych, tyleż relaksującego, co nienagannie bujającego; łagodnych melodii i ciekawych, androginicznych wokali Jay Kaya (przyznam jednak, że dla mnie jeszcze więcej mocy ma to granie, kiedy sobie wyobrażam, że to jednak śpiewa kobieta). W „Love Foolosophy” wyraźny jest już romans z nabierającym siły rozpędu stylem funky house, co odznacza się przez szybszy i nieco mocniejszy rytm, oczywiście w połączeniu z m.in. typowo funkową, ciepłą grą gitary basowej. Efekt tego jest doskonały; piosenka odznacza się dużą organicznością, wewnętrznym ciepłem, pełnym dobro-czucia, jest też dobrym przykładem tego, jak każdy element składowy gry zespołowej determinuje końcowy wynik. Bardzo wyrazisty jest główny hook, a fraza „I don't want the world, I want you” dopełnia słodkiej naiwności i pozytywizmu wylewającego się z piosenki.

06. iiO - Rapture (feat. Nadia Ali) (2001)
https://www.youtube.com/watch?v=on8DJBt07eU

Nieco efemeryczny (choć jak się okazuje, działający przez kilka ładnych lat), dwuosobowy projekt iiO był jedyną poważną rzeczą w karierze Markusa Mosera, za to okazał się trampoliną do sławy Nadii Ali, chyba jednego z najbardziej rozpoznawalnych głosów w historii muzyki tanecznej, a pierwsze i najsłynniejsze „Rapture (Tastes So Sweet)” niemal z miejsca, dzięki licznym remiksom, stało się klasykiem: trance’u (remiksy Armina van Buurena i Rivy), house’u (Deep Dish), progresu (John Creamer & Stephanie K), tanecznego popu (wersja podstawowa). Cechą charakterystyczną jest aksamitna, ciemna tonacja, spowijająca to nagranie; jest coś niepokojącego w tym, jak seksownie i ponętnie Nadzieja przybliża nam się do ucha, szepcząc o uniesieniu; chyba jedyna piosenka, gdzie powtarzające się „la la la” nie są wyrazem banału piosenkopisarskiego, a zdają się kontrastować z ogólną atmosferą i dodawać cukru, gdzie najbardziej potrzeba. Piosenka na pozór skromna, w rzeczywistości - wcale oryginalna i przemyślana w każdym detalu. W sumie jeszcze kolejny singiel się zbliżył do blasku i chwały debiutu wydawniczego iiO, jednak „Rapture” jest tylko jedno.

05. Simply Red - Sunrise (2003)
https://www.youtube.com/watch?v=PE3g2zeBVQQ

Nie da się uciec od wrażenia, że „Sunrise” reprezentuje w naszym topie skrzydło bizantyjskiej odmiany dance-popu – brzmienia codzienności ludzi z wyższych sfer, którzy być może nie muszą dać o przesadny artyzm słuchanej przez siebie muzyki, jeżeli w swoich imperialnych posiadłościach nagromadzili już dosyć dzieł sztuki, mają prywatne kino i bibliotekę, a czas wolny spędzają na grze w golfa. I kiedy najbliższa filharmonia znajduje się hen za horyzontem tafli jeziora otaczającego malowniczą okolicę, to jako ścieżka dźwiękowa do takiego życia sluży im odrobina wystarczająco eleganckiego, aczkolwiek pewnie mało wyrafinowanego popu. „Sunrise” najlepiej smakuje bowiem ze śmietaną i truskawkami. Wypływa gdzieś ze spienionego szampana i ścieka leniwie po półnagich ciałach dziewczyn rodem z Top Model do stumetrowego basenu z widokiem na okoliczne winnice. Niektórzy czytając taki opis już mają odruch wymiotny – z kolei inni, w tym zapewne przynajmniej część architektów tego topu, właśnie zamknęli oczy i wyobrażają sobie swoje taneczne randez-vous po trzech lampkach wina w letnim domku w Toskanii.

