Post: #91

Każdy głosuje jak mu serce podpowiada.
I wiadomo, że przy tak różnorodnym repertuarze jaki ma PF, kontrowersje będą ostre. I o ile zdania co do najsłabszej płyty, były raczej podzielone, to im dalej w las, tym bardziej wióry lecą. Chociaż wierzę, że wygrać może tylko jedna płyta...

Artur.O napisał(a):lepiej już wywalać jedną z najlepszych rockowych koncertówek w historii (chyba, że bierzecie pod uwagę wyłącznie CD2, ale przecież CD1 istnieje!)

No właśnie, już samo to połączenie koncertu z albumem studyjnym, który kompletnie mnie nie przekonuje, te niby nowatorstwo brzmi mi w uszach jak jęk potępionych dusz w piekle!
Ale obiecuję (no chyba że zajdzie za wysoko!), że to był już mój ostatni na nią głos, bo dziwnym trafem znalazłem jeszcze słabsze albumy.