Tryb drzewa | Tryb normalny

17.07.2009 01:54 AM

[center]

[/center]

Gdy zacząłem rozmyślać poważnie nad stworzeniem jakiegoś topu był grudzień. Za oknem zimno i smutno. Wiedziałem, że na pierwszy ogień musi pójść ktoś, kto swoją muzyką zmienił mnie i moje postrzeganie świata, ludziâŚ Na liście był między innymi On. Rozważania były ciężkim procesem myślowym. Padło na Pearl Jam. Nawet dokonałem konkretnej selekcji. I stanęło w martwym punkcie. W życiu bym się niespodziewał, że jednak pierwszym topem będzie ten konkretny i to w takich okolicznościach.

[center]MICHAEL JACKSON TOP 50[/center]

Od dzieciaka miałem jazdę na punkcie muzyki. Moja Mama bardzo szybko to zauważyła i na moje szczęście postanowiła pielęgnować moją fascynację. Oczywiście na miarę ówczesnych możliwości. Zatem początkowo był magnetofon szpulowy i Izabela Trojanowska. Potem płyty winylowe i m.in. Bajm, Lady Pank, Perfect. Jednak najważniejszym wydarzeniem w moim młodym życiu była pierwsza kaseta (potem ma się rozumieć były kolejne i kolejne). Michael Jackson. THRILLER. Do końca życia będę uważał, że to był prawdziwy początek mojej muzycznej pasji. Od Jacksona wszystko się zaczęło. Byłem tak zauroczony tym co słyszałem, że nie było szans, bym nie zechciał odkrywać kolejnych dźwięków, nowych głosów. Zatem powiadam Wam: Michael Jackson jest wszystkiemu winien!
Im byłem starszy tym muzyki było wokół mnie więcej i więcej. Każde kieszonkowe szło na kolejne kasety. Wszyscy wiedzieli, że jak prezent dla Małego (tak mawiała na mnie Mama do samego końca), to musi to być kaseta. Pozostało mi więc tylko podziękować. Michaelâowi za to jak wielką siłę miała, ma i mieć będzie jego twórczość. Mojej Mamie za to, że zrobiła wszystko bym miał w życiu pasję, coś co pozwala mi przetrwać najtrudniejsze chwile. Być może właśnie razem z Jacko siedzą przy kawie i rozmawiają. Może powie mu jak ważną postacią był w moim życiu.