EVENo napisał(a):Przewidział, ale nikomu nie powiedział. Kawał drania.
Nie do końca prawda, mówił o brudnej bombie.
Na chwilę obecną mamy takie przepowiednie:
- będą 3 prowokacje, pierwsza to ta bejrucka. Druga ma być związana ze śluzą i trzema statkami (jeden ma być w oddaleniu),
- wcześniej była mowa o jakiejś scenie z pociągem, przy której szybko będzie jasne, iż było to działanie celowe,
- władze Libanu oraz Hezbollah są świadome prowokacji i dlatego uznały sprawę za wewnętrzną,
- dopiero przy trzeciej prowokacji rękawica zostanie podjęta,
- obostrzenia COVID-owe są zaplanowane w formie treningu przed ewentualnymi odpowiedziami wojennymi,
- wizyta Dudy u Trumpa miała być spowodowana wyrażeniem zgody na ewentualny desant z terytorium Polski. Ma być utworzona jakaś strefa specjalna w celach wojskowych na terytorium Polski, a Polska może stracić pełną niezależność w kwestiach wojskowych. Jackowskiemu kojarzył się jakiś amerykański generał z czymś, co mogło wyglądać jak staroświecka laska, ale być może i berło?
Widzę, że wielu ludzi wyśmiewa się z Jackowskiego. Fakt, wielu rzeczy nie przewidział. Rozumiem jednak, że bardziej wierzycie politykom, oni z pewnością są bardziej wiarygodni.
Jackowski powiedział jakiś czas temu, nie tymi słowami co prawda, ale coś, co już w sumie słyszałem ze słów innego jasnowidza. On widzi przepowiednie z sytuacją na dany moment. Tak więc jeśli ktoś zmieni plany, to i przepowiednie mogą ulec zmianie.
Mam jeszcze ochotę odnieść się do słów Kalypsona. Twierdzi, że ludzie wierzący w przepowiednie to ludzie cierpiący na jakieś deficyty (w sumie to prawda - mogą na przykład cierpieć na deficyty prawdy i uczciwości ze strony rządzących...) i ogólnie mają zrytą banię (oczywiście psycholodzy nigdy nie ujmą tego tymi słowami, morale im nie pozwalają). Tylko tak się składa, że psychologowie często również mówią o rzeczach, których nie widać. A ich skuteczność jest często na poziomie psychologów znacznie mniej wiarygodnych niż Jackowski.