KAZIK - NOŻE I PISTOLETY

Nowy album Kazika wywołał tak wielkie zamieszanie, że właściwie nie wiadomo czego oczekiwać od tego materiału. Dla jednego będzie to płyta świetna, dla długiego okaże się niespełnioną obietnicą, a tak naprawdę nagrana naprędce „Zaraza” jest projektem czasu i miejsca, a czy po latach te utwory będą miały moc to pokaże czas. „Noże i pistolety” to ciekawa zapowiedź tego co może już niedługo nadejść, a w wielu miejscach na świecie już dawno się stało. Kazik stawia tu taką tezę, że jak ludziom zabraknie na chleb to wyjdą na ulice. Nie jest to bynajmniej wesoła obserwacja, bo sprowadza się ona do tego, że wcześniej nie chcieli protestować. Siedząc niemo w błogości socjalnej polityki państwa, nie martwili się o to co będzie potem. Tak jak dzieci, którym rodzice pozwolili zjeść tyle lodów i cukierków, że w końcu rozbolały je brzuszki. Nie mówiąc już o tym kto za to wszystko zapłaci, a przecież wiadomo, że za wszystko na końcu zapłacimy sami. Za te masowe protesty też zapłacimy sami, a czy „Noże i pistolety” mogłyby stać się hymnem takich protestów? Raczej nie, ale trzeba przyznać, że piosence nie można odmówić przebojowości i chwytliwego tekstu, jak to zwykle u Kazika bywa.