kajman napisał(a):Nie musisz, chociaż szósty by nie zaszkodził.
Zdecydowanie tak.
6] Znowu ktoś porywa się na punka, a to według mnie wcale nie takie łatwe zadanie. Bowiem bardzo łatwo wyjść przy takim graniu na szpanera. Na szczęście dla KB udało im się uniknąć takich porównań, choć chwilami było blisko. Może ta płyta jest odrobinę za krótka i przez nie w pełni rozwija skrzydła? Choć z drugiej strony mogłoby się zdarzyć, że stała by się zbyt rozwlekła i prze to nudna?
2] Moje odkrycie dzięki LP Trójce! W niej poznałem pierwszy kawałek, który na tyle mnie zachwycił, że sięgnąłem po cały album i w ogóle się nie zawiodłem. Początkowe dźwięki wręcz w narkotycznym transie porażają niemal wszystkie kończyny! Dalej trudno mi określić taką muzykę, ale słyszę odniesienia do lat 80-tych i chociaż w tych dźwiękach dominuje chaos, to o dziwo słucha się ich składnie. Mamy też klimaty balladowe, choć wydaje się że w tych zespół jeszcze błądzi po omacku. Na mój gust chłopaki najlepiej czują się w mocnych riffach, dzięki którym budują na tej płycie w głównej mierze mroczny nastrój.
5] W sumie takiego początku mogłem się spodziewać, gdyż jak wskazuje tytuł albumu, jego muzyczna akcja toczy się na Bliskim Wschodzie. I tylko nie wiedziałem że wykonawczyni choć jemeńskiego pochodzenia jest Polką, więc możemy tu mówić o krajowym produkcie, bowiem jego kierownikiem artystycznym jest Grzech Piotrowski znany skądinąd z propozycji do trójkowej listy przebojów. Mógłbym napisać też że z każdą piosenką na płycie jest coraz lepiej, ale to nie do końca tak wygląda. Pierwsze dwie piosenki wgniatają w fotel, później mamy wyciszenie i znowu z górki. A tak ogólnie podoba mi się linia basu na tym albumie.
4] No proszę, jak można do pieca dołożyć w delikatny jak na hardrockowe zwyczaje sposób. Nawet niczego nie da się o tych Duńczykach (po polsku) w sieci poczytać, cóż będę tylko słuchał. Taki to niby rock alternatywny z zauważalnymi domieszkami innych stylów i całkiem przyjemnie się ich słucha. I może właśnie ich największym atutem jest to mieszanie stylów, dzięki czemu ta płyta w ogóle nie wydaje się nudna.
1. ShataQS – Fenix
2.
Mùlk – I [8,5* +>Milion; ->Fallin’]
3. Pendragon – Love Over Fear
4.
the Sandmen – Himmelstormer [8* +>Himmelstormer; ->Lys og Kærlighed]
5.
Rasm Almashan – Yemenia [8* +>Yemenia; ->Salma]
6.
Kills Birds – Kills Birds [8* +>Ow; ->Volcano]
7. Muniek Staszczyk – Syn miasta
8. the Cranberries – In the End
9. Tool – Fear Inoculum
10. Skaldowie – Taki blues
11. Lipali – Mosty, rzeki, ludzie
12. Pidżama Porno – Sprzedawca jutra
13. Scott Bradlee's Postmodern Jukebox – Jazz Age Thirst Trap
14. Coldplay – Everyday Life
15. the Raconteurs – Help Us Stranger
16. the Next Generation – Songs in the Key of Sam