Post: #90

Zapewniam Cię, że modlą się o to całe rzesze ludzi. Na razie zło jest w ofensywie, ale chyba wszyscy wierzymy, że siły dobra (sorry za patetyzm) jednak zatriumfują.
I modlę się za tych biednych, niczemu nie winnych ludzi, poszkodowanych w wyniku chorych wizji szaleńca, bo oni potrzebują naszego wsparcia, poza oczywiście materialnym.
I chyba zdajesz sobie sprawę, że to tak "nie działa". Że ktoś zstąpi z niebios i zatrzyma to szaleństwo? Albo że już nigdy nie będzie wojen, jak się ludzie będą gorliwie modlić? Wojen pewnie będzie coraz więcej, taki świat sobie zafundowaliśmy jako ludzkość, niestety...