Post: #61

60. The Cranberries - Everybody Else Is Doing It, So Why Can't We? 1993
59. Marillion - Clutching at Straws 1987
58. Aya RL - Aya RL 1985
57. Urszula - Urszula 1983
56. Pink Floyd - The Wall 1979
55. Genesis - Genesis 1983
54. Jethro Tull - Aqualung 1971
53. The Alan Parsons Project - The Instrumental Works 1988
52. The Cure - Disintegration 1989
51. The Notting Hillbillies - Missing...Presumed Having a Good Time 1990


Od APP najpierw poznałem Amonia Avenue i Gaudi. Płyty przegrałem w 1991, może 1992.
Punkt w którym przegrywałem, oferował do wyboru nagrywanie w systemie dolby B, C i pewnie jeszcze jakieś
Nie miałem takiego sprzętu, ale nalepka na kasecie z takim oznaczeniem robiła wrażenie
Jakiś czas potem zakupiłem kasetę INSTRUMENTAL WORKS.
Wtedy nie można było sobie kliknąć i dowiedzieć się, że to… kompilacja o tym dowiedziałem się dużo później. Płyta już była moją ulubioną
Płyta nie powinna się znaleźć w takim zestawieniu, ale przez zasiedzenie jej nie wyrzucam
W szczytowym momencie była na 27!!!

Markowi i kolegom znów nie udał się powrót do top 50...

Post: #62

Tylko dwóch nie znam, ale z tego co znam to mogę powiedzieć, za zdecydowanie przekonuje mnie tylko Aya RL.

Post: #63

Yacy napisał(a):liczę, że zdarzy się jeszcze lepsza dycha

no to zostało jeszcze 5 szans, bo jedna właśnie odpłynęła .

strasznie dawno nie słuchałem The Notting Hillbillies, muszę sobie odświeżyć .

Post: #64

Dobra tradycja zachowana, bo jest Aya RL.
Podoba mi się też tu debiut Urszuli, który dziś miałby szanse w TWC.

Post: #65

(27.05.2021 10:09 PM)kajman napisał(a):  Tylko dwóch nie znam, ale z tego co znam to mogę powiedzieć, za zdecydowanie przekonuje mnie tylko Aya RL.

myślałem że jeszcze Aqualung.

(27.05.2021 11:49 PM)ku3a napisał(a):  no to zostało jeszcze 5 szans, bo jedna właśnie odpłynęła .

chyba byłem optymistą...

(28.05.2021 06:46 AM)thestranglers napisał(a):  Dobra tradycja zachowana, bo jest Aya RL.
Podoba mi się też tu debiut Urszuli, który dziś miałby szanse w TWC.

nikt nie lubi Marillion?

Post: #66

miejsca punktowane


50. Quidam - Quidam 1996
49. Dire Straits - On Every Street 1991
48. Enya - Watermark 1988
47. Bad Boys Blue - Heart Beat 1986
46. Sandra - The Long Play 1985
45. Mark Knopfler - Cal 1984
44. Peter Murphy - Deep 1990
43. Exodus - The Most Beautiful Day 1980
42. The Twins - A Wild Romance 1983
41. Band of Horses - Everything All the Time 2006

Kolejna dziesiątka z muzyką lekką łatwą i przyjemną Albo jak to się teraz nazywa "Guilty Pleasure"
BBB i Sandra wiadomo - disco.
Ale o tym, że The Twins grają euro-dance to się dowiedziałem w czasach internetowych.
Dla mnie to od zawsze był new romantic.
W końcu nie bez powodu Tomek Beksiński prezentował ich płyty w Romantykach Muzyki Rockowej

Dopiero teraz zauważyłem, że jest tylko dwóch polskich wykonawców.
I ani jednego polskiego tytułu

Post: #67

Sandra?
Tych BBB i The Twins kompletnie nie kojarzę, gdybyś nie napisał, to bym nawet nie umiał umiejscowić gatunkowo.

Post: #68

Yacy napisał(a):myślałem że jeszcze Aqualung

Ani Jethro nie należy do moich największych faworytów, ani Aqualung nie wybija mi się wśród ich płyt. Ale kojarzy mi się pozytywnie.
Z kolejnej dziesiątki tylko trzy płyty słuchałem w tym stuleciu. Exodus prawie 40 lat temu, ale chyba powinienem się z nim przeprosić. Kiedy się pojawiło to byłem mocno rozczarowany, bo jak dla mnie do poziomu jaki prezentowały Uspokojenie wieczorne, Niedokończony sen czy nawet Ostatni teatrzyk objazdowy nie miała startu. Pewnie teraz bym odbierał to inaczej. Z tego co znam to to Dire odbieram jako ich najsłabszą płytę (chociaż takich wpadek jak na poprzedniej to nie kojarzę), natomiast Enya i Horses kojarzą mi się zdecydowanie pozytywnie. Ale tej drugiej to raczej bym się wyżej spodziewał.

Post: #69

(29.05.2021 10:48 AM)Miszon napisał(a):  Sandra?

a dlaczego nie? w latach 80. słuchałem, potem mi trochę przeszło, a jakoś na początku wieku kupiłem płytę CD i stwierdziłem, że nadal mi się bardzo podoba pozostałe płyty w całości już nie koniecznie, ale do kilku utworów często wracam.

