Post: #21

Jestem za. Wolałbym nie wrzucać wyników, zanim nie skończę prezentacji, a 25. to dla mnie za późno.

Post: #22

AKT! napisał(a):może przedłużmy na wszelki wypadek chociaż o tydzień już teraz?

Jak już to o tydzień i dwa dni. Zawsze wtedy byłby dodatkowy weekend na słuchanie.

Post: #23

Ok, napiszę wieczorem w temacie z głosowaniem. Będzie do tłustego czwartku lub dzień przed

Post: #24

Swoją drogą miałem jakież zaćmienie po zdawało mi się, że pierwszego to piątek.

Post: #25

Kolejni odrzuceni:

Ania - Ania Movie (2010)

Kurcze, byłem pewien że to wejdzie, 5 lat temu pewnie byłoby nawet w Top20. A tutaj nie chodzi o to, że w kolejnych 5 latach było ponad 30 lepszych płyt, tylko jakoś mi Ania, może przez swój odpoczynek od branży i kolejne poczynania po nim, jakoś "wyblakła". Nawet "Bang Bang", które jak wyszło tu wywoływało u mnie gęsią skórkę i wielkie wow, już jest tylko bardzo dobre...
Szkoda.

Black Country Communion - 2 (2011)

Bardzo dobrze wykonany, standardowy rock z bluesowymi naleciałościami (to niemalże masło maślane?), troszkę się zawiodłem jak z Anią, ale tutaj niewykluczone wina mojego lekkiego "odrockowienia" w ostatnich latach. 5 lat temu może nie to, że nie wyobrażałem sobie podsumowania dekady bez tej płyty (jak to u Ani ma miejsce), ale jednak wydawali się mocnym kandydatem.
Kompetentne, dobre, momentami bardzo dobre, ale może już niekoniecznie dla mnie, albo są lepsi w tej kategorii?

Post: #26

Chyba najlepszy album Ani, ale dla mnie to znaczy, że jest tylko słaby, a nie że fatalny.

Post: #27

Trudno byłoby oczekiwać innego komentarza z twej strony .

Post: #28

Następny odrzut:

Jack White - Lazaretto (2014)

Kolejny wielki przegrany: przed odsłuchem płyty byłem pewien, że wejdzie i to do top30. Po przesłuchaniu kilku pierwszych numerów zacząłem się upewniać w tym, że wejdzie. Ale kiedy doszedłem do końca to... Wszystko jakoś wyparowało . Przesłuchałem jeszcze raz - efekt ten sam. Nie wiem czego zabrakło, na pewno nie podejścia do słuchania, bo wtedy ten drugi przesłuch by zweryfikował pierwszy.
Nie tym razem Jack, nie tym razem.

Post: #29

Dużo jeszcze tych odrzutów masz?

Post: #30

Coraz mniej, jeszcze kilkanaście płyt do przesłuchania i myślę że z tego 3/4 wejdzie do top 50.
Rzecz jasna to oznacza że wypadną z 50 jakieś inne. Ale też nie wszystkie które wypadają po przesłuchaniu trafiają do kategorii "blisko".

Post: #31

Dla ogarnięcia wszystkich albumów, wydanych w latach 2010-2019 polecam listy najlepszych albumów, jakie tworzą głosujący z całego Świata. W każdym roku stworzona jest lista Top-1000 najlepszych albumów, jakie ukazały się w danym roku. Przykładowo w 2019r album na miejscu 1 znalazł się na listach u 469 osób. W innych latach głosów na 1 miejsce było nawet ponad 1000. Głosujący układają swoją listę najlepszych albumów. Czym wyższe miejsce tym album ma więcej pkt, czyli obowiązuje zasada taka jak u nas. Na listach znajdują się przede wszystkich zagraniczne albumy, ale albumy polskich artystów też są. Są podsumowania albumów z poszczególnych dekad. Ja najczęściej zagłębiam się w dekady 1970-1979 oraz 1960-1969.
Best albums of 2010: https://www.besteveralbums.com/yearstats.php?y=2010
Best albums of 2011: https://www.besteveralbums.com/yearstats.php?y=2011
Best albums of 2012: https://www.besteveralbums.com/yearstats.php?y=2012
Best albums of 2013: https://www.besteveralbums.com/yearstats.php?y=2013
Best albums of 2014: https://www.besteveralbums.com/yearstats.php?y=2014
Best albums of 2015: https://www.besteveralbums.com/yearstats.php?y=2015
Best albums of 2016: https://www.besteveralbums.com/yearstats.php?y=2016
Best albums of 2017: https://www.besteveralbums.com/yearstats.php?y=2016
Best albums of 2018: https://www.besteveralbums.com/yearstats.php?y=2018
Best albums of 2019: https://www.besteveralbums.com/yearstats.php?y=2019

Post: #32

Wydaje mi się, że wszystko moje ulubione już dodałem do zestawienia. A układam listę tym razem nie co najlepsze, tylko co bardziej lubię.
Ale dzięki za linki.
Przejrzałem i kilkanaście płyt z tych z linków będzie u mnie.

