Post: #301

No, jest tam dużo więcej dobrych piosenek, niż te dwie, tylko niektóre z nich wydają mi się trochę nierówne, np. "Psalm 151" bardziej mi się podoba, jak czytam sam tekst, z kolei nie do końca rozumiem, o co chodzi w "Krutkim kazaniu...", ale na pewno jest chwytliwe, bardzo żywe i bujające. Wśród najlepszych na płycie wymieniłbym też "Ręce do góry" czy piosenkę o węgierskich automatach z piciem. Z kolei "Gaz na ulicach" i "Oczy niebieskie" uważam za głupie przerywniki.

Na Posłuchaj... i Spokojnie patrzę przez pryzmat wydań CD, pomimo iż filmowe "Czarne słońca" łamią koncept, i pomimo iż "Do ani", "Piloci" i "Venom" są z innej bajki niż reszta.. to jednak wychodzi im to na plus, myślę. Taki "Babilon" kojarzy mi się niemal ze zwrotkami "Epic" Faith No More (a przecież było nagrane wcześniej!), mroczny i apokaliptyczny "Taniec wielki" również należy do moich ulubieńców w ogóle całej dyskografii (choć również lubię tę wypaśną wersję z Salon Recreativo, bliższą pierwotnemu zamysłowi - szkoda, że jest słabo nagrana). Chociaż przy odsłuchach do mojego nadchodzącego topu piosenek Kultu stwierdziłem, że nie ma na "Posłuchaj..." żadnych słabych, a nawet średnich punktów (poza "Gdziekolwiek idę", które było napisanie na kolanie na listy przebojów, tylko "coś" nie pykło xD).

Nie mam pojęcia, jak by obecnie wyglądał mój top polskich płyt. Na pewno "Krach" i "Tata" biłyby się o bardzo wysokie pozycje, a może i wszystkie cztery. Raczej zasługują.