Post: #61

Myślałem, że ruszasz z piosenkami a to niestety teledyski.

Post: #62

Stokrotka (1997)


Ciekawił mnie ten obraz, bo sam go nie pamiętałem (prawdopodobnie nigdy wcześniej nie widziałem), z kolei kolega Kondziowski wręcz przeciwnie i gdy zdradziłem mu moje plany co do rankingu teledysków, to Stokrotka była jego faworytem.

Klip nie zawodzi. Pod względem mnogości ujęć, postaci, miejsc i wydarzeń wyprzedza chyba wszystkie poprzednie teledyski razem wzięte. Fabułę można opisać w sposób prosty lub złożony. W sposób prosty będzie tak, że najpierw wszyscy się pi****ą, a potem wszyscy giną

Przyznać należy, że ogląda się to naprawdę dobrze, na ekranie cały czas dzieje się coś ciekawego, a "intryga" rozwija się w bardzo nieoczywistym kierunku. Klip bardzo wyluzowany i z przywiązaniem do szczegółów. Nawet na samolocie jest napisane T.Love, więc widać, że kierownik produkcji pieniędzy nie żałował, a i cała ekipa filmowa spisała się na medal.

Ocena: 90
Kicz TV: NIE

Post: #63

Zero (1998)


W latach 90. ludzie chyba zaczęli nudzić się już tymi samymi ujęciami tych samych zespołów, które najczęściej tylko chodzą i grają, ewentualnie się gdzieś patrzą. Trzeba więc było kombinować i wymyślać nowe sposoby pokazywania tychże zespołów. A to przez drzwi, a to w ramce, a to przez okrągły otwór z ścianie. No i stosować mieszankę różnych innych zabiegów, raz spowalniać, raz przyspieszać, raz oddalać, raz przybliżać.

Generalnie tylko tyle i aż tyle dzieje się w teledysku do Zero. Całość jest zrealizowana w nieco brytyjskim (brit popowym) stylu, ale z dużą porcją swojskości. Ogląda się to, nawet po latach, bardzo przyjemnie, choć rzecz jasna jest to klip stworzony wyłącznie na potrzeby rynku.

Ocena: 70
Kicz TV: NIE

Post: #64

Banalny (1999)


Napisałem, że Zero było nieco brit popowe? Cóż, napisałem to oczywiście przed obejrzeniem teledysku do Banalnego. Tutaj już jest Oasis z lat 90. pełną gębą. Panowie grają w bardzo żółtym pokoju, piją herbatę, grają w warcaby i w rzutki. A wcześniej stoją pod drzwiami. Po co? Chyba tylko po to, aby mieć szansę na paszport Kicz TV. Tego się jednak nie doczekają, bo to solidny klip. Tylko, że o niczym.

Ocena: 50
Kicz TV: NIE

Edit: Zapomniałem dodać, że od tego momentu widać kolejny etap w historii zespołu. Teraz znów jest alternatywnie i bez zbędnych fajerwerków. Teledyski i cała reszta zeszły na dalszy plan, a najważniejsza pozostała muzyka.

Post: #65

Piosenka (1999)


Kolejny raz to samo, ale tym razem bez silenia się na jakiś wyróżniający się motyw, strój czy wnętrze (choć to ostatnie jest akurat w porządku). Zespół po prostu gra i trochę się wygłupia. Filmowcy robili, co mogli, aby widzom się nie nudziło podczas oglądania tego obrazu, ale z raczej marnym skutkiem. Po tylu latach, ten teledysk nikomu nie jest potrzebny. Nikomu, poza najbardziej zagorzałymi fanami

Ocena: 40
Kicz TV: NIE

Post: #66

W trzech ostatnich klipach widać niesamowity skok jakościowy, taśma, która oddaje głębię tak bardzo się różni od tych tanizn z okresu 1996. Mimo, że o niczym to nie kłuje w oczy.