Post: #33

chyba już jeden z ostatnich odrzutów:

Florence and the Machine - How Big, How Blue, How Beautiful (2015)

Florencja trochę pechowa, bo aż 2 albumy znalazły się na liście odrzuconych. Co do tej płyty, to byłem niemal pewien, że wejdzie i wszystko na to wskazywało przez pierwsze kilka utworów - pierwsza piątka jest naprawdę super. Potem jednak jakoś to już się wszystko rozmywa i nieco nudzi. Szkoda.

Post: #34

Ja mam z Florcią podobny problem. Niby pojedyncze rzeczy lubię, czasem nawet bardzo, ale jak przyjdzie do słuchania całej płyty, to po kilku kawałkach mam dość. Raz myślę, że to przez jej charakterystyczny wokal, dwa - te kompozycje na dłuższą metę są bardzo do siebie podobne i wszystko zlewa się w taką miałką papkę.

Post: #35

neo01 napisał(a):charakterystyczny wokal, dwa - te kompozycje na dłuższą metę są bardzo do siebie podobne

No właśnie.
Za to płyta ma bardzo fajną okładkę .

Post: #36

I w ogóle artystka jest bardzo fotogeniczna

Post: #37

Ale jakoś w kolorze mi gorzej pasuje. To zdjęcie ma taki "francuski" klimat, coś w stylu ich filmów z lat '60.

Post: #38

Te płyty niby już zakwalifikowane a nie odrzucone, no ale w 50-ce się nie zmieściły, widać to już teraz, choć do przesłuchania jeszcze ok. 15 płyt:

KRÓL - Nieumiarkowania (2019)

Jak pisałem, Król się niby rozwija z płyty na płytę, ale są to bardzo małe kroczki. Jest lepiej niż na płycie z 2018, ale to jeszcze nie to.

happysad - Ciepło/Zimno (2014)

Lubię tę płytę, ale jakoś blado wypadła w zestawieniu z innymi przesłuchiwanymi z okazji Topu (szczególnie zagranicznymi). Niestety nie jest to już happysad z pierwszej, drugiej, czy czwartej płyty, na szczęście nie jest to też z kolejnej płyty, która była kompletnym dnem zespołu (na szczęście potem się odbili, ale z kolei na "Ciele obcym" jedna "Heroina" to stanowczo za mało).

Post: #39

Dziś przesłuchałem 6 płyt. Jedna całkiem odpadła, a dwie trafiły do grona tych, którym niewiele brakło:

Eminem - Recovery (2010)

Jest kilka momentów, ale nie takich mocnych, jak to zwykle u niego. No i jednak poza tym to rzeczywiście takie trochę "Relapse 2".

5 Litrów Czerwieni - Samiec omega (2011)

Wszędzie widnieje data wydania luty 2013, ale ja kojarzę że na stronie zespołu było info, że komuś obiecali, że wydadzą płytę w 2011 i tak się stało w ostatnich dniach grudnia. Być może luty to premiera sklepowa, a wcześniej można było bezpośrednio na koncertach zdobyć? Tutaj ku3a musiałby się wypowiedzieć, jak to było.
Najbardziej pamiętne wspomnienie z tą płytą, to koncert w Hydrozagadce, jakoś -10 było wtedy na dworze za dnia i powrót na takim mrozie (oraz jazda na koncert) nie były za przyjemne. A na samym koncercie - śpiewanie aż do granic wytrzymałości strun głosowych (naprawdę je poczułem) numeru "Wujkowie i ciocie".

Post: #40

Cóż, zostało do przesłuchania bodajże 6 płyt, czyli pewnie do końca miesiąca jednak bym zdążył zagłosować .
Jednakże skoro jest przedłużenie, to po pierwsze może dzięki temu zagłosuje kilka osób więcej, po drugie chyba sobie odpalę jeszcze raz pierwszą 20-kę czy 30-kę, aby się upewnić co do kolejności .
Dziś było kilka odrzutów takich całkiem, nic do rezerwy nie weszło, ale 2 płyty zawędrowały do zestawienia, w tym jedna dość wysoko, co mnie zaskoczyło.