Post: #192

Miały być dwa wspomnienia przy Chylińskim, a było jedno. Kilka lat temu byłem na Bazunie i pogadałem sobie z nim chwil parę. Zapytał mnie o swoje płyty. Ja stwierdziłem, że nawet nie wiedziałem, że wyszły. No to dostałem je w prezencie.
420. Indukti - Ninth Wave 2009 11:32 (M. Adamczyk)
Kolejny utwór Indukti z gościem. Tym razem jest to trębacz jazzowy Robert Majewski. Świetnie, chociaż nienachalnie wpisuje się w całość i dodając do tego świetną grę pozostałych muzyków oraz świetny temat okazał się moim ulubionym przebojem zespołu i jeżeli czegoś nie zgubiłem ostatnim klasycznym utworem instrumentalnym w tym topie (klasycznym, bo wyżej są dwa utwory, w ktorych kilka razy pojawia się jedno słowo).
419. Marek Grechuta - Knajpa 1981 02:50 (M. Grechuta; J. Czechowicz)
Grechutę uwielbiam za pierwszych pięć jego płyt, potem przekonuje mnie zdecydowanie mniej. Ale kilka utworów, które uważam za bardzo dobre też się znalazło. Ale tylko ten załapał się do mojego topu.
Ten top ma także dla mnie znaczenie poznawcze, bo w wielu przypadkach pierwszy raz dowiaduje się, kim są twórcy danego utworu. Tutaj też nie wiedziałem (lub nie pamiętałem), że jest to śpiewany wiersz Józefa Czechowicza jeden z kilku wykonywanych przez Grechutę (półtora innych było blisko topu, ale się nie załapało).
418. Snowman - It's My Life 2011 05:17 (M. Hollis, T. Friese-Greene; M. Hollis, T. Friese-Greene)
Snowman po raz drugi i ostatni. Tym razem w przeróbce przeciętnego utworu z repertuaru Talk Talk, który dopiero w tej wersji brzmi wyśmienicie. Nota bene o TT myślałem, kiedy pytałem o zagranicznego artystę, który w tym topie o artystę, który doczekał się aż dwóch przeróbek swoich utworów w tym topie. Potem dopiero zorientowałem się, że będzie jeszcze jeden taki.
417. Krystyna Prońko & Halina Frąckowiak - Tam gdzie lekki wieje wiatr 1983 02:13 (W. Trzciński; K. Bukowski)
Utwór poznałem dzięki płycie z duetami z udziałem Krystyny Prońko i dopiero teraz się dowiedziałem, że piosenka pojawiła się wcześniej na płycie Haliny Frąckowiak. I tak naprawdę odkryłem ją całkiem niedawno, bo wcześniej to była tylko taka sobie piosenka.
416. Krystyna Prońko - Trawiaste przywidzenia 1978 12:51 (J. Koman, W. Waglewski; B. Olewicz)
To najdłuższy utwór, który wykonywała Krystyna Prońko i pierwszy, o którym wiem, że został skomponowany przez Wojtka Waglewskiego (niesamodzielnie, ale jednak). Bardzo klimatyczna kompozycja, jednak z momentami dłużyzn, które powodują, że w topie nie znalazła się wyżej (ale zauważyłem, że te długie utwory w ogóle w tym topie brzmią mi gorzej niż się spodziewałem).
415. Elżbieta Adamiak - Jesienna zaduma 1978 03:08 (E. Adamiak; J. Harasymowicz)
Data podana powyżej dotyczy wydania czwórki. Sam utwór jest znacznie starszy i jest jej pierwszym utworem granym w radiu. Wówczas jej piosenki powstawały do słów Chylińskiego i wierszy Harasymowicza, z których właśnie ten najbardziej cenię w wykonaniu Eli.
414. Republika - Znak równości 1983 02:48 (G. Ciechowski; G. Ciechowski)
Ta płyta była dla mnie i dla wielu innych osób wielkim rozczarowaniem. Nie było na niej Telefonów i Białej szmaty (inne wczesne utwory wtedy lubiłem mniej), a za to było na niej sporo w moim odczuciu przeciętnych utworów. I opinii o płycie raczej nie zmieniłem, o czym świadczy fakt, że tylko ten utwór z niej załapał się do topu, a inne nawet o tym nie pomyślały.
413. Voo Voo - Kim bym był 2014 05:39 (W. Waglewski; W. Waglewski)
To drugi utwór z ulubionej płyty zespołu i oczywiście nie ostatni i nawet nie jest to podium.
412. Beata Przybytek - Dotyku motyl 2017 03:55 (J. Chmielarski; A. Poniedzielski)
Pospieszyłem się z tym utworem, dając go dziesięć miejsc niżej. Zaraz wniosę poprawkę umieszczając tam właściwy utwór tej samej wykonawczyni.
411. Orkiestra Ósmego Dnia - Dlaczego wschodni wiatr niesie mróz 1982 06:54 (J. A. P. Kaczmarek)
Zespół, którego kilka płyt posiadam, ale po 2000 roku do niego prawie wcale nie wracałem. A z tego okresu tylko to nagranie trafiło do topu i jest jednym z tych utworów, o których pisałem przy miejscu 420.
Napisałem o roku 2000 i akurat w moim przypadku jest to nie tylko sztampowa zmiana stuleci, ale i dwie ważne zmiany w moim życiu. Po pierwsze najpierw rozstanie z żoną i w tym samym roku rozwód. Po drugie mój syn na komunię otrzymuje pierwszy komputer, z którego ja też korzystałem (syn po rozwodzie został ze mną). To spowodowało zwiększenie zainteresowania muzyką, którą znałem w l. 90-tych głównie z LP3 i (w mniejszym stopniu) z posiadanych płyt i także możliwość dotarcia do tej wcześniej dla mnie niedostępnej.