Post: #233

Miszon napisał(a):jakby to miało ze minuty mniej, to byłoby lepsze

A to Ze to w przeliczeniu na normalne liczby to ile? Być może faktycznie w Siłach są dłużyzny, ale ja tego nie czuję. Chociaż może jak by wyciąć minutę lub dwie to utwór byłby jeszcze lepszy i uznałbym go za najlepszy w dorobku Comy.

Dyfeomorfizm napisał(a):Szczerze mówiąc wygląda na to, że o wynikach zadecydowały dwa powody - opisany powyżej oraz obecność w topie Trójki.

A może z tym drugim powodem jest na odwrót i utwór jest uważany za świetny i jest w topie Trójki? Ktoś na niego w tym topie jednak głosował. U mnie akurat podium liczy w sumie ponad pół godziny, ale jakoś przy żadnym z tych utworów nie miałem odczucia, że jest za długi (no może trochę przy Listopadzie), a były utwory, który miały trzy-cztery minuty i nudziły mi się.

Miszon napisał(a):Po prostu trudniej stworzyć długi utwór, który jest dobry, nie nudzi się, dzieje się w nim coś ciekawego muzycznie i/lub tekstowo, niż przy kawałku na 3-4 minuty.

Na temat textu wypowiadać się nie będę natomiast co do muzyki to wcale nie jestem pewien czy przełożenie jest takie proste. Pewnie trudniej jest stworzyć długi utwór, kiedy robi się to na siłę, ale jeżeli robi się to z wewnętrznej potrzeby to zupełnie inna sprawa. Gdy się po prostu czuje, że powiedzmy pięć minut nie wystarcza, żeby przekazać to, co się chce i wtedy tworzy się coś dłuższego. A czasem ma się być może świetny pomysł na dwie minuty, ale przeciąga jeszcze o dwie bo to tak głupio (przynajmniej ja tak pewne utwory odbieram).