Post: #69

Zacząłem "przesłuchania", więc poważne spojlery znajdują się już na mojej liście. Zgodnie z poradą kajmana, postanowiłem wybierać pierwsze trzy utwory, których wcześniej nie znałem, licząc od pierwszego miejsca w dół. W jednym przypadku dotarłem aż do miejsca dwudziestego, ale w większości przypadków sprawa kończyła się na pierwszej piątce.

Przy okazji ze zdziwieniem zauważyłem, że prawie zupełnie pominąłem najnowszy album Birdy. Czy słusznie to się jeszcze okaże. Wiem, że na pewno słusznie pomijałem do tej pory najnowsze Lady Pank oraz Blackfield. Natomiast Joe Bonamassę słuchałem, jednak zupełnie o nim zapomniałem. Teraz sobie odświeżyłem i szybko dotarło do mnie z czego ta amnezja wynika. Jeszcze dopóki gra sama gitara jest wybornie, jednak potem wokal Joe'go zaczyna już mnie męczyć.