Post: #1

Dziwię się, że w ogóle nie stał się największym przebojem zespołu. Poczynając od riffów, poprzez manierę śpiewania, a kończąc na akcentowaniu poszczególnych partii instrumentów to trudno wyobrazić mi sobie coś bardziej brytyjskiego. Utwór poza tym wciąż sprawia wrażenie bycia sztandarowym, takim idealnym samograjem, by unausznić komuś o co chodzi w brytyjskiej muzyce, przynajmniej rozrywkowej:

Blur - There's No Other Way

Post: #2

Dla mnie klasycznie brytyjskie brzmienie to prog sprzed około 50 lat. Krimzoni to awangarda progu i ten utwór poniżej bardziej definiuje to brzmienie.
Genesis - Dancing With The Moonlit Knight

Post: #3

Oasis - Go Let It Out

Post: #4

Brytyjskość to dla mnie: normalne wokale, chórki, zwięźlejsze solówki i gitary ważniejsze od sekcji rytmicznej, szczególnie lekko wycofany bas. Przykład, jeden z wielu:

The Beatles - The Word

Post: #5

Jak już Oasis było, to może Arktyczne Małpy, Mardy Bum

Post: #6

to ja wkleję taneczne brzmienie, kojarzące mi się z UK:
Artful Dodger - Moving Too Fast

Post: #7

Dla mnie brytyjskość w muzyce to też taka wzniosłość, żeby nie napisać patos! I dawno temu odzwierciedleniem tego był (w sumie nie wiem dlaczego) ich koncert w Pompejach?
A więc dla lekkiej zmyłki wrzucę zupełnie niezwiązany z poprzednią myślą kawałek:

Post: #8

Elvis Costello "Welcome to the Working Week"



brzmienie co prawda pożyczone z ameryki, ale bardzo zbrytyjszczone, spubione; ten numer zawsze miał w sobie na wskroś brytyjskiego i zwykle nuciłem go z akcentem xd

Post: #9

(12.10.2020 01:06 PM)Sundrajta napisał(a):  Dla mnie brytyjskość w muzyce to też taka wzniosłość, żeby nie napisać patos!

No dla mnie zupełnie odwrotnie; Brytania to dżentelmeńskość, herbatka o piątek, elegancja, oczywiście, ale właśnie taka bezceremonialność, brytyjski humor i bardzo "postępowy" styl; poza tym przewidywalna pogoda, która chyba regularnie odbija się w ich muzyce.

To powiedziawszy, najbardziej brytyjski piosenkopisarz, nieprzypadkiem najbardziej popularny w erze britpopu:

Post: #10

skoro weszła gentlemenskość, to koniecznie "Gentlemen and Players Play", a grają The Duckworth Lewis Method, oczywiście w krykieta

Post: #11

The La's - There She Goes:

Post: #12

o, to ładny wybór i ładny utwór