Post: #439

W pierwszej dwójce dominuje Jan Kanty, kompozytor jednego z utworów i współkompozytor drugiego z nich. W ogóle sporo jego kompozycji jest w czołówce tego topu i to potwierdza moją opinię o tym, co tworzył.
2. Marek Grechuta - Ikar 1978 04:57 (J. K. Pawluśkiewicz, M. Grechuta; L. A. Moczulski)
Utwór zaczyna się wejściem talerzy, które na początku dominują w szaleńczym tempie, wspomagane przez wokalem Grechuty. Potem talerze nadal się pojawiają, ale już nie cały czas. Świetnie pracują instrumenty i Alibabki. Następują zmiany klimatu tworzone to przez sekcję, to przez fortepian no i Grechuta śpiewający w pewnym sensie przeciwko sobie. Gdy kilka lat temu tworzyłem na potrzeby forum LP3 top pana Marka, to ten utwór dosyć niespodziewanie wygrał. Tym razem jego miejsce nie było już dla mnie niespodzianką. Zresztą w końcówce najczęściej był na szczycie. Nie wygrał jednak, bo ostatecznie lepiej przy ostatnich przesłuchaniach zaprezentował się (swoją drogę zwycięzcę zapowiedziałem wcześniej pisząc, że to jedyna płyta z której pojawią się wszystkie utwory):
1. Anawa - Człowiek miarą wszechrzeczy 1973 03:16 (J. K. Pawluśkiewicz; anonim)
To może zacznę od tego anonima, bo to taka ciekawostka, którą chciałem zgłosić do Księgi rekordów Guinessa, bo słowa utworu to inwokacja do Eposu o Gilgameszu licząca ponad trzy tysiące lat. Do tego dobrano monumentalną muzykę, która idealnie do nich pasuje. Zaczyna się spokojnie od delikatnej gitary, ale gdy dołączają inne instrumentu i przede wszystkim chór wszystko potężnieje i na tym poziomie utrzymuje się do samego końca.
Chcę na zakończenie podziękować wszystkim obserwatorom i komentatorom tego topu. Wyniki jednym podobały się bardziej (ale to raczej mniejszość), innym mniej. Pewnie dla sporej części osób dużo było tu rzeczy nieznanych, ale może ktoś coś będzie próbował z tego posłuchać, co by mnie bardzo ucieszyło.