Post: #67

Fajnie, jednak się nie myliłem, że Stokrotka mimo wszystko znajdzie się w czołówce Osobiście mam jakąś słabość do tego utworu, od ręki plasuje się w moim top3.

Post: #68

Nie zdradzaj takich rzeczy przed topem.

Post: #69

thestranglers napisał(a):Nie zdradzaj takich rzeczy przed topem.

Przecież jeszcze nie wiadomo, co zgłoszę

---

Jazda (2001)


Mam wrażenie, że takie teledyski są dziś już bardzo sztampowe, ale może na początku XXI wieku jeszcze nie były. Oglądając go można zrozumieć dlaczego wiele osób mylnie sądzi, że gościnnie śpiewa tu Kasia Nosowska, życie głównej bohaterki dość mocno przypomina te opisywane na płycie [sic!] wydanej w tym samym roku. Samotność i nałogi przewijające się przez codzienność. Alkohol, papierosy, stukanie w klawiaturę - teledysk robi co może, aby pokazać nam, że dotyczy właśnie nas samych. Nie jest to jednak nic trudnego, więc dodatkowych punktów za sensowność klipu nie będzie. Praca kamery i efekty specjalne są za to OK.

Ocena: 60
Kicz TV: NIE

Post: #70

Właśnie, do dziś miałeś dać odpowiedź czy w ogóle wybierasz.

Post: #71

Ajrisz (2001)


Coraz trudniej recenzować mi te teledyski, bo coraz trudniej jest mi je polubić Tutaj jakiś pomysł był, ale całkowicie z czapy, nie mający żadnego związku z piosenką (pasuje za to jak ulał do innego utworu z tej samej płyty). Błyskotliwe to też nie jest pod prawie żadnym względem. Końcówka, w której zwierzaki zamknięte zostają w klatce może wywoływać jakieś emocje, ale ogólnie klip się wręcz dłuży (co jest sporym osiągnięciem dla trzyminutowej piosenki). To chyba jeszcze gorsze od poprzednich teledysków o niczym, bo ten chyba miał być o czymś, tylko nie wyszło.

Ocena: 40
Kicz TV: NIE

Post: #72

Moje pieniądze (2001)


Dobrze, że Muniek zagrał główną rolę w tej historii, przynajmniej nikt go nie posądzi o uprzedmiotowienie kobiet

Mam dziwne wrażenie, że to nie miała być parodia, ale wyszło jak parodia. To znaczy, ja rozumiem, że w tej piosence nie ma gitar i tak dalej, ale zespół grający na samych klawiszach wygląda po prostu komicznie. A czy tak miało być? Nie jestem w tym przypadku pewien Po Ajrisz, miłą odmianą jest to, że klip i tekst piosenki opowiadają o tym samym. Znowuż jednak... nic odkrywczego.

Ocena: 50
Kicz TV: NIE

Post: #73

Jak już wspominałem to mój ulubiony ich klip. Miny Muńka bezcenne.

Post: #74

Luźny Yanek (2002)


Tworząc ścieżkę dźwiękową do filmowej superprodukcji, ma się taką przewagę, że w teledysku można umieścić całą plejadę gwiazd. I trudno nie uznać, że najbardziej atrakcyjni dla oka są właśnie występujący tu rozpoznawalni aktorzy, których jest tu tak wielu, że trudno wymienić ich wszystkich. Sceny z filmu Superprodukcja dają w teledysku radę (czy sam film daje radę, nie wiem, bo nie widziałem).

No właśnie, ale do scen z filmu należy jeszcze dodać te nieszczęsne sceny z zespołem i starannie te obie rzeczy wymieszać Na całe szczęście ujęcia z muzykami też nie zawodzą i utrzymują klip na wysokim poziomie. Fajne zbliżenia na instrumenty i specyficzny motyw z kukiełkami.