(29.05.2021 01:30 PM)kajman napisał(a):  Exodus prawie 40 lat temu, ale chyba powinienem się z nim przeprosić. Kiedy się pojawiło to byłem mocno rozczarowany, bo jak dla mnie do poziomu jaki prezentowały Uspokojenie wieczorne, Niedokończony sen czy nawet Ostatni teatrzyk objazdowy nie miała startu. Pewnie teraz bym odbierał to inaczej.

zaskakujące słowa, bo znam Twoje zdanie nt. tej płyty
A BoH jakiś czas temu nieco u mnie straciło i już nie odbudowało formy sprzed 10. lat

Post: #70

40. Pink Floyd - Atom Heart Mother 1970
39. Roxette - Look Sharp! 1988
38. Lao Che - Gospel 2008
37. Pidżama Porno - Złodzieje zapalniczek 1997
36. U2 - The Unforgettable Fire 1984
35. Tina Turner - Foreign Affair 1989
34. Mirosław Czyżykiewicz - Ave 1999
33. Varius Manx - Elf 1995
32. Kult - Kaseta 1989
31. Renata Przemyk - Ya Hozna 1990

Gospel to najmłodsza płyta w "50". I podium płyt z tego wieku!

Poza skrajnymi płytami, pozostała ósemka to nr 1 tych wykonawców.

Post: #71

Musiałem sprawdzić Elfa, bo te Manxy mi się mylą. I wychodzi, że to jedna z trzech płyt, których nie znam w całości. A z tych co znam to najwyżej cenię Atomowe.

Post: #72

A z mojej listy Roxette (pomyślałem właśnie o nich czytając Twoją wypowiedź o Sandrze) i Elf, który faktycznie był lepszą wersją Emu.

Post: #73

4 z tych płyt mam, w tym jedna w dwóch postaciach, a jedną kupiłem dosłownie w zeszłym tygodniu (sam nie wiem, dlaczego dopiero teraz...).

Post: #74

Powiem tak - ładnie się zgraliśmy w prezentacji

Post: #75

"Cal"!! masakrycznie wysoko! aż chyba wrócę do tej płyty, bo od lat jej nie słuchałem.
czwarta dziesiątka znakomita! mimo że liczbowo w ogóle to tak nie wygląda, bo tylko jedna płyta jest w mojej setce.

Post: #76

(29.05.2021 10:30 PM)kajman napisał(a):  Musiałem sprawdzić Elfa, bo te Manxy mi się mylą. I wychodzi, że to jedna z trzech płyt, których nie znam w całości.

nie było topu VM na forum.lp3? wiem, że mogę sprawdzić, ale wydaje mi się wręcz niemożliwe aby nie było...

(29.05.2021 10:41 PM)thestranglers napisał(a):  Elf, który faktycznie był lepszą wersją Emu.

jeszcze kilka lat temu wolałem EMU. gdyby tam było mnie po angielsku to pewnie tak łatwo by ta zmiana nie nastąpiła

(30.05.2021 11:44 AM)Miszon napisał(a):  a jedną kupiłem dosłownie w zeszłym tygodniu (sam nie wiem, dlaczego dopiero teraz...).

trudna zagadka... PP?

neo, piszesz o Elfie i Złodziejach?

(31.05.2021 12:11 AM)ku3a napisał(a):  "Cal"!! masakrycznie wysoko!

zdecydowanie mój ulubiony Mark. najwyżej płyta była na 37.

Post: #77

30. Republika - Nowe sytuacje 1983
29. Strachy na Lachy - Piła tango 2005
28. Camel - Nude 1981
27. Edie Brickell & New Bohemians - Shooting Rubberbands at the Stars 1988
26. Hey - Fire 1993
25. Nena - ? Fragezeichen 1984
24. The Twins - Until the End of Time 1985
23. King Crimson - In the Court of the Crimson King 1969
22. Albion - Albion 1995
21. The Cranberries - No Need to Argue 1994

Post: #78

Yacy napisał(a):nie było topu VM na forum.lp3? wiem, że mogę sprawdzić, ale wydaje mi się wręcz niemożliwe aby nie było...

Niestety nie było, zresztą na żadnym z forów. To chyba przez ich ostatnie odsłony, jednak pewnie wielu w dużej mierze one tkwią w pamięci, ale wielka to szkoda. Tam myślę, że już nie będzie, ale tutaj...
I żeby nie zdradzać za dużo, napiszę tylko, że u mnie z ostatniej porcji będą dwie pozycje, a z poprzedniej - trzy.

Post: #79

Dobra seria utrzymana i to znów za sprawą płyty z lat 90 (21).

Post: #80

Yacy napisał(a):wydaje mi się wręcz niemożliwe aby nie było...

Oj chyba nie, bo kompletnie nie kojarzę płyt po Kasi a i te przed Anitą prawie wcale.

Yacy napisał(a):zdecydowanie mój ulubiony Mark

Szukałem czegoś o takim skrócie i znalazłem na CA ale jakoś nie zauważyłem, że trzecia litera jest inna.

Yacy napisał(a):23. King Crimson - In the Court of the Crimson King 1969

Tak myślałem że to jest to wspólne, o którym pisałeś.
Ogólnie tu znam tylko sześć płyt i poza wymienioną powyżej najlepiej brzmią mi skrajne.