Post: #81

Artur.O napisał(a):Santanę

Jak ogarnę całą dyskografię. Na razie szukam czegoś bardziej przystępnego niż to, co wymieniłem w innym wątku w tym dziale. Zgłosiłbym Kate gdybym miał pewność, że nikt nie zgłosi Babooshki.

Post: #82

(16.12.2019 08:28 PM)kajman napisał(a):  Zgłosiłbym Kate gdybym miał pewność, że nikt nie zgłosi Babooshki.

Post: #83

(16.12.2019 08:28 PM)kajman napisał(a):  Zgłosiłbym Kate gdybym miał pewność, że nikt nie zgłosi Babooshki.

na 100% bym zgłosił jeśli nikt by mnie nie ubiegł
ale też na 100% jestem pewien, żeby nie wygrała.
a nawet gdyby, to co by się takiego stało?

weź pod uwagę, że po takim wyznaniu ktoś może powiedzieć "sprawdzam" i zgłosić Kasię Krzak

Post: #84

A może kajman specjalnie tak pisze?

Post: #85

kajman napisał(a):że nikt nie zgłosi Babooshki

Bez niej nie byłoby zabawy.

Ja odsłuchów TS jeszcze nie rozpocząłem, ale możecie być pewni, że żadna piosenka nie dostanie zera.

Post: #86

Sundrajta napisał(a):Bez niej nie byłoby zabawy.

Uwielbiam większość jej utworów, wszystkie poza jednym lubię, ale Babooshka spowodowała, że przez kilka lat omijałem Kate szerokim łukiem i dopiero All the love wszystko odwróciło.

Post: #87

A tak w ogóle (i to nie z okazji tego topu) w tym tygodniu Me zadebiutuje na mojej liście. Oczywiście w przeróbce Jukeboxa.

Post: #88

Miałem sobie to krojenie kapusty rozłożyć na dwa dni, a tu proszę - ciekawość zwyciężyła i drugą turę przesłuchań już mam za sobą Spodziewałem się więcej - okazało się, że z tym losowym odsłuchem Cruel Summer miałem dużo szczęścia, bo nie znalazłem wiele więcej na podobnym poziomie i w podobnej stylistyce, a właśnie na to liczyłem najbardziej. Zamiast tego mam za sobą wiele ballad i czegoś, co pewnie jest country, choć ma poprockowy charakter. Taylor okazała się nie mieć w swoim repertuarze zbyt wielu popowych energetyków, przy których mógłbym powiedzieć, że brzmi jak Kylie... ale na szczęście i takie się znalazły Ciekawe, że kajman stwierdził, że w trzech ostatnich płytach jest cały czas to samo, a później wyznaczył Speak Now jako najlepszą płytę, bo to właśnie piosenki z tego albumu wydawały mi się być na jedno kopyto, choć zgodzę się, że było to przypadające mi do gustu kopyto. Generalnie jeśli Tejla zdecyduje się kiedyś wydać składankę typu Greatest Hits, to całkiem możliwe, że ją kupię

Post: #89

Bo tak jak napisał aaktt, pierwsze dwie-trzy płyty Taylor to zwykłe pop-country (momentami urocze, jest sentyment do "Love Story" granego w polskich radiach dawno temu), a dopiero na "Red" pojawiają się te prawdziwe popowe przeboje - dokonuje się transformacja i "internacjonalizacja" Taylor, a także postęp w samym piosenkopisarstwie, przez co nawet np. smucące "State of Grace" się wyróżnia (chociaż jest sporo wypełniaczy, np. ten duet z Garym Lightbodym). Zaś "1989" to już najlepsza możliwa popowa płyta w mejnstrimie ostatnich lat i nie wszystko, co mi się tam podoba, w ogóle wylądowało w zestawie (a ciężko odmówić tej płycie energii). Z dwoma następnymi mam już więcej problemów, ale też są momenty.

Post: #90

KONIEC ZGŁASZANIA PROPOZYCJI

Post: #91

Artur.O napisał(a):ciężko odmówić tej płycie energii

Ja tam żadnej energii nie czuję tylko mdłą papkę. Dla mnie energia jest przede wszystkim na Speak, chociaż sporo jest tam dosyć mdłych, ale ciekawych ballad.

EVENo napisał(a):właśnie piosenki z tego albumu wydawały mi się być na jedno kopyto

Ballady faktycznie tak, ale jest tam sporo nieballad (tak dla ciekawości posłuchałem fragmenty kilku innych utworów, ale nie jestem pewien czy wszystkich).

Post: #92

Artur.O napisał(a):pierwsze dwie-trzy płyty Taylor to zwykłe pop-country

raczej teen pop z jakimiś echami country; ja zawsze miałem problem, żeby z jej niby country repertuaru to country wyłowić

poza "mean", które jest <333

Post: #93

Widać mam problemy z rozróżnieniem, co jest country, a co już nie. Np. nie wpadłbym na to, że "It All Comes Out In The Wash" to country.

Post: #94

country pop, ale tak

Post: #95

Na spotifajowej playliście mike'a brakuje piosenek: "London Boy" oraz "Welcome to New York".

Zakończyłem pierwszy odsłuch i jest całkiem sympatycznie, i przyznaję, że dla mnie najbardziej podobały się te ballady, które potrafiły zabrzmieć niemal na rockową nutę.
A kiedyś na hasło Taylor Swift wyłączałem radio, ale to zapewne wynikało z odczucia że to takie nastolatkowe śpiewanie, a tymczasem ta pani jest już po trzydziestce!

Post: #96

(17.12.2019 04:15 PM)Sundrajta napisał(a):  Na spotifajowej playliście mike'a brakuje piosenek: "London Boy" oraz "Welcome to New York".

Zakończyłem pierwszy odsłuch i jest całkiem sympatycznie, i przyznaję, że dla mnie najbardziej podobały się te ballady, które potrafiły zabrzmieć niemal na rockową nutę.

Zupdate'owałem! Pan jest może z podlasia?

Post: #97

nikt nie zgłosił "Safe And Sound" i "Delicate".

Post: #98

Przecież Delicate jest.

Post: #99

jeszcze tydzień do końca, a ile głosów! chyba nikt nie chce spędzać świąt ze swift xD

Post: #100

mike napisał(a):Pan jest może z podlasia?

Dlaczego?