04. Alizée - J'en ai marre! (2003)
https://www.youtube.com/watch?v=G4LIM9VYhB0

Nie byłoby sukcesu cudownego dziecka francuskiego popu (i to dosłownie, bowiem w momencie wydania debiutu Alizée wciąż nie była pełnoletnia), gdyby nie nestorka Mylène Farmer, która tchnęła życie w skomponowane przez Laurenta Boutonnata melodie. Nie wydaje się przy tym wątpliwe twierdzenie, że poprowadzenie za rękę Alizée na jej pierwszych dwóch krążkach było dla Farmer ostatnim aktem genialnego sprawstwa, jakie popełniła w ekstraklasie muzyki pop. J'en ai marre! to coś więcej niż dopieszczony do granic możliwości bąbelkowy pop, który pulsuje najwspanialszymi tradycjami francuskiej muzyki rozrywkowej – pełnej gracji, uniesienia i niewymuszonej optymistycznej energii dalekiej od komputerowego podrasowania. To również językowa wyższa szkoła jazdy dla tych, którzy lubują się w dwuznacznych i często niosących podskórny niepokój tekstach Farmer – tu robiących dodatkowe wrażenie poprzez włożenie ich w młode usta. Warto docenić ten aspekt, ponieważ w świecie rozrywki na takie przyjemności często nie ma miejsca. Truizmem jest jednak napisać, że w Polsce A.D. 2003 językowe zawiłości i kontekst nie miały większego znaczenia dla powodzenia utworu. Tutaj większym katalizatorem emocji był teledysk, który pomimo pozornie rekreacyjnego charakteru przemycał również podteksty zawarte w słowach i mógł stanowić dla niektórych pierwsze drzwi do świata szeroko pojętej erotyki.

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
28.05.2021 11:22 AM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
EVENo Offline
Byda rzygoł
*****

Liczba postów: 7 996
Dołączył: Sep 2017
Post: #11
RE: Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
Artur.O napisał(a):Alizée - J'en ai marre! (
Ten utwór w wiadomej wersji powinien trafić na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Radio Epsilon
28.05.2021 11:46 AM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
dziobaseczek Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 8 097
Dołączył: Nov 2008
Facebook Last.fm
Post: #12
RE: Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
EVENo napisał(a):Ten utwór w wiadomej wersji powinien trafić na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Jestem na nie dla tej inicjatywy. Poprawny Bubble pop zniszczony przez radio. Alizée miała lepsze utwory.

http://www.mycharts.pl/forumdisplay.php?fid=111 Icon_wink
28.05.2021 02:26 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
AKT! Offline
jegomość
*****

Liczba postów: 24 612
Dołączył: May 2008
Post: #13
RE: Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
ładna siódemka, wszystko lubię

— ——————
—— ——— ——————
————— ———————
————
— ————— — ——
———
28.05.2021 03:01 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
EVENo Offline
Byda rzygoł
*****

Liczba postów: 7 996
Dołączył: Sep 2017
Post: #14
RE: Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
(28.05.2021 02:26 PM)dziobaseczek napisał(a):  
EVENo napisał(a):Ten utwór w wiadomej wersji powinien trafić na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Jestem na nie dla tej inicjatywy. Poprawny Bubble pop zniszczony przez radio. Alizée miała lepsze utwory.
Wiadomej wersji nie da się puścić w radiu, więc faktycznie musiała być zniszczona.

Radio Epsilon
28.05.2021 03:28 PM
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Dobromiera Offline
głośna mniejszość
*****

Liczba postów: 7 074
Dołączył: Jun 2011
Bebo Facebook Flickr Last.fm LinkedIn MySpace
NK.pl Twitter YouTube
Post: #15
RE: Radio SAM - Top 50 Piosenek Dance-Pop Lat 00. Guma Balonowa Turbo
03. Kylie Minogue - In Your Eyes (2001)
https://www.youtube.com/watch?v=OjETibEMbJY

Chyba mało kto spodziewał się powrotu Kylie Minogue na szczyty list przebojów na początku lat zerowych, zwłaszcza, że zaledwie niezła „Light Years”, ciągnięta przez olbrzymi sukces „Spinning Around” i „On a Night Like This”, szybko została przyćmiona przez naprawdę adekwatne wejście w stylistykę bardziej klubową rok później. Soczyście brzmi zestawienie ponętnych wokali Kylie i cichej, retro-futurystycznej produkcji typu „Sonique spotyka Madison Avenue”. Szeleszcząca rytmika, zmieniające się natężenia, sprawiająca wrażenia przejść między surowszymi refrenami, a wygładzonymi początkami zwrotek. Refren na pewno należy do, po prawdzie szerokiego, zestawu najlepszych w repertuarze Kylie. Ta i inne piosenki na „Fever” były na tyle udane i wyróżniające się, że to im należy przypisać inspirację fali dance-popowych wokalistek połowy lat zerowych - wydaje mi się, że bez nich nie byłoby Annie, Ann Winsborn, Sally Shapiro, czy Sophie Monk.