Ocena: 80
Kicz TV: NIE

Post: #75

Polish Boyfriend (2003)


Czy muszę zaznaczać, że w kwestii teledysków, to jest właśnie T.Love, który lubię najbardziej? Po kultowej już parodii boysbandu, przyszła pora dobrać się do skóry temu przeklętemu disco polo. Ale żeby nie było zbyt nudno, to postanowiono do tego dołożyć bardzo klimatyczną animację w stylu retro gier komputerowych. No wiecie - jaki kraj, takie Californication Jak dla mnie bomba

Ocena: 100
Kicz TV: TAK

Post: #76

Gnijący świat (2006)


Chciałoby się powiedzieć, że arcydzieło, ale zawsze czegoś mi tutaj brakuje. Chyba nieco lepszego aktorstwa, jakichś dodatkowych emocji. A może po prostu bohaterowie wcale nie wyrażają tego, co ja chciałbym aby wyrażali. Mimo to, historia na tyle głęboka i prawdziwa, że zapada w pamięć raczej każdemu, kto ten teledysk zobaczył. Reszta to już tylko doszukiwanie się perfekcji z mojej strony, że kilka drobnych rzeczy zrobiłbym inaczej. Fundamentów natomiast bym nie zmieniał, są idealne.

Ocena: 100
Kicz TV: NIE

Post: #77

Jazz nad Wisłą (2006)


Generalnie nie patrzy się na to źle, filmowcy znów odwalili kawał świetnej roboty liczbą ujęć i pospinaniem tego wszystkiego do kupy. Zawodzi za to przekaz, bo starano się tu pokazać wszystko, co się da, a ostatecznie nie wynika z tego nic. No bo co, rodzina emigruje, ksiądz sobie śpiewa, listonosz roznosi listy. A no tak, jeszcze ujęcie na ten budynek na Wiejskiej, żeby w teledysku było widać ten budynek na Wiejskiej. No bo wiecie, polityka (puszcza oczko). Efekt końcowy jest dosyć tandetny, ludzie śpiewają do kamery nie odgrywając żadnej roli, a i sam Muniek chyba zapomniał jak wyglądać cool przed kamerą. Całość uratowali montażyści.

Ocena: 50
Kicz TV: NIE

Post: #78

Czarnuch (2006)


Zastanawiałem się, czy będzie dostępne na YouTube, ale zapomniałem, że to przecież "murzyn" jest obraźliwy xD

Zadziwiające, że jedną płytę można promować singlem z głębokim przekazem i profesjonalnie zrobionym teledyskiem, a zaraz potem po prostu nagrać kaloszem koncerty i zmontować wszystko bez ładu i składu. No, ale tak stoi w tekście - dobra energia, energia dobra. I właściwie tyle. Po obejrzeniu masz ochotę pójść na koncert? No to właśnie o to chodziło

Ocena: 50
Kicz TV: NIE

Post: #79

Love Love Love (2008)


Eh, miał być ładny powrót do tego miłego teledysku, a okazało się, że odkąd ostatni raz go widziałem tyle osób w nim występującym zmarło, że aż mi się smutno zrobiło Na szczęście jest po nich pamiątka, a sama ich obecność sprawia, że do tego klipu zawsze będzie się dobrze wracać. Taki polski Liberian Girl

Ocena: 80
Kicz TV: NIE

Post: #80

Prawdziwe życie (2008)


Sztampa, sztampa, sztampa. Zakochana młoda para, zakochana stara para, gdzieś pomiędzy to wciśnięta materialistka no i zespół grający na ulicy, co byśmy nie zapomnieli, że pieniądze nie strzeliły im do głowy, a Muniek nadal rozumie problemy ludzi prostych. No i tak, pełna zgoda, ale teledysk raczej nikogo nie ruszy. Ładnie zrobiony i z happy endem, ale daleko mu do dzieła. Typowa środkowa półka.

Ocena: 60
Kicz TV: NIE