FOO FIGHTERS - WAITING ON A WAR

Trzeci singiel z nowego albumu Foo Fighters „Medicine at Midnight” to typowe dla zespołu nagranie, które swoim brzmieniem przenosi nas trochę w kocówkę poprzedniego wieku i czasy „Nothing to Lose”. Głównie za sprawą radosnej akustycznej gitary, która w pierwszej części piosenki nadaje kompozycji specyficzny klimat. Niemniej trzeba też zauważyć, że czające się gdzieś pod spodem smyki, nadają piosence bardziej epickiego charakteru i dzięki nim łatwiej przechodzimy do kulminacyjnego punktu, w którym wszystko przyśpiesza jak szalone. Ciekawy jest też tekst „Waiting On A War”, bo biorąc pod uwagę moment, w którym powstawała piosenka, a było to jeszcze przed epidemią, trzeba przyznać, że Dave w ciekawy sposób przewidział nastroje społeczne i zamieszki w kraju.


THE SMASHING PUMPKINS - WYTTCH

Najnowszy album The Smashing Pumpkins „Cyr” został różnie przyjęty przez krytykę. Wiele osób nie do końca potrafi się odnaleźć w tych wszystkich brzmieniowych eksperymentach zespołu. „Wyttch” to jeden z koronnych przykładów brzmieniowej różnorodności albumu. Dostajemy tutaj cięższe, ciemniejsze brzmienie, z jednej strony psychodeliczne, z drugiej to niemal gotyckie klimaty, ale jako całość dzięki specyficznym przesterą gitarowym Corgana wszystko razem wymyka się łatwemu zaszufladkowaniu. Jeszcze fajniej wygląda to gdy połączymy to z teledyskiem, w którym Billy wygląda jak za najlepszych czasów „Ava Adore”. Właściwie cały album zaskakuje i to jest mega fajne, bo takiej wolty po „Shiny and Oh So Bright” chyba nikt się nie spodziewał.