02. Róisín Murphy - Overpowered (2007)
https://www.youtube.com/watch?v=ysIl0qMK1ps

opis niedostępny

01. Girls Aloud - Biology (2005)
https://www.youtube.com/watch?v=bBPtP4t2J1k

Nie zdradzając tajników kuchni naszego zestawienia, należy jasno zakomunikować, że zwycięstwo „Biology” nie tylko nie ma nic wspólnego z celowym „układaniem się na szczycie”, lecz dowodzi wcale nie oczywistej harmonii w podejmowaniu decyzji przez współtwórców plebiscytu. Brytyjski girlsband uzyskał tak dużą przewagę nad resztą stawki, że z szacunku dla tego osiągnięcia należałoby odczekać kilka kolejnych tygodni z prezentacją pierwszego miejsca, żeby móc oddać tym samym skalę i proporcje zwycięstwa. Co najlepsze, „Biology” po latach wciąż generuje taki sam prąd jak w momencie premiery. Zaprzecza logice „piosenki do radia”, chociaż w gruncie rzeczy niewielu bogatszym w tak oryginalne hooki nagraniom udało się z sukcesem zmieścić w coraz bardziej algorytmicznych playlistach w pierwszej dekadzie XXI w. Girls Aloud złamały struktury produkowanego na skalę przemysłową popu i w pewien sposób zredefiniowały go na nowo, co w wymiarze ściśle komercyjnym nastąpiło być może w ostatnim dobrym ku temu momencie. Jeżeli ktoś niewtajemniczony waha się jeszcze, czy więcej splendoru muzyce rozrywkowej przyniosło wizjonerstwo sztabu pop-entuzjastów ze stajni Xenomanii, czy np. gimnastykujący się w rytm odtwarzanych w 128 kb/s plików mp3 w Jakiej to melodii? DJ Adamus, to podpowiadamy kierunek i zapraszamy do kliknięcia na link. Oto nasz zwycięzca!



ten program jest sponsorowany przez gumę balonową TURBO

Prace nad nową Muzyczną Galaktyką trwają. Żegnaj phorum.pl, witaj niezależności!

https://rateyourmusic.com/~Szysza32
30.05.2021 11:15 PM
Znajdź wszystkie posty użytkownika Cytowanie selektywne Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  SLiP - Podsumowanie roku 2023 [Radio Szczecin] kacper130700 0 53 02.01.2024 02:44 AM
Ostatni post: kacper130700
  Hit Roku 2023 [Nasze Radio] kacper130700 0 46 02.01.2024 12:35 AM
Ostatni post: kacper130700
  TOP 500 [Radio Złote Przeboje] kacper130700 6 578 11.01.2023 07:08 PM
Ostatni post: kacper130700
  Top 100 Dance 2022 [4FUN DANCE] kacper130700 0 123 02.01.2023 06:01 PM
Ostatni post: kacper130700
  SLiP - Podsumowanie roku 2022 [Radio Szczecin] kacper130700 0 176 02.01.2023 12:41 AM
Ostatni post: kacper130700
  Hit Roku 2022 [Nasze Radio] kacper130700 0 146 31.12.2022 08:43 PM
Ostatni post: kacper130700
  Lista Przebojów Wszech Czasów (Radio RSC) kacper130700 173 5 899 05.08.2021 08:05 PM
Ostatni post: kacper130700
  Oldschoolista (Radio Radom) kacper130700 164 5 481 08.06.2021 08:21 PM
Ostatni post: kacper130700
  100 polskich piosenek, które kochacie (RMF FM) kacper130700 3 508 02.05.2021 07:49 PM
Ostatni post: Tomekk
  Classic Top 30 Radio SAM Dobromiera 28 1 056 26.02.2021 10:44 PM
Ostatni post: dziobaseczek

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości