Post: #41

Muzycznym.

Post: #42

No to mamy kompletnie inny odbiór i chyba nie ma co tego dalej ciągnąć.

Post: #43

neo01 napisał(a):chyba nie ma co tego dalej ciągnąć

Tak mi się wydaje .

Post: #44

Chciałem tu głosować nietaktycznie, ale już mnie jedna runda ominęła, więc nie wiem, czy ma sens.

Post: #45

Ma, ma... czekałem na Ciebie

Post: #46

Ale jedna z pięciu najgorszych płyt w historii czegokolwiek już nie zajmie ostatniego miejsca, więc to żadna satysfakcja. No, ale dobra.

[6] Jakby nie było jutra

Post: #47

A, w ten sposób... no dobra. Odpadnie mój nr 1 zapewne, ale może uda się jakoś powstrzymać zwycięstwo nowych brzmień...

Post: #48

Dwie godziny do końca głosowania.

Post: #49

Nieprzygoda

Post: #50

Jeżeli ktoś jeszcze zgłosi Lato i będzie szansa, że dogoni Nieprzygodę to będę wspierał.

Post: #51

Nieprzygoda.

Post: #52

Nic już to nie zmieni, ale:

Rekordowo letnie lato

Post: #53

No fakt, na razie dwa głosy mniej. Jeszcze jeden i dołożę swój.

Post: #54

[1] Wszystko jedno (2004)

Post: #55

Rozważałem jeszcze Ciało obce, bo to dwie płyty na podobnym poziomie.

Post: #56

Odpada z 5 głosami
[3] Nieprzygoda (2007)

Pozostają:
[1] Wszystko jedno (2004)
[4] Mów mi dobrze (2009)
[5] Ciepło/Zimno (2012)
[6] Jakby nie było jutra (2014)
[7] Ciało obce (2017)
[8] Rekordowo letnie lato (2019)

Głosujemy do czwartku g. 21.00.

Post: #57

[8] Rekordowo letnie lato (2019)

Post: #58

Rekordowo letnie lato (2019)

Post: #59

To ja powracam do zdecydowanie pierwszego mojego typu:

Jakby nie było jutra

Post: #60

Spotykają się tu trochę dwa światy - wczesny, prosty, momentami dziecinny hepised oraz dojrzały, estetyczny i przy okazji nudny jak cholera sedihep. Ten pierwszy dawał koncerty do zabawy, ten drugi, choć zaczął od "Tańczmy", tak naprawdę służy tylko do stania w miejscu i wpatrywania się jak oni pięknie grają.

[6] Jakby nie było jutra