Post: #162

Aro napisał(a):hmm. dziękuje za odpowiedź, kompletnie pozbawioną taktu. Co ma do tego głosowanie jako pierwszy... ? co ma do tego spożytkowanie lepiej oddanego głosu w trakcie rundy….?

łatwo jest tak myśleć, jeśli traktuje się muzykę matematycznie, przyporządkowuje się oceny i numerki
to zresztą arbitralna ułuda; w przeciwnym razie nic nie jest oczywiste, swoje opinie konfrontuje się jednak (ja przynajmniej to robię) z opiniami innych -- to jest clue tej zabawy, nie to, co wygra i nie to, na co i z jakiego powodu zagłosował A czy B

Aro napisał(a):wygląda to na perfidną manipulację, np. że Twój ulubiony album, który jest nr 1 jest/może być w jednej chwili na podobnym poziomie co album z końca zestawienia. Dla mnie to podejście zupełnie fałszywe i oderwane od rzeczywistości.

ja w tej chwili mam grupę 4-5 płyt, na które mógłbym zagłosować, a kryterium mogłoby być bardziej niż którakolwiek z tych płyt, bo odbieram je choć inaczej, to jednak dość podobnie, uchronienie przed wypadkiem "taty"; w jaki sposób to, że myślę logicznie i kontekstowo, a przy tym nie zdradzam jakkolwiek własnych preferencji, jest perfidne? nie wiem, czy ktoś miał tak skrajny dylemat, jak ten opisany przez ciebie, i podjął taką decyzję w którejkolwiek z edycji tej zabawy -- nawet jeśli, to jego decyzja -- w jaki sposób ona wpływa na ciebie? czy inaczej: w jaki sposób świadomość powodów podjęcia danej decyzji rujnuje zabawę? mnie osobiście jest bardziej przykro, jeśli ktoś nie wchodzi w polemikę, gdy się tu pisze o konkretnych krążkach, a później po raz kolejny bez komentarza przekleja ten sam głos -- to jest najmniej fajnym elementem tej zabawy w moim odczuciu

Aro napisał(a):Idę po trupach

po jakich trupach? czyich?
gdybym jeszcze liczył głosy i głosował taktycznie (i cynicznie), niezależnie od moich własnych odczuć, może twój zarzut byłby uprawniony; nie jest -- po prostu przestawiłem pewien punkt widzenia, który uważam za dopuszczalny