Post: #401

(16.12.2020 07:15 PM)meni napisał(a):  Zawodnik Cracovii nie zrobił nic aby kontaktu z piłką uniknąć, a ręka z każdą sekunda była dalej od ciała. Na poziomie Ligi Europejskiej/Ligi Mistrzów często widać, że zawodnicy są na to uczuleni i o ile są w stanie to starają się tego uniknąć, tutaj tego nie było. Czy miał pecha, że ta ręka wpadła w piłkę? Oczywiście, że tak - wystarczyłoby żeby piłka była te pół metra w lewo, a pomimo rozpędu by się z nią minął. No ale niestety było jak było. Piłka uderzona ręką która powiększa obrys ciała jest zagraniem faul.


Odnośnie Jędzy - a czym ten wślizg różni się od wślizgu zawodnika Cracovii? Też dynamika, też ręka naturalnie zostawiona (czym różni się ułożenie ręki Jędzy od cracovianina w momencie wykonania wślizgu?), zwłaszcza że podczas kontaktu piłki z ręką Jędza miał ciężar ciała oparty dokładnie na tej ręce. . Jędza w przeciwieństwie do gracza Cracovii miał furę szczęścia, że najpierw oberwał piłką w klatkę. Tak jak pisałem wyżej, gdyby uderzyła w rękę bezpośrednio, karny ewidentny i czerwona kartka. W sytuacji rykoszetowej już nie do końca.

Ważna sprawa - o ile w przypadku Wisły z Cracovią mam pełne przekonanie do tego karnego (pomijam duch gry, zagranie nieprzepisowe jest zagraniem nieprzepisowym) o tyle sytuacja Jędzy jest trudniejsza do oceny i tutaj nie będę się upierał że mam rację, raczej staram się zrozumieć dlaczego karnego nie było i argumentacja o rykoszecie klatka-ręka w myśl przepisów uważam, że ma rację bytu. Ale gdyby karny był + żółta dla Jędzy, też bym zrozumiał, bo są ku temu argumenty.
Ta dyskusja nie ma sensu, nie przekonamy się.

Jeżeli twierdzisz, że zawodnik cracovii nic nie zrobił aby uniknąć ręki to najwyraźniej jednak nie masz pojęcia czym jest wślizg i jak go prawidłowo wykonywać. Niedawno widziałem podobny wślizg w naszej lidze i zawodnik przeciwnej drużyny specjalnie kopnął piłkę w rękę rywala w polu karnym i piłka nie dość że podskoczyła to jeszcze zmieniła swój tor lotu i sędzia jakoś karnego nie podyktował. Dlaczego? dlatego bo dziś przepisy można sobie respektową różnie, ale całkowicie się z nim zgadzam bo takie karne są z kapelusza i jeżeli nie czujesz ducha rywalizacji to z tego nic. Kiedyś miałem przypadek że wykonałem prawidłowy wślizg wybijając piłkę na róg a sędzia odgwizdał rzut karny, ewidentnie się pomylił, ale nie miał VARu, w przerwie meczu podszedł do mnie i pyta Tomek trafiłeś w piłkę? mówię tak trafilem, a On mówi wiesz co dopiero jak gwizdnąłem na karnego a Ty zacząłeś protestować, to zrozumiałem że gdybyś nie trafił to piłka nie potoczyła by się w tym kierunku co się potoczyła, przepraszam Cię mój błąd. Ale to był sędzia, który potrafił się przeznać do błędu i do dziś mam do niego szacunek.
My tu gadu gadu a leci mecz Lecha z Pogonią i co karny był?