Post: #101

Miszon napisał(a):gdyby to był jeden krążek, ta płyta byłaby lepsza

To głosuj na płytę, a nie na album

Pewnie dla niektórych to podejście będzie karygodne, ale ja też dysk numer jeden wrzucam w odtwarzacz bardzo często, a dysku numer dwa prawie w ogóle... ale to właśnie dzięki temu trzymam ten album w rękach znacznie częściej, niż jakikolwiek inny album Led Zeppelin! I dlatego będę bronił tej płyty do samego końca

Post: #102

Physical Graffiti

Post: #103

U mnie z trzech ulubionych utworów dwa są na pierwszej płycie. Dwa kolejne na drugiej, ale ona ma fory, bo na niej jest więcej utworów. Przy czym najlepszy odrzut jest u mnie dopiero piąty.

Post: #104

Mam podobne podejście do Miszona, choć nie aż tak "radykalne" co do wielkości rywala, jednak nie mam wątpliwości co do oddania głosu na:
Physical Graffiti

kajman napisał(a):Dwa kolejne na drugiej, ale ona ma fory, bo na niej jest więcej utworów.

Na pewno nie w wersji podstawowej. A Ty oceniasz w wersjach z odrzutami?

Post: #105

neo01 napisał(a):A Ty oceniasz w wersjach z odrzutami?

Skoro są na podstawowej wersji płyty to tak oceniam.

Post: #106

O jakich wersjach z odrzutami i bez mowa?

Post: #107

Na podstawowej wersji według mojej wiedzy na 15 utworów siedem to utwory z sesji do poprzednich płyt.

Post: #108

nazywanie ich odrzutami to przesada

Post: #109

No technicznie nimi są, co nie zmienia tego, że ciężko słuchając płyty rozróżnić, co nimi jest, a co nie xd

Post: #110

"November Rain" też jest odrzutem tak gwoli ścisłości, ale nie wiem czy o taką definicję odrzutu nam chodziło, jaką przedstawia nam kajman.

Post: #111

W sumie to każdy utwór na Physical Graffiti jest lepszy niż "November Rain", więc mógłbym w to uwierzyć, ale pierwsze słyszę, że to jest odrzutem - raczej nie brzmi jak coś nagrane w tej samej sesji co "Appetite for Destruction"? Coś więcej informacji?

Post: #112

Numer był gotowy na debiut, ale stwierdzili, że nie pasuje do płyty, przede wszystkim jest zbyt grzeczny i zostawili na później. Nie nagrywali po prostu, odłożyli do szuflady. Słyszałem kiedyś jakieś demo z tamtego okresu, na podstawie którego stwierdzili, że kawałek odpada.
Nawet na Wiki piszą:

"Slash states in his autobiography that an 18-minute version of "November Rain" was recorded at a session with guitarist Manny Charlton (of rock band Nazareth) in 1986, before the recording sessions for Appetite for Destruction began.

According to a story Axl Rose told an audience during the 2006 leg of the Chinese Democracy Tour, none of the other band members had wanted to partake in the production of this song."

Post: #113

Nie słyszałem tej historii... :O
Swoją drogą zgadzam się z Arturem, współgra z Don't Cry jak żaden inny numer. Ach, pamiętam debiut tego drugiego na LP3, były emocje.

Post: #114

Miszon napisał(a):Numer był gotowy na debiut, ale stwierdzili, że nie pasuje do płyty, przede wszystkim jest zbyt grzeczny i zostawili na później. Nie nagrywali po prostu, odłożyli do szuflady.

ale czy to serio odrzut? czasem piosenki latami leżą w szufladzie zanim zostaną nagrane i wydane
wg mnie odrzut to numer, który został nagrany, ale nie wydano go na danej płycie, a następnie po latach w niezmienionej lub niemal niezmienionej wersji został wydany na innym krążku; bo nazywanie odrzutem utworu, który znacząco ewoluował też chyba mija się z jego istotą

Post: #115

Ciekawe rzeczy tu piszecie. A tymczasem ja muszę zmienić taktykę (by ratować mój nr jeden):
[6] Physical Grafitti (1975)

Post: #116

(12.08.2020 11:01 AM)AKT! napisał(a):  wg mnie odrzut to numer, który został nagrany, ale nie wydano go na danej płycie, a następnie po latach w niezmienionej lub niemal niezmienionej wersji został wydany na innym krążku; bo nazywanie odrzutem utworu, który znacząco ewoluował też chyba mija się z jego istotą

Dokładnie. Na ile mi wiadomo, to tak zwykle jest używane słowo "odrzut". I tym właśnie jest połowa Graffiti, która faktycznie została nagrana parę lat wcześniej z myślą o poprzednich płytach LZ.

Post: #117

Swoją drogą słowo odrzut w polskiej muzyce z czasów komuny nie do końca się sprawdza. Bo wiele utworów wyszło dopiero po jej upadku, ale wcześniej były one szeroko prezentowane w radio, a także w tv. Nie były one wydawane, bo państwo skąpiło na płytach ile tylko się dało i wiele z nich nie wyszło mimo, że były w całości gotowe, a jeszcze więcej utworów ukazywało się luźno i nikt nawet nie pomyślał, żeby stworzyć z nich płytę.

Post: #118

Też nie mam pejoratywnych skojarzeń z tym słowem, co do muzyki oczywiście.

Post: #119

(11.08.2020 04:16 PM)kajman napisał(a):  Na podstawowej wersji według mojej wiedzy na 15 utworów siedem to utwory z sesji do poprzednich płyt.

Aaa, chodzi o "PG"... Bo tak to napisałeś wcześniej, jakby chodziło o "dwójkę".

Post: #120

Nie byłoby wtedy mowy o płytach...