Post: #1

Super temat dziś. Nie zapomnę nigdy jak Beksa zapowiada tę kompozycję i tłumaczy tytuł tym swoim jedynym w swoim rodzaju głosem... Wielkie rzeczy w radiu się działy kiedyś.

Simple Minds - Pleasantly Disturbed

Post: #2

Pewnie większość zna tą historię, ale dla tych, którzy nie znają ją podaję, bo bez niej trudno zrozumieć, dlaczego wiąże się z panem Markiem.
1982. O muzyce z Zachodu dowiadywaliśmy się głównie z radia. I Niedźwiedź poinformował nas, że Beatlesi się reaktywowali. I zaprezentował to nagranie.
Cheap Trick - If You Want My Love

Wzbudziło to różne reakcje, z których najbardziej zapamiętałem telefon od fanki: Jak oni mogli to zrobić Johnowi. A samo nagranie doszło do drugiego miejsca LP3.

A Beksiński to kojarzy mi się z So, które mocno zjechał (ale historii o zupach chyba nie będę opisywał).

Post: #3

Nachalność Piotra Barona czy rzetelność Piotra Metza? Cóż, ten drugi prezentuje tyle dobrych utworów, że kojarzą mi się z dobrymi utworami, a nie z prezenterem radiowym Dlatego wygrywa nachalność Barona, bo tylko on mógł tak bezceremonialnie zagrać to podczas TWC

Stereophonics - GRAFFITI ON THE TRAIN

Post: #4

W ostatnich latach moim absolutnie ulubionym prezenterem radiowym stał się Marcel, czyli Marcin Łukawski, który swego czasu wypromował w Trójce ten kawałek:

Green Day - Peacemaker